skamander skamander
303
BLOG

Czyli "Lot nad kukułczym gniazdem" z panem Jarosławem w roli głównej.

skamander skamander PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Ojciec, prać? Tak synalkowie starego Kiemlicza zagrzewali się do walki i tylko czekali na błogosławieństwo starego. Podobnie ostatnio jest w PiS-ie, kiedy grunt zaczął palić się pod nogami pisowców. Odeszła matka-Polka czyli pani premier Szydło i została wicepremierem bez teki, czyli jakoby rezydentka w dworku szlacheckim na dożywociu. Tylko wówczas ponosił koszty dziedzic, a teraz za stanowisko wicepremiera bez teki zapłacą podatnicy. Jak to łatwo komuś robić przyjemność nie za swoją kasę. Czyli znowu coś na kształt nowego Misiewicza. Ale ciągle gnębią PiS różnego rodzaju napomnienia z Unii czy Komisji Weneckiej, a dzisiaj cos podobnego płynie z Departamentu Stanu USA i to wszystko mocno psuje krew obecnym decydentom z panem Jarosławem Kaczyńskim na czele. Ale ojciec sekty smoleńskiej już dawno kazał prać przeciwników, kiedy z trybuny sejmowej krzyczał do POSŁÓW z opozycji, aby zamknęli swoje ZDRADZIECKIE MORDY. To jak nie prać takich złych ludzi wg pisowskiej doktryny?

Wczoraj było exposé pana premiera, który nawoływał w nim do narodowej zgody i zaprzestania walki plemiennej w Polsce. Tuż po tym wystąpieniu pan wicemarszałek Terlecki, a jednocześnie przewodniczący klubu parlamentarnego PiS-u, dał wyraz swojemu "ugodowemu" wystąpieniu w odniesieniu do politycznych przeciwników mówiąc o opozycji jako o "POLITYCZNYCH LUMPACH, KŁAMCACH i DONOSICIELACH". Zapewne jutro będzie krzyczał z trybuny sejmowej, że opozycja zachowuje się nieprzyzwoicie i dzieli Polaków na lepszych i gorszych, a jego wystąpienie to było tylko podyktowane tą zbitką słowną "ojciec, prać". I nie przebierają w słowach "prawi i sprawiedliwi", i ciągle obrażając przeciwników, żądają od obrażanych przeprosin.

Kociokwik spowodowany dziwnymi posunięciem władz PiS-u stał się niestrawnym dla pisowskiej braci. Nie rozumieją, dlaczego takie właśnie zmiany, dlaczego pan Prezydent zawetował wcześniej ustawy, jeśli pan Ziobro chciał unowocześnić "skostniałe" sądownictwo? Większość polityków, dziennikarzy i publicystów dało się nabrać na te prezydenckie weta, zapominając, że taki zabieg socjotechniczny stosował rząd za czasów Gomułki. Przedtem szły przecieki do "Trybuny Ludu" czy "Polityki" że podwyżka wyrobów mięsnych będzie podwyższona przykładowo o 18%, ale po wrzeniu w wielkich zakładach przemysłowych łaskawie biuro polityczne "zmniejszyło" te podwyżki do średnio 13% i już ludzie... odetchnęli. Podobnie było i z tymi ustawami o sądach powszechnych, SN i KRS-ie. Też pan Ziobro wyprodukował ustawy, których niekonstytucyjność mógł stwierdzić maturzysta - a student pierwszego roku prawa to nawet potrafiłby to udowodnić. Dlatego wkroczył dobry wujek pan prezydent Duda i... zawetował dwie z trzech ustaw, ostudził protesty młodych ludzi i zadeklarował napisanie dobrych i zgodnych z Konstytucją ustaw. Dlaczego nie czekał aż takie poprawione ustawy przygotuje znowu PiS? Ano dlatego, że wówczas należałoby przegłosować weto Prezydenta. To jak później ustąpić panu Prezydentowi? Dlatego to pan Prezydent przygotował ustawy, które też były niekonstytucyjne, a jeszcze jak PiS w trakcie legislacji wprowadził swoje poprawki to te ustawy są prawie identyczne jak te, które sam pan Prezydent zawetował. Ale teraz te ustawy są dobre jak mówi minister Duda z kancelarii pana Prezydenta. Czyli "Lot nad kukułczym gniazdem" z panem Jarosławem w roli głównej.

skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka