Afera podkarpacka. Jest wniosek do SN o przeniesienie śledztwa poza Rzeszów. (Na zdjęciu interwencja funkcjonariuszy CBŚP). Fot. cbsp.policja.pl
Afera podkarpacka. Jest wniosek do SN o przeniesienie śledztwa poza Rzeszów. (Na zdjęciu interwencja funkcjonariuszy CBŚP). Fot. cbsp.policja.pl

Afera podkarpacka. Jest wniosek do SN o przeniesienie śledztwa poza Rzeszów

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
O przekazanie sprawy dotyczącej tzw. podkarpackiej seksafery do innego, równorzędnego sądu wystąpił do Sądu Najwyższego sam Sąd Okręgowy w Rzeszowie. W sprawie oskarżeni są byli funkcjonariusze CBŚP i CBA, którzy mieli chronić sutenerów w zamian za usługi seksualne i imprezy.

Przeniesienie śledztwa ws. afery podkarpackiej powinno się odbyć dla dobra wymiaru sprawiedliwości - przekonywał w środę rzecznik rzeszowskiego sądu okręgowego sędzia Tomasz Mucha.

Afera podkarpacka. Jest wniosek do SN o przeniesienie śledztwa poza Rzeszów

Nie podał jednak szczegółowych argumentów, jakie wskazał we wniosku sąd, ponieważ na obecnym etapie ich podanie jest niemożliwe. Być może zostaną one podane po tym, jak SN ustosunkuje się do wniosku rzeszowskiego sądu. Wiadomo, że w aktach sprawy znajduje się wiele dokumentów opatrzonych klauzulą "ściśle tajne".

Oskarżeni w aferze podkarpackiej to czterech byłych naczelników rzeszowskich delegatur Centralnego Biura Śledczego, były Naczelnik Wydziału w Przemyślu Zarządu w Rzeszowie CBŚP, kierownik oddziału BSW KGP oraz były kierownik delegatury CBA w Rzeszowie.

Prokuratura zarzuciła im m.in. przyjmowanie łapówek i korzyści osobistych, przekraczanie uprawnień lub niedopełnianie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, ujawniania informacji służbowych objętych tajemnicą. Większość zarzutów obejmuje lata 2014-2016. Z aktu oskarżenia wynika, że policjanci byli opłacani przez właścicieli sieci agencji towarzyskich - braci Aleksieja i Jewgenija R. W 2018 r., po tym jak poszli na współpracę z policją, dostali symboliczne wyroki za sutenerstwo, handel ludźmi i korupcję (rok i półtora roku więzienia).

Czytaj też: 

Afera podkarpacka. Ważni policjanci na ławie oskarżonych. Sutenerzy są już na wolności

Prokuratura zarzuciła oskarżonym tworzenie tzw. parasola ochronnego nad grupą sutenerów. Jak podawała Prokuratura Krajowa, w momencie skierowania do sądu aktu oskarżenia, wszystkie te "atrakcje" oferowane policjantom miały spowodować, aby "zaniechali prowadzenia czynności służbowych i nadawania biegu posiadanym informacjom o kierowaniu przez Aleksieja R. i Jewgenija R. międzynarodową zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z cudzego nierządu".

Ponadto zatrudnione w agencjach towarzyskich kobiety miały "płacić" policjantom stosunkami płciowymi i tańcami erotycznymi. Funkcjonariusze mieli także oferowane imprezy z udziałem prostytutek, alkohol czy jedzenie.

Śledztwo prowadził i przygotował akt oskarżenia Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK w Krakowie. Wątek seksafery podkarpackiej obejmuje kilkaset tomów akt; prawie 800 stron liczy akt oskarżenia, z czego 633 ma klauzulę "ściśle tajne".

Czyny popełnione przez oskarżonych zagrożone są karą do 10 lat pozbawiania wolności.

MD

Polecamy:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo