Gdy ogon macha psem

Jedną z przyczyn polskich kłopotów jest wiara w błędną ideologię, która promuje prawo jako priorytet w organizowaniu życia społecznego. To jest poważny błąd, który prowadzi do tego, że ogon macha psem, co właśnie możemy obserwować gołym okiem - ten cały cyrk w wykonaniu ekipy Tuska.

Prawo powinno być marginesem, zasadniczym regulatorem życia społecznego jest moralność. Tak jak każdy organizm żywy sterowany jest procesami homeostazy, tak też społeczeństwo jest rodzajem superorganizmu ze swoim własnym systemem homeostazy w postaci regulacji opartej na moralności,  a źródłem moralności jest religia.

Tak więc priorytet w regulacji życia społecznego przynależy do kultury symbolicznej, której fundamentem jest moralność i wiara religijna. Jakim cudem, suchy, bezbarwny biurokratyczny system regulacji prawnych mógłby stać się czynnikiem integrującym naród ?

Jak mogłaby działać konkretnie taka kultura symboliczna, której nadano by priorytet ?

Weźmy dwa najbardziej widowiskowe zjawiska.

Po pierwsze taniec. Tu przypomnę, że po upadku powstania w r. 1956, Węgrzy, w celu zachowania swojej tożsamości, zaangażowali się oddolnie, całkiem spontaniczne w tworzenie Domów Tańca. I ten własnie czynnik jest jedną z przyczyn, że na Węgrzech rządzi pronarodowy Fidesz.

Aż dziw bierze, że nasi politycy nie korzystają z podobnego narzędzia integracji. Czyżby trudno było sprawić, by wszelkie uroczystości rangi państwowej rozpoczynały się od odtańczenia na Placu Piłsudskiego poloneza, ale dobrze odtańczonego i w strojach narodowych. Dopiero potem możnaby wygłaszać stosowne przemówienia. Warto przypomnieć sobie, że parę lat temu Polacy w Wilnie przygotowali transmitowane przez TVP widowisko, w którym wzięło udział kilkuset uczestników tańczących poloneza. I o to własnie chodzi.

Drugim elementem do wykorzystania jest nieprzebrany zasób polskich kolęd, przepięknych, poetyckich, z piękną muzyką. Czy nie możnaby zorganizować festiwali polskich kolęd w grudniu i styczniu ?

Takie imprezy to by były hity na skalę światową.

Taniec, śpiew i muzyka to integrujące czynniki kulturotwórcze. I o ten aspekt pamięci narodowej powinien rozszerzyć swoją dzialalność IPN, a działania takie powinien wspierać Prezydent, jako były szef IPN.