Pogodny Pogodny
1453
BLOG

Już nie Holocaust a Polocaust

Pogodny Pogodny Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Rzadko czyta się tak fajowe teksty o relacjach polsko-żydowskich jak ten blogera Matki Kurki. Mam nadzieję, że admin ów tekst wsadzi na jakie salonowe SG, chociaż specjalnie na to nie liczę, gdyż admin niczym bóg własnymi ścieżkami po Salonie chadza. Ale może jednak....? Miłej lektury.

"Sposób działania „naszych starszych braci w wierze” nigdy nie był żadną tajemnicą. Naczelna reguła została wyniesiona do rangi religii i znalazła swoje miejsce w mądrościach Talmudu. W skrócie brzmi to tak: „żydzi to naród wybrany, dlatego wszystko, co jest dobre dla żyda jest złe dla goja i odwrotnie”. Wokół tej nacjonalistycznej religii zostały zbudowane równie proste mechanizmy propagandowe. Żydzi zawsze byli wybrani i to pod każdym względem: najmądrzejsi, najwięksi i przede wszystkim najbardziej skrzywdzeni. Ktokolwiek podważał prawdy talmudyczne dostawał po łbie antysemityzmem.

Nie należy się czepiać samego „antysemityzmu”, to tylko współczesny neologizm, chodzi o to, że krytykami mogą być wyłącznie Żydzi, natomiast każda krytyka Żydów jest sianiem nienawiści, zapowiedzią pogromów i tak dalej. Kto nie bardzo łapie o co chodzi, niech poczyta „Gazetę Wyborczą”, ale wydaje mi się, że wszystko jasno zostało wyłożone. Bardzo ważna jest też technika, żeby nie powiedzieć technologia postępowania i to kolejny trybik mechanizmu. Zakulisowe działania Żydów, czyli wszelkie naciski, wpływanie na osoby decydujące, uruchamianie kampanii dyfamacyjnych, produkowanie odpowiednich filmów, książek, przekaz medialny plus gigantyczna machina finansowa, zawsze działały na zasadzie cicho-głośno. Po cichu załatwiano interesy według brutalnych zasad politycznych i finansowych, a głośno pokazywano miłość, tolerancję i tak dalej.

Gdy jakiś antysemicki oszołom twierdził, że przecież ten lukrowany głośny obrazek nie ma nic wspólnego z cichym i bardzo często brudnym biznesem, natychmiast zostawał wyśmiany „spiskiem żydowskim”. Nie ma chyba na świecie bardziej wyświechtanej riposty niż szyderstwo ze „spisku żydowskiego” i to ostatnia ważna rzecz. Dodać by jeszcze można parę trybików, choćby genialną i gigantyczną siatkę diaspor na całym świecie, która pilnuje narodowego interesu żydowskiego jak źrenicy oka, bo wszyscy wiedzą, że alternatywą jest wilczy bilet, ale nie ma na to miejsca w felietonie. Wystarczy sobie przyswoić tę podstawową wiedzę, żeby zrozumieć jak wielki stał się cud. Tak się składa, że byłem „antysemitą” zanim to się stało modne i zawsze zmagałem się z „argumentacją” przywołaną powyżej. Po przegłosowaniu nowelizacji ustawy o IPN przez polski sejm po raz pierwszy nie musze się tłumaczyć ze spisków, antysemityzmu, itd.

Obserwujemy rzeczy niebywałe, Żydzi w jakiejś nieprawdopodobnej histerii pogubili swojej atuty, opuścili maski i odsłonili kurtynę. Jak żyję nie pamiętam takich cudów. Nikt od kilku dni nie musi się w Polsce tłumaczyć z używania słów: „Żyd”, „Żydzi”, „żydowski”, a od zawsze był to „antysemityzm”. Oczy przecieram ze zdumienia, bo nagle nie jednostki (oszołomy), ale miliony Polaków bez zahamowań mówią o żydowskich szmalcownikach i żydowskich zbrodniach w stalinowskim aparacie PRL-u. Najwyżsi przedstawiciele polskiej władzy swobodną mową przywołują żydowską politykę żydowskie lobby, żydowskie interesy i nic się nie dzieje, polskojęzyczne media nie biją na alarm. Nie ma też potrzeby tłumaczyć się ze „spisku żydowskiego”, ponieważ sami Żydzi otwartym tekstem mówią, co zrobili. Ambasador Izraela jest w tej kwestii nieoceniona. Najpierw powiedziała, że miała coś zupełnie innego powiedzieć w Auschwitz, ale rząd izraelski kazał jej mówić o nowelizacji ustawy IPN. Potem powiedziała wprost, że chodzi również o ustawę reprywatyzacyjną, a więc o wielką kasę dla Żydów od Polaków.

Zmęczonej pani ambasador zmianę dali Żydzi w Izraelu, którzy otwarcie zaczęli opowiadać o „polskich obozach koncentracyjnych”. Ba! Żydzi wnieśli do Knesetu ustawę, która ma przed polskimi przepisami Żydów chronić, co oznacza, że nie ma wątpliwości kto stoi za „polskimi obozami koncentracyjnymi” i po co te oszczerstwa rozprowadza. Ambasador Izraela i Kneset powiedzieli głośno i wyraźnie, że, „polskie obozy koncentracyjne” są potrzebne, bo dzięki nim Żydzi wydębią od Polaków odszkodowania za „nasze kamienice”. Żadnych spisków, żadnych tajemnic, żadnych tajnych mechanizmów, wszystko na żywca, przy otwartej kurtynie.

Czegoś podobnego w wykonaniu Żydów świat nie widział, jest to całkowite zaprzeczenie i wręcz profanacja narodowej religii żydowskiej. Mamy do czynienia ze spektakularną awarią niezawodnej od tysiącleci żydowskiej machiny propagandowej i do tego rozkraczyła się na „przeklętej ziemi”. Dlaczego tak się stało, dlaczego mistrzowie świata w uprawianiu talmudycznej polityki tak się wyłożyli? „Antysemici” powiedzą, że chodzi o pieniądze, wiadomo Żydzi non stop szukają geszeftu. Słabe wyjaśnienie, to nie są amatorzy w swoim fachu, interesy rozgrywają na chłodno. Chodzi o największą z największych świętości! Polacy chcą być jak Żydzi, nie jak goje!

Polacy chcą tego samego, co jest dobre dla Żydów i nie chcą tego, co jest złe dla gojów. Takiej polskiej „agresji”, która jest próbą ustawiania się na tym samym piedestale, gdzie stoi naród wybrany, nie dało się znieść. Żydzi kompletnie się pogubili, gdy zrozumieli, że Polacy usiłują być Żydami, czyli bezpośrednią konkurencją w kilku dyscyplinach: naród wybrany, naród prześladowany. Przy tym Polska nie przestraszyła się żydowskiej machiny propagandowej i skutecznie chroni swoje interesy, na oczach całego świata. Patrząc na to z tej perspektywy widzimy wyraźnie, że Polska już wygrała, a Żydzi polegli od własnej broni. Teraz wystarczy trzymać kurs i jak najszybciej wprowadzić w życie ustawę reprywatyzacyjną, póki Żydzi biegają w amoku i nie potrafią zaoponować nad emocjami."

Matka Kurka
http://kontrowersje.net/


Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka