Premier Mateusz Morawiecki zapowiada kolejne obostrzenia, fot. KPRM
Premier Mateusz Morawiecki zapowiada kolejne obostrzenia, fot. KPRM

Rząd wprowadza kolejne restrykcje w związku z pandemią - wraca lockdown

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 96

Nauka zdalna dla wszystkich uczniów, zamknięcie prawie wszystkich sklepów, instytucji kultury i hoteli - to kolejne restrykcje, jakie zapowiedział premier Mateusz Morawiecki w związku z rozszerzającą się pandemią koronawirusa.


Wszystkie zmiany zaczną obowiązywać od soboty, a w przypadku szkół od poniedziałku i potrwają przynajmniej do 29 listopada

Zostańcie w domach

Szef rządu podkreślał, że druga fala epidemii może być znacznie groźniejsza i dla Polski, i innych krajów niż przypuszczano wcześniej, a zdaniem ekspertów perspektywy dot. epidemii są nieznane.

- Zdaje się, że listopad będzie jednym z najtrudniejszych miesięcy, najtrudniejszych momentów w czasie pandemii, przed nami zatem arcytrudny czas, pandemia nasila się, więc nasza odpowiedź musi być zdecydowana. Dlatego kolejne restrykcje są bardzo potrzebne; chronimy tym samym służbę zdrowia, chronimy też obywateli, chronimy ludzi przed tragicznymi konsekwencjami pandemii - powiedział.

- Dziś blisko 25 tys. przypadków zakażeń koronawirusem w kraju to za dużo, by mówić o jakiejkolwiek stabilizacji. Dlatego restrykcje są potrzebne - podkreślił premier.

Morawiecki zaapelował na konferencji prasowej, żeby pozostać w domach, ponieważ - jak mówił - według analiz specjalistów z Uniwersytetu Warszawskiego każdego dnia wzrost liczby zakażeń na skutek protestów ulicznych może wynosić około 5 tys. osób. - Po miesiącu możemy mieć ok. 150 tys. osób więcej niż mielibyśmy, gdyby każdy trzymał się tych zasad, które określamy - powiedział premier.

Mówił, że po długiej dyskusji na forum rządu i z ekspertami zapadła decyzja o rozszerzeniu zasad bezpieczeństwa.


Jeśli epidemia dotknie powyżej 70-75 osób na 100 tysięcy mieszkańców będziemy musieli wdrożyć zasady narodowej kwarantanny m.in. zakaz przemieszczania się.


System opieki zdrowotnej na granicy wydolności

Szef rządu zaznaczył, że rząd "chce chronić służbę zdrowia, wytrzymałość służby zdrowia po to, żeby chronić ludzi".

Morawiecki stwierdził, że w Polsce "wciąż są duże rezerwy sprzętu". - Respiratorów wydanych zostało w ostatnich tylko dwóch tygodniach ponad tysiąc. W przypadku kolejnych tygodni mamy do wydania następny tysiąc respiratorów, a więc sprzęt jest - zapewnił. - Łóżek na razie jest jeszcze wolnych 30 proc. - dodał premier.

- Nie możemy czekać na to, aż tych łóżek będzie wolnych tylko 3 proc., a respiratorów - tylko 2 proc. Chcemy, żeby ten bufor bezpieczeństwa był większy. Dlatego krok za tą granicą, tylko jeden krok za tą granicą, którą dzisiaj wyznaczamy, za tym hamulcem bezpieczeństwa, który dzisiaj mocno wciskamy, krok za tą granicą jest tylko narodowa kwarantanna, czyli całkowity lockdown i całkowite zamknięcie handlu, usług, również części zakładów po to, żeby powstrzymać najgorsze, czyli pęknięcie w całości służby zdrowia - powiedział szef rządu.


Nie możemy czekać na to, aż tych łóżek będzie wolnych tylko 3 proc., a respiratorów - tylko 2 proc. Chcemy, żeby ten bufor bezpieczeństwa był większy

- Nasz system opieki zdrowotnej dochodzi, czy jest, na granicy wydolności. Oczywiście wykonujemy kolejne kroki, które służą jego rozbudowie, ale to jest czas, kiedy trzeba włączyć hamulec awaryjny – wskazał szef resortu zdrowia Adam Niedzielski na konferencji prasowej z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego.

Podkreślił, że konieczne jest doprowadzenie do dynamicznego i drastycznego spadku liczby zachorowań.

- Nie możemy sobie pozwolić na realizację scenariusza, który polega na przyglądaniu się, co się dzieje krótkookresowo i dokładaniu obostrzeń kategorii lżejszej. To jest czas, żeby włączać hamulec awaryjny – powiedział minister.


Cała szkoła na zdalnym nauczaniu

- Te środki zapobiegawcze muszą być rozszerzone, pierwszy z nich to rozszerzenie nauczania zdalnego również na klasy od 1 do 3 i przedłużenie okresu pracy zdalnej dla uczniów powyżej 4 klasy do końca listopada. Na dzisiaj podajemy datę 29 listopada, być może będziemy musieli ją przesunąć - powiedział premier.

Nauczyciele otrzymają 500-złotowy bon na zakup sprzętu do nauki zdalnej. - To mogą być kamerki, inny sprzęt elektroniczny, który może się przydać nauczycielom jest w tym przypadku niezbędny, żeby w jak najbardziej skuteczny sposób prowadzić pracę zdalną - wyjaśnił Morawiecki.

W przedszkolach i żłobkach opieka ma pozostać bez zmian. Wróci zasiłek opiekuńczy na dawnych zasadach.

 - Zasiłki będą przyznane na takich zasadach jak wiosną, czyli te wszystkie reguły są znane państwu. Przy czym chcę też podkreślić, że dla dzieci osób ze służb medycznych i służb mundurowych dostępna będzie opieka edukacyjna dla dzieciaków od 1 do 3 klasy - zaznaczył szef rządu.

Limity w sklepach

Premier poinformował też o podniesieniu progów bezpieczeństwa dla handlu. - W mniejszych sklepach - poniżej 100 metrów kwadratowych będzie mogła przebywać tylko jedna osoba na 10 metrów kwadratowych, a w większych pozostaje do 15 osób - poinformował Morawiecki.

Podobny limit jak w sklepach będzie obowiązywał w kościołach - 1 os. na 15 m2.

W galeriach handlowych będą czynne tylko sklepy spożywcze, apteki i punkty usługowe.

- Generalnie czerpiemy tutaj z doświadczeń wiosennych. Po bardzo wnikliwej analizie, na tym etapie dopuszczamy jeszcze tego typu punkty usługowe. Podobnie, jak te które są zakładami usługowymi przy ulicach, jak zakłady fryzjerskie, kosmetyczne, aczkolwiek w reżimie sanitarnym, który obowiązuje - powiedział premier.

Dodał, że pozostaną one otwarte do czasu, kiedy "nie będziemy musieli ogłosić narodowej kwarantanny w zależności od tego, czy ten hamulec bezpieczeństwa, który dzisiaj wciskamy będzie wystarczająco skuteczny”.

Hotele tylko dla pracowników

Od soboty obiekty hotelarskie w Polsce będą otwarte tylko dla gości odbywających podróże służbowe.

Szef rządu poprosił przedsiębiorców oraz samorządowców, aby wszystko co jest możliwe do wykonywania w ramach pracy zdalnej, było tak robione.

Premier zapowiedział, że rząd będzie starał się zaprezentować nowe propozycje pomocowe dla branż najbardziej dotkniętych pandemią, m.in. turystyki, hotelarstwa, siłowni i całego sektora fitness, jak również będzie kontynuował dotychczasowe formy pomocy takie, jak "postojowe, ZUS, pokrywanie części kosztów zgodnie z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej".

- Chcemy pomóc przedsiębiorcom, bo to oni się znajdą w trudnej sytuacji, po to, żeby znowu, jak wiosną ratować i uratować jak największą liczbę miejsc pracy - podkreślił szef rządu.

Przypomniał, że "wiosną i latem potrafiliśmy to zrobić". - Teraz też będziemy potrafili to zrobić, dlatego wzywam dzisiaj do zaakceptowania, do przestrzegania tych wszystkich zasad, tych wszystkich obostrzeń, które wdrażamy, udzielajmy sobie siły nawzajem - zaapelował premier.


Zamknięte kina i muzea

- Restrykcje z kolei - jak zapowiedział szef rządu - dotkną m.in. placówki kultury - tymczasowo zamknięte mają zostać kina, teatry, muzea, galerie sztuki oraz inne instytucje, które świadczą usługi kulturalne.

- Chcemy zmniejszyć ruch społeczny, chcemy zmniejszyć mobilność społeczną. To jest - zdaniem wszystkich specjalistów - dzisiaj już wiadomo jedyny najbardziej skuteczny sposób. Zostańmy w domu, ograniczmy mobilność, kontakty społeczne, to na pewno pomoże w realizacji strategii walki z pandemią - powiedział Morawiecki.

Przenieście protesty do sieci!

Morawiecki zwrócił się także do osób, które biorą udział w manifestacjach i protestach. - Bardzo proszę też wszystkich, którzy dzisiaj nadal chcą protestować, proszę bardzo - protestujmy, ale w sieci, w sieci internetowej. Tam wyrażajmy nasze opinie - mówił.

- Protest w przestrzeni publicznej grozi tym, co naukowcy teraz pokazują, czyli gwałtowną liczbą przyrostu zakażeń - stwierdził premier. Dodał, że konsekwencje nieprzestrzegania zasad bezpieczeństwa są widoczne w liczbie zakażeń z dwutygodniowym opóźnieniem.

- Drodzy rodacy, chciałbym powiedzieć, że najgorsze mamy za nami, ale niestety, to byłoby jeszcze przedwczesne. Nie wiemy, co nas czeka, ale jest prawdopodobne, choć nie pewne, że po tych nowych zasadach bezpieczeństwa, jeśli będziemy ich rygorystycznie przestrzegać, sytuacja się poprawi - podsumował premier.

- Chcemy skutecznie wdrożyć te nasze zasady. Jeżeli jednocześnie też uda się ograniczyć mobilność społeczną, jeśli rzeczywiście dojdzie do wygaszenia protestów społecznych - to tysiące istnień ludzkich może zostać uratowane.To jest nasza podstawowa odpowiedzialność - podkreślił Morawiecki.


Chrońmy naszych seniorów, chrońmy wszystkich. Chrońmy nasze mamy, ojców, dziadków, ale także siebie nawzajem. Każdy musi postępować odpowiedzialnie. Nie możemy się w tych dniach, w tych najbliższych tygodniach, dać skłócić i podzielić. Dzisiaj najważniejsze jest wykonywanie zaleceń sanitarnych, zaleceń epidemicznych. Musimy wszyscy razem, w zgodzie, przystąpić do realizacji tego planu, tego narodowego hamulca, bo za tydzień, jeżeli się nie powiedzie na tym etapie nasz plan, za tydzień, do 10 dni, czeka nas już tylko ostatni etap, czyli narodowa kwarantanna, która będzie bardzo dotkliwa


Narodowa kwarantanna

Jak powiedział szef rządu, kolejnym stopniem obostrzeń po podejmowanych obecnie „jest tylko narodowa kwarantanna i całkowity lockdown, całkowite zamknięcie handlu, usług, również części zakładów, żeby powstrzymać najgorsze czyli pęknięcie w całości służby zdrowia”.

- Jeżeli epidemia dotknie powyżej 50 przypadków na 100 tys. mieszkańców, włączamy ten bardzo ostry hamulec bezpieczeństwa; jeżeli jednak przekroczy 70-75 przypadków na 100 tys., to będziemy musieli wdrożyć zasady narodowej kwarantanny – bardzo zasadnicze zakazy przemieszczania się, poruszania się i wszelkie zakazy, które umożliwią nam realizację scenariusza, który jest najbardziej potrzebny – powiedział.

Dodał, że jeśli liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem będzie się utrzymywała na poziomie 25-50 na 100 tys., "to jest możliwość powrotu do zasad stref czerwonych", a przy 10-25 zakażeniach na 100 tys. będzie można przywrócić zasady obowiązujące w strefie żółtej.


- Oby jak najszybciej to nastąpiło, ale dzisiaj nie możemy tego zakładać – zaznaczył, przywołując ostrzeżenia przed kolejnymi falami pandemii formułowane przez niemiecki Instytut Kocha i francuską Radę Naukową.

- Musimy się przygotowywać do życia, funkcjonowania, kształcenia, prowadzenia działalności gospodarczej w ramach zupełnie innego reżimu sanitarnego – oświadczył, argumentując, że czterotygodniowy lockdown w Izraelu spowodował znaczny spadek przyrostu nowych zakażeń. - Te metody, wiemy to zresztą doskonale z naszego własnego doświadczenia z wiosny, działają – dodał.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości