spodlasu spodlasu
1630
BLOG

Dlaczego Min. Ł. Szumowski poglądy na temat noszenia maseczek zmienił?

spodlasu spodlasu Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 101

image

Odpowiem od razu, że nie wiem dlaczego Min. Szumowski zdanie zmieniał ale wydaje mi się to dziwne. Jeszcze 26 lutego - lekko drwiącym tonem w rozmowie z red. Mazurkiem mówił :

"(...) Maseczki nie pomagają, nie zabezpieczają przed wirusem, przed zachorowaniem. Nie wiem dlaczego ludzie je noszą. Kiedyś w Chinach i całym świecie azjatyckim noszono je z powodu smogu i z powodu kultury, która tam jest. Natomiast WHO nie zaleca, eksperci nie zalecają." 

https://www.youtube.com/watch?v=e2EH2KucTUw (od min 5.20)

Po miesiącu Minister zmienia zdanie o 180 stopni i na początku kwietnia zapowiada obowiązek noszenia maseczek dla wszystkich od 16 kwietnia.

Dzisiaj, z doniesień o "dziennikarskim śledztwie GW", dowiadujemy się, że 16 marca do wiceministra Cieszyńskiego w MZ trafił z ofertą sprzedaży maseczek Łukasz G., znajomy Min. Szumowskiego i jego brata (razem z Łukaszem G. jeździli na nartach - jak dzisiaj potwierdził Minister Zdrowia). Łukasz G. nie jest żadnym specjalistą z branży medycznej - nigdy handlem materiałami medycznymi się nie zajmował - tylko właścicielem pensjonatu w Zakopanem i instruktorem narciarstwa. Jednak z "polecania" brata ministra trafia do min. Cieszyńskiego i tam składa ofertę na zakup maseczek dla Ministerstwa. Oferta warta 5 mln złotych została przyjęta. 

Dzisiaj dowiadujemy się, że maseczki i przyłbice dostarczane przez Łukasza G. pochodziły m.in z Ukrainy i nie spełniały żadnych standardów bezpieczeństwa a ich ceny były znacznie zawyżone. Po ujawnieniu sprawy przez media ministerstwo zapowiada wyciągnięcie konsekwencji wobec oferenta. Szczegóły doczytać możecie Państwo w mediach, które sprawę opisują (nie tylko GW - informacja dla "brzydzących" się:))

Ogólnie sprawa wygląda i pachnie niezbyt przyjemnie, a gdyby działa się za rządów PO, oceniona byłaby  jednoznacznie: "kolejna afera".

Jednak problemem jest nie tylko "sprawa Łukasza G." Wydaje mi się, ze takich Łukaszów G. mogło być jeszcze wielu. W sytuacji nagłego wprowadzenia obowiązku noszenia maseczek przez wszystkich, informacja o tej decyzji (zmianie poglądu na temat maseczek przez ministerstwo) to informacja na wagę złota. Ci, którzy mieli dostęp do informacji o wahaniach Ministra i sprowadzili, kupili maseczki wcześniej w celach handlowych, z dnia na dzień mogli się "znacznie" wzbogacić (sytuacja jak w "Ziemi obiecanej" - tam chodziło o cła na bawełnę).

Gdy Minister Zdrowia zmienia w ciągu kilku tygodni zdanie w ważnej kwestii medycznej sprawa jest nieco dziwna i podejrzana. Gdy w tle kryją się grube pieniądze do zarobienia - zaczyna śmierdzieć. Tym bardziej, że o różnych aferach lub nieprawidłowościach ze sprowadzanym maseczkami było wcześniej głośno w Finlandii, Hiszpanii i Holandii.

Sprawa nie budziłaby podejrzeń, gdyby państwo polskie sprowadziło wcześniej wystarczającą liczbę maseczek i za darmo lub po nie zawyżanych cenach udostępniało je społeczeństwu po wprowadzeniu nakazu ich noszenia. Rząd - jednak - kwestię dostępu do maseczek zostawił różnym "niewidzialnym rękom rynku", w tym rękom Łukasza G..

Poza tym sprawa ma oczywisty kontekst polityczny. Mamy właściwie początek nowej prezydenckiej kampanii wyborczej. Trudno by opozycja nie skorzystała z tego prezentu i nie wyciągnęła innych - wyciszonych przez epidemię - tego typu spraw (Min. Banaś)

Czy Min. Szumowski powinien zatem ponieść konsekwencje? Jakie?




spodlasu
O mnie spodlasu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka