Naprawdę nie mam problemu z tym, że ktoś radykalnie zmienia poglądy - jest to na porządku dziennym w polskim życiu publicznym. Tylko, że zawsze coś się za tym kryje, oprócz najbardziej absurdalnych przykładów (Misiu Kamiński, Jadwiga Staniszkis, chwaląca dzisiaj dorobek TVN), może być to złość na rugowanie z partii, ze środowiska, jakiś żal, kłótnia, ewentualnie konformizm.
I to ostatnie podejrzewam, niestety, u pani Ogórek. Broniłem jej po wyborach prezydenckich przed atakami. Zawsze wydawała mi się inteligentna, bo tak jest. Ale nie można w ten sposób jak dziś i w ostatnich miesiącach. Wraz z zarzutami o to, że kiedyś była w SLD, a dziś nagle bardzo kocha prawicę, ona idzie coraz dalej. Na dobrą sprawę, to nie idzie, a biegnie w tempie sprinterów. Tak, jakbyśmy w 2014 i 2015 roku mieli do czynienia z matrioszką.
Jarosław Kaczyński zawsze neofitów potrafił przeczołgać. Abstrahując od mediów - ale p. Ogórek była przecież politykiem - Kurski czy Ziobro musieli się sporo napocić, tak jak Bielan, by wrócić do łask partii. Tymczasem ktoś z zupełnie odległej galaktyki, zostaje z mety gwiazdą telewizji publicznej, bo nagle kibicuje dobrej zmianie. Nie zamierzam recenzować publicystycznych umiejętności M. Ogórek, czytałem jej niezłe teksty o sztuce w "Rzeczpospolitej". Nie o to chodzi.
Nigdy nie przeczytałem za to szczerego wywiadu z p. Ogórek, co się stało - pomińmy polityczne frazy o przemianie pokoleniowej nowej władzy, dziejowej szansie itd. - że tak radykalnie zmieniła zdanie o swoim niedawnym środowisku? Co tak bardzo zachęciło ją do PiS po zaprzysiężeniu prezydenta Dudy? Jeśli przeoczyłem, proszę o link.
No, ale "to człowiek postkomuny" to jest po prostu - gruba przesada! Chyba, że pani Ogórek z tym pojęciem, znanym od lat 90., zetknęła się dopiero dzisiaj.
PS. Zbiorcza odpowiedź na komentarze, bo gdzieś utonie w gąszczu żenujących oskarżeń, wylanego hejtu i w najlepszym wypadku - niezrozumienia.
- Nie, nie mam nic do pięknych kobiet, p. Ogórek jest ładna
- mówiąc o postkomunie, ma Ogórek rację. Tylko to trochę tak, jak z częścią z was - zwyzywacie adwersarza w salonie, nazwiecie pachołkiem, pomiotem itd. a potem pójdziecie do Kościoła i przyjmiecie jeszcze komunię (tak dla zobrazowania)
- jakiś cep przypomniał o Gozdyrze, której nie trawi zapewne za presstytucję, jak to w necie odważni komentatorzy piszą. Otóż szpaku czy gołąbku 80 - niczym się od Gozdyry nie różnisz, inteligencją również
- bardzo łatwo można nagle zostać autorytetem; jak widać na załączonym obrazku - nie tylko na lewicy i u liberałów
- pani Ogórek jest główną twarzą w ostatnich miesiącach TVP INFO, prowadzi dwa bądź trzy programy, tv publiczna jest opłacana z abonamentu i zaciągnęła grubą pożyczkę od państwa. Mam prawo posiadać opinię na temat osób, które tam pracują i pytać o ich wiarygodność, a robię to stosunkowo bardzo rzadko (przynajmniej na blogu)
- nie rozumieć fragmentu pod koniec "z tym antykomunistą to jest k..., przesada", to potrzeba albo złej woli albo braku umiejętności czytania ze zrozumieniem. W telegraficznym skrócie: to tak, jakby Tomasz Lis nagle obwieścił, że Dekan jest przedstawicielem kondominium. To znaczy nagle obwieścił po powrocie do TVP i zmianie poglądów na prawicowe
- Państwo może nie jeździliście po Ogórek jak po łysej kobyle (choć pewnie coś by się u niektórych znalazło, miłość do autorytetów jest chwilowa i nagła), ale prawicowe portale, na które również zaglądacie i owszem https://wpolityce.pl/polityka/229617-trzeba-wiedziec-komu-parzyc-kawe-droga-magdaleny-ogorek-do-wielkiej-polityki-wideo
http://niezalezna.pl/63210-ogorek-la-prl-jak-bylo-w-przeszlosci-bezpartyjnej-kandydatki-sld
Google nie boli, pamięć mi natomiast nie szwankuje
- pisanie, że Ogórek nie była w partii, zatem nie miała nic z nią wspólnego jest kłamstwem i brakiem wiedzy. Już w 2008 roku pracowała dla Napieralskiego, w 2004 r. była asystentką Kalisza.
- kłamstwem jest twierdzenie prawicowych hunwejbinów (tak, odważnych tylko pod nickami i obrażających innych), że M. Ogórek nie zmieniła poglądów. Za: http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/magdalena-ogorek-udzielila-wywiadu-rosji/wwfyyq7
"Musimy przekonać rosyjskie media, by nie wskazywały Polski jako wroga nr 1", "potrzebujemy normalizacji stosunków". Udzielać wywiadu państwowej tv Putina to w ogóle ciekawy pomysł. Ciekawe, czy na antenie TVP INFO te słowa kandydatki powtórzyłaby Magdalena Ogórek;
Inny dowód na zmianę poglądów publicystki: http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/gazeta-sld-m-ogorek-bije-w-komorowskiego-i-dude-demony-wojny/k5wm91
Tak było jeszcze w 2015: https://wpolityce.pl/polityka/234078-w-moskwie-wielki-zachwyt-nad-ogorek-blondynka-z-lewej-jest-za-putinem
Podsumowując: oskarżacie kogoś (w tym wypadku mnie) o to, że czymś się tam nie zainteresowałem, jakobym zmienił poglądy, a robię to samo co do tej pory, tylko bardziej obchodzi mnie stronnictwo rządowe, gdyż to ono obecnie wpływa na to, co się w Polsce dzieje i ma realne instrumenty do sprawowania władzy w kraju. Hipokryzją, ocierającą się o obrzydliwość, jest natomiast zarzucanie komuś rzekomej zmiany i obrażanie tego kogoś za to, że o zmianę dopytuje w przypadku byłej kandydatki na prezydenta.
A na koniec - nie życzę sobie tekstów "napisz pan o tym i o tym", "lepiej byś napisał o tym i o tym". Chcesz, to sam napisz. Jeśli potrafisz, a innym zostaw swobodę. Zaakceptujcie wreszcie, barany, komentatorów, publicystów, ludzi o innych poglądach w niektórych kwestiach od waszych.