Czy to nie koledzy na S24 stawiali Polakom z roku 1989 za wzór Majdan z roku 2014?
No bo niby co by te głupie ruskie mogły w Polsce, mając kilkusettysięczną armię i widząc śmiertelne zagrożenie nie tylko swoich interesów ale samego istnienia państwa ZSRR?
A ci tchórze kierujący wówczas Polską stawili na ostrożność, powolność i nieprowokowanie. Przecież mogli się postawić Sowietom, no nie? Nie byłoby zgniłych kompromisów, być może Polski też by nie było, ale nie znosilibyśmy upokorzenia, że raz w historii postąpiliśmy rozważnie i mądrze.
Całe szczęście dla Polski i świata, że tacy odważni i mądrzy analitycy w roku 1989 albo siedzieli cicho, albo jeszcze się nie narodzili.
Pozwolę sobie, ku przypomnieniu, zacytować wymianę zdań z jednym z blogerów sprzed 3 tygodni. Rzadko się zdarza, bym miał rację tak szybko. Częściej muszę czekać dłużej niż miesiąc:
@Autor/.../
Przypominam, że ugoda Okrągłego stołu trwała/obowiązywała tylko do pierwszych wolnych wyborów. Potem liczyła się jedynie wygrana wyborcza i nic nie stało na przeszkodzie, by ją uzyskać, a następnie wprowadzać w życie postulowane zmiany. Z jedną uwagą - wojska sowieckie stacjonowały w Polsce i póki moloch nie zaczął się rozpadać pod własnym ciężarem lepiej było go nie drażnić.
/.../
Przyjmuje Pan optykę m.in. prof. Geremka. Tymczasem owszem, wojska stały, ale zamęt w Rosji + katastrofalna porażka komunistów w częsciowo demokratycznych wyborach czerwcowych powinny zmierzać do tego, że do zwycięzcy zaczynają dyktować reguły gry.
I o tym, przy zachowaniu pragmatyzmu, mówił Lech Kaczyński wielokrotnie.
Inne tematy w dziale Kultura