Panie i Panowie popierający PiS. Jak teraz po wypowiedzi publicznej pana prof. Kulikowskiego odnośnie tych dwóch zawetowanych ustaw o KRS-ie i SN potraficie spojrzeć w oczy tym, którym wmawialiście, że te ustawy są zgodne z polską Konstytucją? Kiedy pisałem na prawicowych blogach, że PiS łamie Konstytucję tymi ustawami, to byłem wyśmiewany i kpiono ze mnie, że nie znam prawa. Przytoczę fragment mojego wpisu na jednym z blogów, którego zasadność była tożsama z tym, co powiedział pan profesor w swoim wystąpieniu:
Już samo to, że dwa art. ustawy różniły się odnośnie tego samego tematu świadczyło o niechlujstwie piszących te dokumenty. Uwagę na to zwrócił marszałek Borowski i prosił o wprowadzenie poprawki celem wyeliminowania tej niezgodności Art. 12. i Art. 18. tej ustawy. Na ten temat wypowiedział się "naukowo" pan wiceminister dr Warchoł i wyjaśnił, że jedno wyklucza drugie i faktycznie nie ma żadnego problemu, i to mówił w obecności min. Ziobro podczas wystąpienia tych polityków przed Senatem RP doktor prawa.
W tej ustawie o SN były błędy prawne natury konstytucyjnej, co w końcu przyznał pan prezydent Duda. Pragnę też trochę przybliżyć jakie przekłamanie obecny Ustawodawca wprowadził w celu usunięcia sędziów Sądu Najwyższego.
Art. 8. Konstytucji mówi:
1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej.
----------------------------------------------
Art. 10. wprost określa zasadę podziału władz w Polsce:
Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.
Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały.
----------------------------------------------
Ale też Konstytucja całkowicie rozróżnia pojęcia "Sąd Najwyższy" i "sądy powszechne" co przedstawia
Art. 175:
1. Wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe.
-----------------------------------------
Jak w takim razie odniesieniem w Konstytucji do sądów powszechnych, likwidować stan osobowy Sądu Najwyższego i na dodatek wygaszać mandaty tych sędziów, i nawet Prezesa Sądu Najwyższego, jeśli Konstytucja bezpośrednio mówi w Art. 183:
3. Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego.
--------------------------------------
Przecież Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołał Prezydent na okres sześciu lat - to jak może władza ustawodawcza (Parlament) wchodzić w kompetencje władzy wykonawczej (Prezydent)? Oparcie swojego wywodu w odniesieniu do sądów powszechnych jest zwykłym mydleniem oczu przy złamaniu Konstytucji. I nie można tego porównywać z sędziami sądów powszechnych, którzy są jedynie powoływani bez określenia czasu:
Art. 179.
Sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony.
-----------------------------------------------------
Ustawodawca powołał się na Art. 180, pkt 5. przy wygaszeniu kadencyjności sędziów SN:
5. W razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych wolno sędziego przenosić do innego sądu lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego uposażenia.
------------------------------------------------
Ale ten artykuł dotyczył sądów powszechnych I ZMIANY USTROJU SĄDÓW. Do obecnego polskiego SĄDOWNICTWA POWSZECHNEGO należą: sądy rejonowe, okręgowe i apelacyjne. Sądy powszechne rozstrzygają wszelkie sprawy z zakresu prawa karnego, cywilnego, rodzinnego i opiekuńczego oraz prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, które nie są zastrzeżone dla innych sądów. Zaś Sąd Najwyższy działa na podstawie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i ustawy o Sądzie Najwyższym. Nie należy on do sądownictwa powszechnego ani do sądów szczególnych. Jest on powołany do sprawowania nadzoru nad działalnością sądów powszechnych i wojskowych w zakresie orzekania - jest to tzw. nadzór judykacyjny (Art. 183 ust. 1 Konstytucji). Na jakiej więc podstawie PiS uzurpował sobie prawo do zrównania SN z sądami powszechnymi? Jak słyszę to tylko z powodu, że w nazwie jest wyraz "Sąd". Ale skoro wśród tych posłów, którzy podpisali się pod tym projektem ustawy o SN, tylko dwóch jest prawnikami, to można to wszystko zrozumieć. Jak mogli niefachowcy wypowiadać się na temat katastrofy pod Smoleńskiem to i tu było tylko dywagowanie, co z prawem ma mało wspólnego.
Z tego wypływa jeden zasadniczy wniosek: PIS CHCIAŁ ŚWIADOMIE ZŁAMAĆ KONSTYTUCJĘ RP - TEGO NIE ZNIÓSŁ NAWET PREZYDENT!
Inne tematy w dziale Polityka