Tylko że cyngiel Szułdrzyński kłamie.
Cyngiel Szułdrzyński na dowód tego, że nie kłamie, a śp. prezydent Lech Kaczyński zachowywał się tak samo jak Sikorski i Tusk, posługuje się archiwalną stroną z portalu Kancelarii Prezydenta RP, do obejrzenia pod adresem
https://www.prezydent.pl/archiwalne-aktualnosci/aktualnosci-rok-2006/chcemy-poprawy-wzajemnych-stosunkow,28754,archive
Jeśli się pochylić nad tym tekstem źródłowym, to od komunikatu o spotkaniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego z ministrem spraw zagranicznych FR Siergiejem Ławrowem z dn. 5 października 2006 roku wieje protokolarnym chłodem:
"Obie strony zadeklarowały chęć dalszej poprawy stosunków polsko-rosyjskich, m.in. poprzez kontynuowanie dialogu politycznego oraz inicjatywy kulturalne. Wskazano też na możliwości w dziedzinie współpracy gospodarczej. Minister Ławrow zapewnił o chęci uregulowania spraw związanych z polskim eksportem produktów rolno-spożywczych do Rosji.
Ponadto rozmówcy wymienili poglądy na temat aktualnej sytuacji w stosunkach gruzińsko-rosyjskich. Prezydent RP poinformował o wspólnym oświadczeniu prezydentów Polski, Litwy i Ukrainy w sprawie Gruzji. Zaznaczył też, że w niedawnej rozmowie przekonywał prezydenta Gruzji do pokojowego sposobu rozwiązania napiętej sytuacji między Moskwą a Tbilisi. Prezydent Lech Kaczyński zapewnił, że Polsce zależy na pokoju i stabilizacji w regionie Południowego Kaukazu.
Tematem rozmów były także kwestie związane z energetyką, w tym budową Gazociągu Północnego, współdziałaniem z Rosją na forum Unii Europejskiej i NATO oraz amerykańską tarczą antyrakietową."
Na czym polega różnica pomiędzy śp. prezydentem Kaczyńskim a Radkiem i Donkiem w ich stosunku do Siergieja Ławrowa? Elementarne, drogi Watsonie.
Po pierwsze, prezydent Kaczyński nigdy się do Ławrowa nie mizdrzył, w przeciwieństwie do Radka Sikorskiego:

Komentarze