Pogodny Pogodny
224
BLOG

Ks. Isakowicz-Zaleski krótki wywiad i nie tylko

Pogodny Pogodny Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Ksiądz Isakowicz- Zaleski udzielił krótkiego wywiadu Mediom Narodowym na temat utrącenia jego kandydatury do Komisji d/s pedofilii  w Sejmie.

MEDIA NARODOWE: Proszę księdza, jak skomentuje ksiądz głosowanie nad składem sejmowej komisji ds. pedofilii, w wyniku którego nie został ksiądz członkiem tejże komisji?

KS. TADEUSZ ISAKOWICZ-ZALESKI: Zacznijmy od tego, że premier Mateusz Morawiecki zaproponował utworzenie sejmowej komisji ds. pedofilii w maju 2019 roku, zaraz po premierze głośnego filmu braci Sekielskich, „Nie mów nikomu”. Pierwotnie, głosowanie nad składem komisji miało odbyć się 19 czerwca, jednak Marszałek Sejmu, pani Elżbieta Witek, bez wyjawiania przyczyny przeniosła termin głosowania na połowę lipca. 

Moją kandydaturę na członka tejże komisji zgłosiła Koalicja Polska (PSL/Kukiz’15). Do tej inicjatywy dołączyła również Konfederacja. 

MEDIA NARODOWE: Nie jest tajemnicą, że kandydatura księdza utrącona została głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości. Co w opinii księdza było przyczyną takiego działania? 

KS. ISAKOWICZ-ZALESKI: Od wielu lat działam na rzecz upublicznienia problemu pedofilii w kościele. W PiS-ie była dyscyplina partyjna, by głosować przeciw mojej kandydaturze. Jak zdradził mi poseł Zbigniew Giżyński, dyscyplina ws. tego głosowania została wprowadzona na prośbę Episkopatu Polski, który najprawdopodobniej nie chce ujawnienia przypadków pedofilii w polskim Kościele. 

Poza tym należy wspomnieć, że przed głosowaniem do obsadzenia pozostawały 3 miejsca, a kandydatów na nie było 10. Z 7 wybranych do tamtej pory członków komisji, 5 miejsc zajmowali ludzie, związani w różny sposób z Prawem i Sprawiedliwością. 

MEDIA NARODOWE: Dziękuję za rozmowę. 

https://medianarodowe.com/


Czy aby na pewno tylko sam Episkopat  zażyczył sobie aby księdza nie było w Komisji? 

Nie do końca.  Episkopat dbał o swoje i w podzięce za odpowiednie głosowanie  zorganizował prezesowi TVP Kurskiemu kompromitujący nowy ślub w Łagiewnikach.

Natomiast PiS...

Natomiast PiS, jak orzekli co niektórzy publicyści jest rekonstruktorem sanacji.

Tymczasem ks. Isakowicz-Zaleski  w książce pt. "Kościół ma być przezroczysty" nie zostawił na wspomnianej, wielbionej przez Prawo i Sprawiedliwość  sanacji suchej nitki. Jego zdaniem sanacyjna polityka doprowadziła do tego „że Druga Rzeczpospolita rozpadła się w trzy tygodnie". Generalnie autor książki wyrzucał obozowi Marszałka Piłsudskiego także i to, że wierzył  ślepo aliantom,  zaś zagrożenie ze strony Rosji sowieckiej mimo raportów wywiadu bagatelizował, a kiedy wspomniana Rosja 17 września  1939 bez wypowiedzenia wojny zaatakowała  Polskę od wschodu zalecał armii z sowietami  nie walczyć co w efekcie sprokurowało Katyń.

Dostało się  też od księdza  pomnikowej AK. Ksiądz,  uparty obrońca pamięci ofiar wołyńskich uważa, że AK w imię utopijnej  przedwojennej wizji Piłsudskiego i Petlury nie obroniła Polaków przed UPA.

Rzeczywiście, jest coś na rzeczy. Po zabójstwie ministra Pierackiego w Warszawie, ukraiński zabójca Stefan Bandera nie dostał z rąk sanacji przysłowiowego stryczka ani kuli w głowę, co pozwoliło mu później mordować Polaków już na dużo szerszą skalę.  W ramach zemsty za zabójstwo ministra pokuszono się jedynie o policyjną ekspedycję karną, która niszczyła Ukraińcom zapasy żywności, a wszystko to "bez rozlewu krwi" na wyraźny rozkaz Piłsudskiego.

Powstanie Warszawskie w oczach księdza było natomiast aktem nieprzemyślanym  „zabrakło wszystkiego, zwłaszcza broni, a najbardziej wyobraźni". Autor oskarżył również generała Andersa o to, że ten wyprosił u aliantów łaskę dla ukraińskich bandytów z dywizji SS Galizien, chodziło o to aby ukraińskich esesmańskich jeńców alianci nie wydawali w ręce Rosjan. Ksiądz uważa, że generał podjął taką decyzję pod wpływem swojej żony, z pochodzenia Ukrainki, córki unickiego kapłana Iriny Jarosewycz.

Teraz jest już chyba jasne, że i samemu PiS-owi, który  od wielu lat rekonstruuje w Polsce sanację, będąc przy tym wielkim przyjacielem Kijowa, taka kandydatura  wydała się od razu niewygodną, dlatego nieoczekiwana propozycja Episkopatu aby ją odrzucić  została przyjęta zapewne na Nowogrodzkiej z ulgą i  swego rodzaju satysfakcją.

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo