PiS to super manipulant i należy pogratulować pisowskim spin doktorom umiejętności niedomówień, kłamstw i pomówień, i przekuwania tego na korzyść tej partii. Pamiętam jak pisowscy funkcjonariusze, a za nimi netowi hejterzy, ciągle przypominali sprawę morderstwa dokonanego przez Cybę na pracowniku biura poselskiego pana Janusza Wojciechowskiego w Łodzi, a najważniejsze w tym wszystkim było to, że ten zbrodniarz kiedyś ZAPISAŁ się do PO i nawet nie zapłacił ani jednej składki, ale to nie było ważne - ważniejszy był sam akt przystąpienia do tej partii, z której został skreślony. Platformersi milczeli ze spuszczonymi głowami i prawie posypywali sobie głowy popiołem. Nikomu z PiS-u nie przeszkadzało ciągle o tym mówić i pisać, i żadnemu z nich nie przyszło do głowy, że tym hejtem mogą wywołać u jakiegoś następnego psychopaty chęć podobnego działania. Ważne było to, że ten mord można było wykorzystać politycznie.
Zupełnie inaczej pisowscy aktywiści potraktowali sprawę samospalenia Piotra S. W tym przypadku wciąż powtarzają, że nie wypada nagłośniać tej sprawy bo przecież mogą pojawić się naśladowcy, chociaż ten człowiek nikogo nie zabił, a jedynie dokonał czynu desperackiego w imię jego przekonań, które opisał w swoim testamencie. I tutaj jest przyczyna, dla której PiS chce by o tej sprawie nic nie mówiono, bowiem ten testament jest oskarżeniem ludzi rządzącej partii i to w sposób tak dosadny, że trudno PiS-owi bronić się przed tymi zarzutami. Dlatego ma być cisza na temat tej śmierci! Ale ten człowiek przecież prosił o nagłośnienie swoich postulatów, które nie są wytworem jakiegoś chorego umysłu - to są fakty, które ten człowiek pokazał i z czym nie mógł się pogodzić. Z zażenowaniem słuchałem wypowiedzi opozycji, która pokornie dostosowała się do toku myślenia narzuconego przez PiS, a przecież ten człowiek własne życie poświęcił w imię swobód obywatelskich, wobec łamania praworządności i niszczeniu konstytucyjnych organów w Polsce. Samobójstwo jest przeważnie aktem desperackim i zawsze pokazuje, że ktoś nie potrafi czegoś znieść i temu zaradzić, i wtedy decyduje się na taki dramatyczny gest. Są oczywiście samobójstwa wynikłe z choroby, np. psychicznej czy ze względu na nieuleczalną chorobę, ale są też takie zachowania jako protest przeciwko niesprawiedliwości, czyli popełniane z wyższych pobudek vide śp. Siwiec czy w Czechach śp. Jan Palach, czy zbiorowe samospalenie buddyjskich mnichów w Tybecie. W przypadku śp. pana Piotra S. nie był to akt dotyczący tylko Jego - On wystąpił w imieniu tych wszystkich, którzy nie mogą pogodzić się z niszczeniem w Polsce demokracji.
Również bez żadnego echa przeszła sprawa okrutnego zabójstwa i to ze szczególnym, okrucieństwem dwóch wiekowych rodzin. Zabójcą okazał się 40-latek, który interesował się militariami, a w młodości należał do ruchu narodowego. Zabił tych staruszków w okropny sposób, znęcając się nad tymi ludźmi i to mu sprawiało przyjemność. Mordował ich za to, że byli wg niego "wrogami ludu". Jako dowód na ich "wrogość" przedstawił to, że jedna z kobiet nosiła fryzurę z lat pięćdziesiątych! Dostał dożywocie i do końca procesu nikt nie zobaczył na jego twarzy chociaż odrobiny wstydu i jakiegokolwiek żalu tego, co zrobił tym niewinnym osobom. Tak widocznie na niego podziałało w młodości pranie mózgu przez narodowców?
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/wroclaw/morderca-staruszkow-z-legnicy-narodowiec-mordowal-wrogow-polski/b20q3dt
Kiedy słyszę nagonkę na sędziów, a sędzia Milewski stał się dla PiS-u symbolem sprzeniewierzenia się sędziowskiej niezawisłości, to co mam powiedzieć, jak słyszę o sędzi w Suwałkach, który podważa wyrok sądu pierwszej instancji po tym, jak spotkał się z wicemin. sprawiedliwości. Co można po takim spotkaniu pomyśleć, jeśli na dodatek ten człowiek zostaje mianowany prezesem sadu okręgowego? Ale też musimy przypominać zeznanie przed Sejmową Komisją pani prok. Janickiej, która zeznała, że dostała ona i inni wyznaczeni prokuratorzy - za rządów PiS-u w latach 2005-2007 - specjalne telefony komórkowe do bezpiecznych połączeń z politykami PiS-u. Tego też nie można zapomnieć!
Ludzie popierający PiS są ciągle karmieni propagandową papką mediów publicznych (reżimowych) i zapewne nawet nie przyjdzie im do głów, że są inne fakty, które obalają te propagandowe śmieci, czego najlepszym przykładem była ostatnia nagonka na śp. Władysława Bartoszewskiego. Dobrze, że Dyrekcja Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau zabrała głos w tej sprawie i obaliła te oszczerstwa serwowane przez usłużnych PiS-owi dziennikarzy i również zabrany głos przez panią prof. Engelking, przewodniczącą Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej przy Premierze RP też pokazał z jaką oszczerczą propagandą mamy do czynienia. Należy pokazywać prawdę i do tego zachęcam wszystkich tych, którzy widzą te wszystkie przekręty, niesłuszne pomówienia, bądź zwyczajne kłamstwa. Nie dajmy się zakrzyczeć!
Inne tematy w dziale Polityka