Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
1138
BLOG

Fałszywe konto "Kinga Duda" na twitterze i teorie spiskowe

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Rozmaitości Obserwuj notkę 23

Autora wpisu i niektórych komentatorów lekko pogięło. Z kaczki dziennikarskiej czynią tani spisek. Oto w jakimś programie telewizyjnym aktor Karolak, a więc zawodowiec, ale w całkiem innej dziedzinie niż massmedia, zacytował rzekome wpisy córki kandydata na prezydenta AndrzejaDudy, Kingi z konta na twitterze. Konto okazało się fałszywe, Kinga Duda nie była autorką wpisów, a prowadzący program Tomasz Lis i aktor Karolak sprostowali pomyłkę i przeprosili.

Fałszywe konta na portalach społecznościowych, forach dyskusyjnych i platformach blogerskich to znak naszych czasów. Dorobiłeś się fejka i copycata to znaczy, że uzyskałeś jaką taką sławę, przynajmniej w tych zakątkach rzeczywistości.


Tymczasem co i raz to gazety publikują przedwcześnie nekrolog-gotowca jakiejś znamienitej postaci. Szacowny, konserwatywny dziennik uśmiercił w ten sposób Roberta Gavesa z okazji jego 80-tych urodzin. Następnie opublikował tenże sam niezmieniony nekrolog 10 lat później, gdy nadeszła właściwa okazja.


Roberta Musila inny dziennik uczynił Czechem. Zamieścił sprostowanie, a jakże: "Robert Musil nie był Czechem jak błędnie podaliśmy. Był Słowakiem".


W Polsce mistrzami w podawaniu nieprawdzonych informacji są Robert "Trotyl" Gmyz i Robert "Rolnik" Ziemkiewicz, pierwszy z głupoty, drugi z lenistwa.


Przy tym wszystkim istnieją oczywiście fałszywki celowo puszczane w obieg.Tak na przykład polski ruch oporu wyprodukował fałszywy numer gadzinowego "Nowego Kuriera Waszawskiego".

Fałszywe informacje potrafią zadomowić się na stałe w świadomości publicznej i nie usuną ich żadne sprostowania.

Miłośnicy teorii spiskowych kolportowali w swoim czasie informację, że wirus hiv został stworzony i "wypuszczony na wolność" w tajnym amerykańskim laboratorium w Fort Detrick eksperymentującym z bronią biologiczną. Na nic zdały sę dziennikarskie śledztwa. które prześledziły drogę kolportacji fałszywki - od artykułu we wschodnioniemieckim dzienniku partyjnym, przez sterowany przedruk w komunistycznym, angielskojęzycznym dzienniku indyjskim a następnie kolejne przedruki w mnej lub bardziej poważnej prasie całego świata. I co? Ano nic, zajrzałem do internetów, a tam fałszywka hula, ma się dobrze i jest szacowną hipotezą, którą "należy brać pod uwagę" przy rozważaniach na temat powstania epidemii aids.


Podobnie przez kilka lat w polskiej prasie pozamainstreamowej pojawiała się informacja, ilustrowana fotografią, o rzekomym okrutnym mordzie popełnionym przez UPA na czwórce polskich dzieci, przywiązanych drutem kolczastym do drzewa. W rzeczywistości, jak prześledzili dziennikarze, fotografia przedstawiała inne tragiczne wydarzenie, zanotowane w przedwojennych kronikach policyjnych, dzieciobójstwo dokonane przez obłąkaną matkę. Nie miało to nic wspólnego z Wołyniem, ani z UPA.


Zalewu fałszywych informacji po 11 września nikt już nawet nie potrafi ogarnąć, ani powstrzymać, sprostowania nie na wiele się zdają. Kto chce może bez problemu wyszukać mniej lub bardziej wiarygodne "fakty" i spekulacje dotyczące ataku n World Trade Center czy Pentagon.


W jaki sposób powstają tego rodzaju teorie konspiracyjne i spiskowe? Chociażby w taki:

http://witas1972.salon24.pl/642461,bronislaw-komorowski-z-internowania-wysylal-listy-przez-lwp

Anonimowy bloger zmyśla na poczekaniu historię opowiedzianą mu rzekomo przez anonimowego oficera LWP, dosmacza insynuację interpretacją i mamy "fakt": Znany mi bardzo dobrze oficer LWP, pełniący zimą'1982 służbę techniczną w zabezpieczeniu ośrodka w Jaworze, przez długie godziny biesiadował z bardzo interesującym się wojskiem młodym opozycjonistą.

Kto sprawdzi prawdziwość? Nikt. Kto poda dalej? Zapewne kilku z czytelników, którzy dali wiarę niesprawdzonej plotce w ponad trzech tysiącach odsłon.

PS. Gmyz i Ziemkiewicz nie mają na imię "Robert"? I co z tego. Autor w pośpiechu nie sprawdził, korekta przepuściła i jest materiał na kolejny, ujawniający wpis w S24. Zawsze można spróbować odsłaniać kulisy manipulacji, dociekać przyczyn i kto za tym stoi.

SPROSTOWANIE: Ponieważ nie śledzę programów publicystycznych w ogólności, a programu Tomasza Lisa w szczególności, podałem nieprawdziwą informację w pierwszym akapicie mojego wpisu, opierając się na nieprecyzyjnych opisach w internecie. Tymczasem to, jak podają osoby, które program Lisa oglądały, to Tomasz Lis podał informację z fałszywego konta Kingi Dudy. Przyznaję jednak, że brak mi na tyle samozaparcia, by próbować info osobiście skontrolować. Ostatecznie to miło być Ziemkiewiczem, łatwiej się pisze, tworzy wnioski i w ogóle.

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Rozmaitości