skamander skamander
1060
BLOG

PiS musi ustąpić - co na to akolici?

skamander skamander PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 67

Obecnie w Polsce dzieje się coś dziwnego, bowiem radykalni narodowcy, neofaszyści i neonaziści cieszą się większymi względami władzy niż np. bohater walki o niepodległość Polski w czasach PRL-u Władysław Frasyniuk, którego demonstracyjnie aresztowano i zakuto w kajdanki o godzinie szóstej rano. Skuli policjanci kajdankami z rękami w tyle jak bardzo groźnego przestępcę. Jak mówił sam pan Frasyniuk to nawet w PRL-u nigdy nie musiał cofać rąk za plecy, by ówcześni funkcjonariusze mogli mu założyć kajdanki na ręce z tyłu. Ale na Marszu Niepodległości ówczesny min. MSW pan Błaszczak nie dopatrzył się żadnego przestępstwa ze strony uczestników tej manifestacji i dopiero artykuły oburzonej prasy zachodniej doprowadziły do zainteresowania się organów ścigania tymi neofaszystami. Nawet urządzone w Polsce przez neonazistów obchody rocznicy urodzin Hitlera nie skutkowały aresztowaniami już następnego dnia w godzinach rannych, a przecież główny prowodyr tych "uroczystości" był znany Policji. Wówczas określano to zjawisko marginesem marginesu. Bardziej niebezpieczny dla obecnej władzy okazał się pan Frasyniuk, który protestował przeciwko wprowadzonej ustawie o zgromadzeniach, która decyzję o legalności zgromadzeń dała w ręce przedstawiciela władzy czyli wojewody.

Sprawę tę trochę rozjaśnia ten publikator Foreign Affairs,czyli amerykański dwumiesięcznik publikowany od września 1922 przez Radę Stosunków Międzynarodowych (Council on Foreign Relations, CFR) utworzoną w Nowym Jorku w 1921 roku. Celem wydawnictwa jest upowszechnianie zagadnień z dziedziny polityki zagranicznej oraz określenie miejsca Ameryki w świecie. To ta agencja wyraziła się o prawie w obecnej Polsce i do czego obecna władza zmierza:

"Prawo to tylko ostatnia część szerszego wysiłku na rzecz historycznego rewizjonizmu. W ubiegłym roku polska partia Prawo i Sprawiedliwość (zwana PiS) przejęła w Gdańsku Muzeum II wojny światowej, starając się zrestrukturyzować wystawy, aby podkreślić polskie cierpienie i bohaterstwo. Dyrektor muzeum został zwolniony, jego rada doradcza została przetasowana na prawicowych historyków pro-PiS, a wystawa o współczesnych konfliktach na całym świecie została zastąpiona patriotyczną animacją na temat polskiej walki od początku II wojny światowej do upadku Związku Radzieckiego. PiS również zaczął mówić o żądaniu nowych reparacji z Niemiec i zaczął usuwać "zabytki wdzięczności" dla Armii Czerwonej wzniesionej przez Związek Radziecki po II wojnie światowej."

//https://www.foreignaffairs.com/articles/hungary/2018-02-14/rewriting-history-eastern-europe?cid=int-fls&pgtype=hpg

Tak pisze o Polsce wpływowy dwumiesięcznik. Przykro to czytać dla Polek i Polaków. Zapewne przykro też jest akolitom pana Kaczyńskiego i wszystkim tym, którzy popierają PiS. Nasz strategiczny sojusznik jest zbulwersowany tym, co dzieje się w Polsce i to widać po artykułach w czołowej amerykańskiej prasie. Na dodatek konflikt z Izraelem i USA spowodowany tą nieszczęsną ustawą o IPN-ie. Czy ktoś z rządzących zastanowił się nad konsekwencjami? Pan Kaczyński powiedział, że nie spodziewał się takiej reakcji na świecie, ale przecież ma chyba doradców? Ale też z tymi doradcami bywa różnie bo np. wypowiedź pana prof. Zybertowicza, doradcy pana Prezydenta, więcej szkody uczyniła niż pożytku. Może też takich doradców ma pan Kaczyński?

Jest jednak światełko w tunelu (oby nie takie jak proroctwo pana Petru), bowiem po wizycie pana premiera Morawieckiego w Brukseli pan Timmermans oświadczył, że widzi porozumienie i zbliżenie stanowisk. Czyli przekładając to na język zrozumiały dla Kowalskiego, to obie strony chcą z czegoś zrezygnować w sprawie przestrzegania praworządności w Polsce. Już widziałem dobrą minę do złej gry ze strony pana Kuźmiuka, który ze zmartwioną miną mówił, że chyba w sprawie tych spornych ustaw strona polska nie ustąpi, ale widać było brak przekonania u tego pana. Może rząd polski ustąpi i zacznie normalnie rozmawiać z przedstawicielami UE? Samo to, że pieniądze z unijnego budżetu mają zależeć od przestrzegania praworządności w danym kraju, do czego zobowiązała się  strona polska w Kopenhadze, to już trochę ostudziło głowy polityków PiS. Ale pan Kaczyński znajdzie zapewne wyjście i... oskarży opozycję za to, że musiał ustąpić pola unijnym urzędnikom.

skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka