Zawsze uczyli mnie rodzice, że kłamstwo jest czymś bardzo złym i zapewne większość rodziców w ten sposób uczy swoje dzieci. Jak byłem już dorosłym człowiekiem, założyłem rodzinę, to zawsze mama powtarzała mi abym nigdy nie kłamał przed własnym dzieckiem, bowiem taki rodzic traci całkowicie autorytet u dziecka. I to jest ważną cechą mądrego rodzica, by nie kłamać. A jeszcze gorszą rzeczą jest jeśli politycy kłamią przed milionami wyborców. Cóż wart jest taki polityk?
W roku 2014 był protest tych samych matek i te same chore dzieci brały w nim udział. Wówczas politycy PiS (opozycja) wprost namawiali do wytrwania w proteście i pan Kaczyński grzmiał, że nie może być tak, aby ci najsłabsi byli tak traktowani, ściskał im ręce i obiecywał, że jak PiS dojdzie do władzy to wszystkie poruszane przez nich sprawy zostaną załatwione. Wtórowała panu prezesowi pani Szydło, dzisiejsza min. pani Rafalska, a w Sejmie grzmiała na ten temat pani Kempa. Wszyscy politycy z PiS-u wtedy nie mogli zrozumieć dlaczego pan premier Tusk jest tak niewyrozumiały na ludzką krzywdę. A dzisiaj co mówią ci posłowie? Otóż dzisiaj zarzucają tym protestującym wykorzystywanie własnych, upośledzonych fizycznie czy umysłowo dzieci, do własnych celów. Słowa godne jedynie pogardy, ale takie słowa padają z ust tych "prawych i sprawiedliwych". Jak to zmienił się pogląd na sprawę tych najbiedniejszych ludzi, kiedy doszedł PiS do władzy. Woli pan Jarosław Kaczyński rozdawać pieniądze za głosy wyborcze niż faktycznie pomóc potrzebującym. To jest wprost niezrozumiałe jak można zmienić swój punkt widzenia i uzależnić go od punktu siedzenia na rządowych stołkach. Ale są pieniądze na pomoc dla uchodźców i tak wypowiada się pani wicepremier Kempa na ten temat:
"Rząd Rzeczypospolitej Polskiej z każdym rokiem zwiększa środki finansowe na pomoc humanitarną i rozwojową. W 2017 roku wartość tej pomocy była sześciokrotnie większa w stosunku do roku 2015 i niemal dwukrotnie wyższa niż w roku 2016"
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,23410209,kempa-odpowiada-na-pytania-o-koszty-podrozy-dluga-lista-zaslug.html
Czyli stać rząd na pomoc muzułmanom, ale nie stać na pomoc własnym rodakom, którzy są w sytuacji może nawet gorszej od tych uchodźców, bowiem nie ma miejsca na świecie, gdzie ci niepełnosprawni wyzdrowieliby i mogli normalnie egzystować.
Nawet w peerelowskim reżimie nie było by jakiegoś sędziego stawiano pod pręgierzem za to, że wydał wyrok, który komuś się nie spodobał. A przynajmniej nie robiono tego jawnie. Dzisiaj sędziowie są stawiani przed komisją dyscyplinarną a nawet prokuratorzy wkraczają do sądów i chcą oskarżać sędziów, bo nie zastosowali aresztu, o który ubiegali się pisowscy prokuratorzy. Do czego to już doszło w moim Kraju, który nie tak dawno uzyskał niepodległość a ludzie uzyskali wolność. Znowu zmierza mój Kraj w kierunku rządów autorytarnych pod wodzą jednego człowieka, który na dodatek za nic nie odpowiada.
Czy ktoś kiedyś pomyślał, że polski Sejm zostanie całkowicie sparaliżowany i uzależniony od tego jednego człowieka? Jak widziałem to przemówienie pana Jarosława Kaczyńskiego, który odbierał posłom i senatorom 20% poborów, to zastanawiałem się do czego jeszcze dojdziemy? Sejm został atrapą tak, jak Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy i KRS. W tej chwili faktycznie prawo nie istnieje, bowiem jeśli nawet sędzia sądu powszechnego wyda wyrok, a ten wyrok nie będzie odpowiadał rządzącym, to w następnych instancjach ten wyrok zostanie dostosowany do potrzeb obecnie rządzącej partii. I właśnie po to były te wszystkie ustawy o sądownictwie, by to sądownictwo zostało ubezwłasnowolnione i o niezawisłości sędziów można tylko pomarzyć, jeśli wyrok wydany przez sędziego będzie można zawsze podważyć na życzenie władz.
