Dla rzeczniczki IKEA Retail – wspomnienie o dziadku

Jednego z najbardziej obrzydliwych propagandzistów PRL, Zygmunta "Zigi" Broniarka, poznałem wiele lat temu, na wykładzie w Australian Institute of International Affairs (Australijskim Instytucie Spraw Międzynarodowych) w Sydney, gdzie przyjechał był z misją dezinformacyjną.

Broniarek spoufalał się przed wykładem w kuluarach, apelując do każdego, z kim się witał: “call me Zigi!”. Moją rękę puścił jak oparzony, kiedy cicho syknąłem po polsku: “a Zyzio nie może być?”.

Dowiedziawszy się w ten nieoczekiwany sposób, że na sali oprócz niewinnych w swej ignorancji tubylców będą także Polacy, pobladły Broniarek przestał ściskać ludziom dłonie, natomiast poleciał błagać zdumionych organizatorów z AIIA, żeby natychmiast dzwonili na policję, żeby policja mu zapewniła po wykładzie zbrojną ochronę, bo on się o swoje życie obawia. Na zewnątrz było w istocie już ciemno, a Broniarek w swojej wybujałej wyobraźni TW "Poligloty" już się widział na glebie, otoczony kręgiem rodaków pragnących mu podziękować za mowę wasalną na cześć Jaruzelskiego, z jaką przyjechał. Siwy profesor, szef sydneyskiego oddziału AIIA, spojrzał na Broniarka, jakby mu wyrosły dwie głowy, zapewnił go, że nic mu nie będzie, po czym spotkanie się zaczęło.

Zigi powiedział nam między innymi, że pod światłym przywództwem generała Jaruzelskiego Polska się normalizuje, i jeszcze parę lat, a będzie całkiem normalna. Na pytanie sceptycznego doktoranta z sali, jaki stosuje w tym zapewnieniu reference standard normalności, Broniarek zacukał się nieco i odparł “well, early Gierek”.  Instytutowy moderator na szczęście nie dosłyszał, a doktorant z sali smutno pokiwał głową nad zamorskim cudakiem i usiadł z powrotem.

PS. Tęczowa wnuczko Zigiego, ale na zwalnianie pracowników za brak entuzjazmu dla LGBTIQ++ oraz dystrybucję tęczowych toreb w IKEA Dubai,  gdzie art.177 tamtejszego kodeksu karnego przewiduje 10 lat więzienia za homoseksualny stosunek płciowy, to już raczej uszy masz za chude, co?