Zbyszek Zbyszek
157
BLOG

O pracy polskich parlamentarzystów

Zbyszek Zbyszek Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
Jak pracują polscy parlamentarzyści? Jak rzetelnie, jak efektywnie, jak nas reprezentują w kształtowaniu naszej rzeczywistości?

Zapytałem naszych parlamentarzystów o to, czy się toczą, ewentualnie na jakim są etapie, prace nad prawną regulacją dotyczącą jednego z elementów naszego życia. To XXI wiek, więc nie szedłem, jechałem, podróżowałem. Nie szukałem kontaktu twarzą w twarz, co oczywiście pochłonie czas i mój, i parlamentarzysty, i właściwie to nieefektywne. Więc, skoro podatki, formularze i całą masę spraw załatwiamy elektronicznie, to zwróciłem się elektronicznie.

Posłowie wybrani z mojego okręgu wyborczego mają swoje strony internetowe. Mają uwidocznione na nich swoje adresy e-mail przeznaczone do korespondencji elektronicznej. Wybrałem cztery osoby, wszystkie z mojego okręgu, bo chyba tak lepiej, bo oni chyba mnie, nas, tutejszych mieszkańców, reprezentują, bo stąd byli wybierani.

Dwoje parlamentarzystów z partii PO i druga dwójka z partii PiS, bo sprawa zupełnie niepolityczna ale ludzka i społeczna. Napisałem listy, ładnie rozpocząłem typu: "Szanowny Panie Pośle" albo "Szanowna Pani Poseł". Tutaj chyba popełniłem błąd bo funkcję parlamentarną powinienem pisać z małej litery, ale jakoś tak mi wyszło. Dalej dokładnie o co pytam, kontekst tego pytania, "Uprzejmie proszę o odpowiedź" i podpisałem swoim własnym imieniem i nazwiskiem. Ot, poważna sprawa.

Patrzę teraz na owe listy wysłane, w nagłówku widnieje informacja (10 dni temu).

I to już wszystko.

Wnioski?

Każdy może wyciągnąć sobie sam. Zero odpowiedzi. Oczywiście można skonstruować wyjaśnienia, typu urlopy, typu adres kiedyś założony ale... Dowolnego typu. Ale być może pozostaniemy z pytaniem: czy posłowie nas reprezentują? Czy może raczej biorą udział w przedstawieniu medialnym, które wielkie instytucje medialne i polityczne kreują dla nas co dnia, by nas... no właśnie, by co?

Na dodatek to wszystko takie żałośnie siermiężne. Bo nawet udawać trzeba umieć. Być od biedy zawodowcem. Ale do tego trzeba konkurencji, a wydaje się, że jedyna konkurencja w polityce to ta, o względy szefostwa swojej partii by wpisało na dobre pozycje na listach. Tutaj, urywa się zjawisko konkurencji między parlamentarzystami. Reszta to teatr, zresztą już profesjonalnie odgrywany w mediach.

Więc ta przaśność, prymitywizm i amatorstwo w traktowaniu ludzi na dole wynika po prostu ze stosunku do nich. Co może jedna osoba, która napisała jakiś głupi list? Nic. A Szefu? No ten może wszystko względem posła. To poseł, już bez krępacji, nawet nie pozoruje profesjonalnego nastawienia do szeregowych obywateli. A przecież... wystarczyłaby informacja zwrotna od asystenta - poseł dostaje na to pieniądze - że "Dziękujemy za informację. Uprzejmie informujemy, że poseł jest na urlopie i gdy tylko wróci..." albo odpowiedź wprost, napisana przez sekretarza/sekretarkę, merytoryczna, z podpisem posła. Ale nie.

Mamy do czynienia z rzeczywistością i z OPOWIADANIEM o rzeczywistości. Tworzeniem tych OPOWIADAŃ zajmują się tak zwane firmy PR czyli od Public Relations, sam nie wiem jak to przetłumaczyć, od relacji z populacją? Ale te OPOWIADANIA, ten OBRAZ co go widzimy w ekranie i na ekranie, z rzeczywistością ma coraz mniej wspólnego. Tylko to poszturchiwanie. Idź zagłosuj. Na mnie. Na mnie. Wiecie co? ...... się


Zbyszek
O mnie Zbyszek

http://camino.zbyszeks.pl/  Kopia twoich tekstów: http://blog.zbyszeks.pl/2068/kopia-bezpieczenstwa-salon24-pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka