Prof. Włodzimierz Gut mówi o nadchodzącej IV fali koronawirusa.
Prof. Włodzimierz Gut mówi o nadchodzącej IV fali koronawirusa.

Prof. Gut: „Zaszczepionych nie powinny objąć obostrzenia. Ale to zależy od sytuacji”

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
Dzieci powinny być szczepione. Teoretycznie przechodzą chorobę łagodnie. Ale późniejsze konsekwencje, tzw. long covid i poważne komplikacje z tym związane są tak samo poważne jak u osób starszych – mówi Salonowi 24 prof. Włodzimierz Gut, wirusolog.

Zaczął się rok szkolny, dzieci wróciły do szkoły. Czy nie obawia się Pan, że ich powrót doprowadzi do kolejnej fali zakażeń COVID-19?

Prof. Włodzimierz Gut: Obawiam się, ale nie dzieci. Obawiam się zachowań ich rodziców.

Przeczytaj też:

Prezydent Duda nie jest za obowiązkowym szczepieniem, ale zachęca dzieci do skorzystania

W jakim sensie?

Bo to rodzice zdecydują, czy uczniowie w wieku powyżej 12 roku życia będą zaszczepieni. I dzieci zależą w tej mierze od swoich rodziców. Jeśli uznają oni, że mają być zaszczepione, to będą. Jeśli nie – nie będą.

Ale szczepionki wśród osób poniżej 18 roku życia wywołują szereg kontrowersji. Choćby dlatego, że dzieci nie chorują ciężko na COVID….

Owszem, teoretycznie przechodzą chorobę łagodnie. Jednak późniejsze konsekwencje, tzw. long-covid i poważne komplikacje z tym związane są tak samo poważne, jak u osób starszych. A jeśli chodzi o środowisko, to po powrocie z wakacji nastąpi mieszanie się, zwłaszcza wśród starszych dzieci. I to na pewno wpłynie na sytuację.

Czy czwarta fala zaatakuje i to z taką mocą, jak dwie poprzednie?

Tak groźna to już nie będzie - z kilku powodów. Po pierwsze: wiele osób jest zaszczepionych. Po drugie, pięć milionów Polaków w takiej, bądź innej formie przechorowało koronawirusa. Dlatego sądzę, że ta fala będzie mniejsza, ale niewątpliwie nastąpi. Już teraz notujemy wzrosty rzędu 150 osób dziennie. Jesienią możemy się spodziewać gwałtowniejszego wzrostu zakażeń.

W związku z tym, że tak wiele osób przyjęło już szczepionkę, a inne przeszły chorobę, będą konieczne jakieś ograniczenia, czy też tym razem lockdown okaże się po prostu zbędny?

Jeżeli będą jakieś lockdowny, to raczej o charakterze regionalnym. Mam na myśli to, jak regiony są zróżnicowane pod względem frekwencji w punktach szczepień i tak samo zróżnicowane będą ewentualne obostrzenia w trakcie czwartej fali.

Osoby, które się zaszczepiły, chyba nie będą musiały być poddane obostrzeniom?

Na pewno nie powinny. Ale to zależy od całej sytuacji.

I ostatnia kwestia. Coraz częściej mówi się o trzeciej dawce szczepionki. Faktycznie będzie ona konieczna?

Zależy u kogo. U osób o osłabionej odporności - być może tak. Zwracam uwagę, że mamy na razie problem z pierwszą i drugą dawką.

Przeczytaj też:

"Znamy PESELE osób, które otrzymają trzecią dawkę szczepionki"

"W Niemczech mówią, że winna jest Polska, bo nie chciała oddać Gdańska"

Prof. Orłowski o drożyźnie: Będzie poczucie, że rząd jedną ręką dał, a drugą zabrał

Jurasz: Decyzja o stanie wyjątkowym słuszna. Istnieje groźba rosyjskich prowokacji


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości