Miałem zamiar pisać o obowiązku nauczania religii w szkole, albowiem z taką inicjatywą wystąpił ostatnio arcybiskup Skworc, ale obok tego pojawił się temat dużo ważniejszy.
Wszyscy doskonale pamiętamy plan Tuska i Ewy Kopacz oraz ich umowy z UE odnośnie przyjmowania imigrantów. Ponoć podpisali zgodę na relokację kilkuset tysięcy. Przyszedł jednak PiS i na kanwie "żadnych imigrantów nie będzie" utrącił sprawę koloryzacji Polski.
Doprawdy? Utrącił? To żadna kpina. Pytam: doprawdy? Bo jest jak miało być z tą różnicą że to co Donald Tusk und kameraden zamierzali wprowadzić do Polski hurtem frontowymi drzwiami, PiS kropelkuje Polakom kuchennymi.
Ja już nie piszę o nielegalnych imigrantach, którzy szturmują naszą wschodnią granicę, gdzie nie ma dnia aby Straż Graniczna kogoś nie zatrzymała (ostatnio rzekę Bug przepłynęli Algierczycy pospołu z Marokańczykami). Ja jedynie piszę o ślepej francusko-niemieckiej uliczce, w którą brnie celowo lub nie Prawo i Sprawiedliwość. Schemat jest podobny. Przyjmujemy do pracy imigrantów, osiedlamy ich, dajemy świadczenia socjalne, prawo pobytu, obywatelstwo, cieszymy się że na nas zaiwaniają, a później, po latach krzyczymy zdziwieni, że mamy problem z terrorystami, którzy zabijają nasze dzieci i wnuki.
Pomijam już fakt, że PiS przymknął oko na harujących w Polsce niewolników Kima, że sam sprowadził bodaj ponad milion Ukraińców nad Wisłę i dalej ich sprowadza, ale nie mogę zmilczeć olewania tematu, czyli przyjmowania osób, których kultura i wiara jest diametralnie inna od naszej, a przy okazji niebezpiecznie jej wroga.
Sprowadzono już do Polski pracowników z Filipin nie przejmując się zbytnio tym, że co trzeci Filipińczyk jest muzułmaninem, a tam skąd pochodzi działa energicznie islamska partyzantka ściśle związana z ISIS. Nie zastanawiano się także nad przyjęciem trzech tysięcy Uzbeków (prawdopodobnie z rodzinami), w sytuacji gdy Uzbekistan jest mocno zarażony islamskim terroryzmem, o czym informuje wywiad USA. Teraz czytam, że będziemy sprowadzać do Polski za sprawą agencji rekrutacyjnej pracowników..... z Konga (sic). Zapewne dlatego, ze wspomniani Ukraińcy chcą już zarabiać tyle co Polacy, no i w żadnym razie nie zamierzają nas opuścić gdyby takiej podwyżki nie dostali. Proszę mi wobec tego powiedzieć czy taka polityka imigracyjna jaką prowadzi PiS to przypadkiem nie samobójstwo narodowe? A może to właśnie jest celowa polityka, ukryta jedynie dla niepoznaki za parawanem haseł prawicowych?
"Planujemy uczyć języka osoby z tamtego regionu i udostępniać możliwości pracy w Polsce. To dla nich bardzo ważne, gdyż w ten sposób poszczególne osoby będą mogły polepszyć sytuację materialną swoją i swoich rodzin. Wiele osób wylatuje stamtąd za lepszym życiem i cieszymy się, że możemy zatrzymać ich w naszym kraju. Tworzy to także kolejną okazję do większego otwarcia kulturowego miasta Gorzowa Wielkopolskiego i okolic. Pracodawcy natomiast będą mogli zapełnić brakującą lukę w zatrudnieniu, nabrać pewności dotyczącej przyszłości i pracowników, a także efektywnie oferować produkty i usługi. Pierwsi pracownicy z Demokratycznej Republiki Kongo przyjadą do nas już w styczniu."
"W najbliższym czasie w Polsce pojawi się pierwsza grupa Etiopczyków, którzy podejmą pracę tymczasową w naszym kraju. Będzie to grupa testowa i tak naprawdę wtedy okaże się w praktyce czy projekt ma szansę na dalszą kontynuację. Na pewno jest ciekawość ze strony polskich pracodawców, a to już pierwszy krok do sukcesu – mówi portalowi dlahandlu.pl Cezary Maciołek, wiceprezes zarządu Grupy Progres z branży HR.
Jak się okazuje, chętne są już władze Gdańska oraz tamtejsze kręgi biznesowe."
W Białymstoku ma stanąć niebawem meczet wraz z minaretem. To że stanie, to powiedzmy "jeszcze" małe piwo przy informacji, że sponsorem meczetu jest Arabia Saudyjska, znana z tego że swoje świątynie buduje wszędzie gdzie tylko może, ale już chrześcijan w podzięce u siebie krwawo biczuje lub po prostu ścina mieczem za publiczne noszenie krzyżyka czy czytanie Pisma Świętego.
Inne tematy w dziale Polityka