Pogodny Pogodny
804
BLOG

Sędziowskie kpiny z prawa i sprawiedliwości

Pogodny Pogodny Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Sprawiedliwość po polsku, wszyscy wiemy jak ona wygląda w praktyce. Rozlazła i co gorsza niesprawiedliwa.

Panie ministrze Ziobro jak długo jeszcze będzie pan taki stan rzeczy utrzymywał i legitymizował swoim nazwiskiem? Mówienie nam, opinii publicznej o sędziowskiej kaście już nie wystarcza. Domagamy się konkretnych działań. Nawet brutalnych. A może po prostu brakuje panu do wykonania zadania  ludzi? A może ów trąd w podległym panu pałacu sprawiedliwości rozlał się już tak szeroko i głęboko, że jedynie co pan może uczynić to jedynie trwać w tym bagnie i robić słodkie oczy?


Bardzo dawno temu, bo w roku 1971 w Kaliszu, funkcjonariusz ZOMO pobił dotkliwie 19-letniego wówczas Leszka G. Sprawca zmiażdżył (prawdopodobnie kopniakami) jądra swojej ofierze. Powodem furiackiego ataku zomowca była satyryczna piosenka o Stalinie śpiewana przez poszkodowanego na ulicy."Ten milicjant okaleczył mnie na całe życie. Stałem się bezpłodny, a sąd ma jakieś bliżej nieokreślone wątpliwości, których nawet nie zechciał rozwiać podczas postępowania", - skarżył się mediom Leszek G. Podobne zdanie miał prokurator Andrzej Gałaj z łódzkiego IPN, który zapowiedział już odwołanie od tego skandalicznego wyroku, mimo że sprawca zomowiec przyznał się do zarzuconych mu czynów. Jednak  sędzia Andrzej Kałużny miał w tym temacie inne zdanie, uwolnił on byłego milicjanta od stawianych mu zarzutów, a uzasadnił to tak:"Powodem uniewinnienia jest brak dostatecznych przesłanek i wątpliwości, co do przypisania sprawstwa czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia".

Równie porażającym brakiem logiki, a może bardziej bezprawiem niż sprawiedliwością popisał się inny sędzia. Sprawa była głośną. Na chodniku zostaje potrącony przez samochód 84-letni Ryszard Czajewicz. W wyniku wypadku ofiara ma obecnie krótszą nogę mimo półtorarocznej dwukrotnej hospitalizacji. Od zdarzenia upłynęło dobre 5 lat, ale dopiero niedawno sąd postanowił wreszcie wydać wyrok sprawie. Sąd stwierdził więc w uzasadnieniu, że.... odmawia przyznania ofierze żądanych przez nią 50 tyś złotych odszkodowania, gdyż jak to określił:" Intensywność cierpień z powodu kalectwa jest większa u człowieka młodego, skazanego na rezygnację z radości życia, jaką daje zdrowie, możliwość pracy i osobistego rozwoju". Nie lepszą logiką wykazał się również Sąd Apelacyjny do którego zwrócił się poszkodowany. Ten przyznał mu wprawdzie rację, ale wycenił ją ledwie na...20 tysięcy złotych z owych 50 tysięcy."To potwierdzenie kpiny" - powiedział po usłyszeniu wyroku rozgoryczony Ryszard Czajewicz.

I na koniec perełka cytat, bo przecież takich skandalicznych wyroków jak zacytowane przez mnie powyżej zapada w Polsce pewnie jeśli nie tysiące to najprawdopodobniej setki. Wspomniana perełka dotyczy bowiem sprawy sędziny. Otóż "Sędzia Beata R. z Poznania zasądziła ugodę alimentacyjną, której celem było ukrycie majątku przed wierzycielami. Sprawa wyszła na jaw i Beata R. została wydalona z zawodu za - tu cytat - "rażące niedbalstwo" oraz dotkliwe skutki wizerunkowe dla wymiaru sprawiedliwości". Sędzia odwołała się od tej decyzji do Sądu Najwyższego. Ten potwierdził jej niedbalstwo, ale jednocześnie...przywrócił do zawodu sędziego (sic!). Beata R. powróciła do orzekania. Po dwóch sprawach przeszła w stan spoczynku. Dożywotnio będzie otrzymywać 75% pensji".





http://www.pch24.pl/kalisz--ze-wzgledu-na-szereg-watpliwosci-sad-uniewinnil-bylego-zomowca-w-sprawie-z-1971-roku,52010,i.html

http://www.tvn24.pl/katowice,51/potracony-na-chodniku-za-stary-na-zadoscuczynienie-wyrok-alepacyjny,738563.html

http://niewygodne.info.pl/





Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo