skamander skamander
1192
BLOG

Dojna Krowa wróciła - teraz PiS ją doi!

skamander skamander PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 62

Pan Schetyna nazwał opozycję jako totalną i PiS to bardzo chętnie powtarza. Ale jak cofniemy się w czasie i popatrzymy na działanie PiS-u, który był przez dwie kadencje Sejmu w opozycji, to mogę stwierdzić, że była ona super totalną opozycją. Pamiętam jak głośny był krzyk po nagraniu pani Bieńkowskiej w "Sowa i Przyjaciele", kiedy powiedziała, że dyrektorzy departamentów zarabiają zbyt mało i tylko idioci mogą pracować za 6 tys. zł na takich stanowiskach. Pisowscy agitatorzy trąbili przed dłuższy okres czasu, że to nieludzkie by wicepremier mówiła takie słowa w czasie, kiedy większość Polaków jedynie może pomarzyć o takich wynagrodzeniach. Pospólstwo ochoczo ten temat podjęło i ciągle dawało wyraz swojej dezaprobacie w stosunku do tej wypowiedzi. A co mamy dzisiaj? Już postrzeganie tej wypowiedzi jest zupełnie inne, jeśli dotyczy dzisiejszych ministrów, wiceministrów i dyrektorów departamentów. Pan poseł Cymański jest nawet gotów przeprosić obecną europosłankę panią Bieńkowską. Zwrot o 360 stopni w odniesieniu do poprzednich wypowiedzi pisowskich spindoktorów. Dzisiaj przecież oni rządzą i takie pieniądze to jałmużna. Pan wiceminister Gowin nawet w wywiadzie stwierdził, że jak był min. sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, to brakowało mu do pierwszego. A należy zaznaczyć, że zarabiał jako minister i brał dodatkowo diety poselskie jako poseł. Czyli jego dochód oscylował w granicach 15 - 17 tys. zł miesięcznie. I warto sparafrazować wypowiedź słynnego hodowcy papryki i powiedzieć: Suwerenie, jak żyć, jak żyć za te marne grosze?

Pamiętam rok 2014 i głośne donosy (wg określeń obecnie rządzących!) na polskie władze przez europosów z PiS-u. Wówczas to były "uzasadnione" donosy, bowiem pochodziły od prawych i sprawiedliwych i wówczas Unia Europejska była naszą Unią, której Polska była częścią. Dzisiaj Unia to twór wrogi i chcący Polsce zaszkodzić, i takie opinie ciągle słyszę z ust polityków PiS-u i akolitów politycznych tej partii. Ale ci sami krytycy siedzą w tej Unii jako część jej struktur, biorą ogromne wynagrodzenia i wówczas pieniądz ten nie śmierdzi. Dlaczego ci ludzie nie rezygnują z tych ciepłych posadek i w ramach protestu nie zrezygnują z kasy od tej dojnej krowy, tylko na nią psioczą, by w każdym miesiącu liczyć ile z tej wrednej Unii wpłynęło na ich konta?

Ma wejść ustawa pozwalająca gen. Jaruzelskiemu i gen. Kiszczakowi odebrać stopnie wojskowe. Związane to ma być z powstałą na początku stanu wojennego Wojskową Radą Ocalenia Narodowego (WRON). Ale do tej Rady należał też teść pana e-posła Czarneckiego czyli pan gen. Hermaszewski. Czyli wg wszelkich praw na niebie i na ziemi temu człowiekowi też należy odebrać generalski stopień i zdegradować do stopnia szeregowego. Ale w tym przypadku broni go pan Ryszard Czarnecki, zięć generała, i głośno krzyczy, że pan Hermaszewski to wielki patriota a to, że był w tej Radzie to tylko epizod, to że był w PZPR też panu Czarneckiemu nie przeszkadza bo przecież to komuch rodzinny. Żeby nie było niedomówień to ja jestem przeciwnikiem takiej ustawy i zabierania ludziom wojskowych stopni tylko ze względu na to, iż jest w tej chwili taka potrzeba polityczna, by przykryć sprawy o wiele ważniejsze. I dla mnie pan Hermaszewski zawsze będzie pierwszym Polakiem w Kosmosie. Co do gen. Jaruzelskiego to też widzę tutaj problem z tym odebraniem stopnia wojskowego. Przecież ten człowiek został pierwszym Prezydentem po Okrągłym Stole i wybrany został w większości przez posłów związanych z "Solidarnością". Czy w takim razie pozbawimy praw obywatelskich uczestników Okrągłego Stołu i paktujących z komuchami w Magdalence? Może oskarżmy Kościół Kat. za Okrągły Stół i Magdalenkę, bo przecież w tych obradach też uczestniczył. Czy nie należy zastosować polityczną anatemę w odniesieniu do panów Kaczyńskich za udział w tych naradach, a szczególnie śp. Lecha Kaczyńskiego, który będąc członkiem podstolika kierowanego przez pana prof. Strzembosza, zorganizował zasady działania nowego tworu w sądownictwie pod nazwą Krajowa Rada Sądownicza, która dzisiaj jest w niekonstytucyjny sposób zawłaszczona przez rządzących.

Renciści i emeryci oczekiwali, że PiS dotrzyma słowa i ulży ludziom otrzymującym najniższe świadczenia rentowe i emerytalne. Ale mogli tylko sobie o tym pomarzyć. W dalszym ciągu otrzymują głodowe renty i emerytury, ale statystycznie w Polsce żyje się lepiej. Jeśli prezes jakiejś spółki skarbu państwa ma wynagrodzenie w wysokości 150 tys. zł a statystyczny Kowalski otrzymuje 1000 zł renty to ich średni dochód wynosi 75 500 zł i nie ma w tym żadnego fałszu. Tak wygląda średnia ich wynagrodzeń! Ale otrzymywane wynagrodzenie dla Kowalskiego nie rośnie w związku ze statystyką. I musi za te 1000 zł utrzymać żonę, która kiedyś rzuciła pracę, by wychowywać dzieci, opłacić czesne, wykupić leki i jeszcze przeżyć. Ale Państwo mówi, że nie ma pieniędzy na podniesienie tych najniższych rent i emerytur, ale Państwo ma pieniądze na opłacanie wynagrodzeń dla katechetów, może Państwo opłacać składki ubezpieczeniowe dla duchownych, utrzymywać za dziesiątki milionów kapelanów wojskowych, policyjnych i innych służb mundurowych. Na lata 2016-2018 na kościoły przeznaczonych zostało dodatkowo ponad 500 mln złotych. Tylko w roku szkolnym 2013/2014 katechetów (duchownych i świeckich) było 30 570, z czego najwięcej, bo prawie 13 tys., pracowało w szkołach podstawowych. Koszt ich wynagrodzeń wyniósł w 2013 roku 1 mld 364 mln 557 tys. zł. To jaka kwota jest w obecnym roku szkolnym? W tej kwocie są też inne związki wyznaniowe, ale jaki to jest procent, jeśli Kościół Kat. chwali się, że 98% polskiego społeczeństwa to katolicy. Może warto te wielkie pieniądze przeznaczyć na ulżenie doli tym starszym i schorowanym ludziom i na koniec ich życia polepszyć ich bytowe warunki?! Przeciez nie każdy urodził się, by być ministrem sprawiedliwości i jeśli pan min. Gowin miał trudności z przeżyciem do końca miesiąca za ministerialną pensję plus diety poselskie, to jak ma żyć statystyczny Kowalski, mając wynagrodzenie 1000 zł? Może i te 500+ warto zabrać bogatym i dać tym rencistom i emerytom? Za nagrodę w wysokości ponad 70 tys. zł dla zdymisjowanego ministra można było uratować od smierci potrzebujące dziecko, któremu droga operacja mogłaby uratować życie. A tak muszą rodzice żebrać o kazdą złotówkę na pomoc dla umierającego synka czy umierającej córeczki, bo przecież państwa nie stać na takie operacje, bowiem pieniądze jak zawsze szerokim strumieniem wypływają miedzy palcami rządzących. Czyli: Nihil sub sole novum, nec valet quisquam dicere: Ecce hoc recens est: iam enim præcessit in sæculis, quæ fuerunt ante nos (Nic nie ma nowego pod słońcem i nie może nikt mówić: "Oto to jest nowe," już bowiem istniało w wiekach, które były przed nami.).


Dojna Krowa wróciła - teraz PiS ją doi!

skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka