Konsulaty w Londynie i Dublinie nie wyrabiają. Tysiącom Polaków może grozić deportacja

Redakcja Redakcja Emigracja Obserwuj temat Obserwuj notkę 64
30 czerwca mija termin składania wniosków o status osiedlonego w Wielkiej Brytanii. Osoby, które tego nie zrobią, będą łamać brytyjskie przepisy imigracyjne. Może im grozić nawet deportacja. Przed polskimi konsulatami w Londynie i Dublinie potworzyły się ogromne kolejki.

Kto może starać się o wniosek?

Wniosek o status osiedlonego mogą złożyć osoby, które do końca okresu przejściowego, tj. 31.12.2020 r., zamieszkiwały terytorium Wielkiej Brytanii, oraz ich rodziny. W przypadku dalszej rodziny osoby te muszą zamieszkiwać w Wielkiej Brytanii dnia 31.12.2020, bliższa rodzina (małżonkowie, partnerzy, dzieci, wnuki, rodzice, dziadkowie) mogą dołączyć po tej dacie. Osoby, które zamieszkiwały w Wielkiej Brytanii przez 5 lat (w każdym roku co najmniej przez 6 miesięcy) maja prawo otrzymać status osiedlonego, a osoby przebywające krócej status tymczasowy (pre-settled status).


Kevin Foster, wiceminister spraw wewnętrznych odpowiedzialny za sprawy imigracji i statusu osób osiedlonych, wyjaśnił, że termin składania wniosków nie będzie wydłużony. Zapewnił, że wszyscy, którzy złożą wniosek przed 30 czerwca, nawet jeśli nie zostanie do tego czasu rozpatrzony, zachowają dotychczasowe prawa. Powiedział też, że jeśli ktoś będzie w stanie przedstawić uzasadniony powód, dla którego nie złożył wniosku w terminie, będzie miał jeszcze taką możliwość. Dotyczyć to będzie sytuacji wyjątkowych: ofiar przemocy, handlu ludźmi czy współczesnego niewolnictwa. Wśród tej grupy znajdą się tez osoby, które nie złożyły wniosku osiedleńczego nie ze swojej winy, czyli na przykład osoby niepełnosprawne, długotrwale hospitalizowane czy dzieci.

Polecamy:

Gigantyczne kolejki przed konsulatami

Termin złożenia wniosku mija w środę 30 czerwca, tymczasem wielu Polaków robi to na ostatnią chwilę. Przed budynkami czekają tłumy, a konsulaty zwyczajnie nie wyrabiają. Dziennie wpływa nawet kilka tysięcy wniosków i pracownicy placówek nie są w stanie wszystkich przyjąć i obsłużyć. W Dublinie czas oczekiwania wynosi nawet kilka tygodni.

W ostatnich tygodniach we wszystkich konsulatach generalnych, jak i w wydziale konsularnym ambasady wydłużono godziny pracy, a urzędy były czynne w soboty, aby zapewnić obywatelom polskim możliwość otrzymania paszportu, który jest potrzebny do złożenia wniosku o status osoby osiedlonej. To jednak nie wystarczyło. Ambasada przypomina, że umówienie wizyty możliwe jest za pomocą serwisu e-konsulat.

"Prosimy uprzejmie, aby osoby, których termin odbioru paszportu w Wydziale Konsularnym ambasady przypada po 30.06, wstrzymały się z odbiorem do tego czasu, tak aby zmniejszyć kolejki i umożliwić sprawny odbiór paszportów osobom, które nie posiadają jeszcze settled status" - apeluje placówka w Londynie.

Dlaczego Polacy czekali na ostatnią chwilę?

Jak informuje East European Resource Centre, rodacy na Wyspach zwlekali z wnioskami o settled status z kilku powodów: głównym był brak dokumentów potwierdzających pobyt w Wielkiej Brytanii, drugim problemy z prawem. Jednym z pytań zadawanych podczas składania aplikacji o status osiedleńczy jest bowiem pytanie dotyczące karalności i często zdarza się, że aplikujący boją się, że ich wyroki wpłyną negatywnie na rozpatrzenie aplikacji.

Kolejny powód to zaginięcie dokumentów, np. paszportu, albo niewyrobienie dokumentu nowo narodzonemu dziecku (w tych przypadkach konieczny był wyjazd do kraju w celu wyrobienia dokumentów). Spora część osób nie radzi sobie z językiem angielskim na tyle, by bezbłędnie wypełnić wniosek. Są również grupy imigrantów, które z różnych powodów nie wiedziały, że muszą ubiegać się o obywatelstwo, np. osoby starsze, mieszkające na Wyspach od czasów powojennych.

Polacy są najliczniejszą grupą, która ubiega się o status osiedleńczy. Jak informuje East European Resource Centre, do końca pierwszego kwartału 2021 roku wysłano około 975 tysięcy aplikacji od obywateli Polski, z czego około 931 tysięcy zostało już rozpatrzonych.

Jak się szacuje, ok. 70 tys. obywateli UE, którzy pobierają w Wielkiej Brytanii zasiłki, nie złożyło jeszcze wniosku. Według rządowych dokumentów, o których kilka dni temu pisał dziennik "The Times", wniosku nie złożył co szósty obywatel UE, któremu przysługuje prawo do zasiłków. Jeśli co trzecia z tych osób jest Polakiem, to problem może dotyczyć tysięcy naszych rodaków.

Co grozi za brak settled status?

Od 1 lipca nasi rodacy włączeni będą w generalny system imigracyjny Królestwa. Utrata statusu osoby osiedlonej wiąże się z utratą prawa do zasiłków, bezpłatnej służby zdrowia, wynajmu mieszkania, pracy, bankowości, a nawet groźbą deportacji za łamanie przepisów o imigracji.

Od 1 lipca na właścicieli nieruchomości oraz pracodawców, którzy wynajmą dom/ mieszkanie lub zatrudnią osoby, które nie legitymują się statusem osoby osiedlonej będą nakładane wysokie kary, będzie więc trudniej osiedlić się czy znaleźć pracę na Wyspach.

Osoby przybywające do Wielkiej Brytanii w celach turystycznych w dalszym ciągu mogą przyjeżdżać na Wyspy i pozostawać na terenie Wielkiej Brytanii na okres nieprzekraczający 6 miesięcy. Jeżeli jednak okaże się, że tak naprawdę jadą do pracy, to zostaną one zatrzymane przez służby graniczne i nie będą mogły wjechać do Wielkiej Brytanii.

Osoby pragnące podjąć zatrudnienie muszą starać się o wizę pracowniczą i złożyć specjalną aplikację w systemie punktowym. Dotyczy to też studentów i wiz studenckich, dołączania dzieci lub rodziców i wszystkich innych scenariuszy dla osób nieosiedlonych w systemie EUSS.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo