Zbigniew Kopczyński Zbigniew Kopczyński
200
BLOG

Awans dla generała

Zbigniew Kopczyński Zbigniew Kopczyński Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Wszczęta procedura pośmiertnego pozbawienia stopni generalskich komunistycznych generałów budzi duże i uzasadnione kontrowersje. Uzasadnione nie z powodu wątpliwych podstaw tych degradacji, bo te są oczywiste. Sprzeciw wzbudza chęć karania zmarłych, co nie jest przyjęte w chrześcijańskim kręgu kulturowym. Zmarłych można pośmiertnie jedynie awansować i odznaczać.

I właśnie taki awans chcę zaproponować. Na jaki jednak stopień awansować generała armii Wojciecha Jaruzelskiego? Wyżej jest tylko marszałek a na przyznanie mu tego stopnia nie zdobyli się nawet komuniści. By awansować generała, wówczas broni, Jaruzelskiego, stworzono nowy stopień wojskowy „generał armii”. Stworzono tym samym precedens, który proponuję wykorzystać.

Awansujmy więc oficerów o sowieckiej proweniencji, tych zmarłych i tych żyjących, na nowe stopnie wojskowe: „generał ludowy”, „pułkownik ludowy” itd. Była Polska Rzeczpospolita Ludowa, było Ludowe Wojsko Polskie, to niech ich oficerowie również noszą tytuł „ludowy”. Zresztą przy „generale ludowym” nie będę się upierał. Można użyć innych określeń i nazwać ich prosto i jednoznacznie „generał sowiecki” lub tak, jak lubili zwracać się do siebie: „towarzysz generał”.

„Towarzysz generał”, „towarzysz pułkownik” brzmi całkiem znajomo i przywodzi dawnych wspomnień czar. Istotniejsze jest jednak, by za pomocą wybranego określenia jednoznacznie odróżnić tych, którzy byli częścią zbrojnego ramienia imperium zła od oficerów Rzeczypospolitej.

Generałom ludowym przyługiwałyby odpowiednie do rangi przywileje, w tym gwarantowana emerytura w wysokości dwóch tysięcy złotych a niższym szarżom odpowiednio mniejsza. Mieliby również prawo do noszenia mundurów takich, jak oficerowie Wojska Polskiego z tym, że generałowie ludowi mieliby przy wężyku generalskim nie srebrne gwiazdki a jedną dużą gwiazdę czerwoną. Niższe szarżą dodawałyby takąż gwiazdę do polskich oznak.

I oczywiście na czapce orzeł bez korony. To ostatnie powinno szczególnie ucieszyć pułkownika (ludowego) Mazgułę i jego kolegów. Uwolni ich to bowiem  od przykrego dla nich obowiązku noszenia polskiego orła, godła, które z takim zaangażowaniem zwalczali.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka