Lech Wałęsa. Fot. PAP
Lech Wałęsa. Fot. PAP

„Wałęsy nie można oceniać zero-jedynkowo. Miał chwile wielkie i te bardzo złe”

Redakcja Redakcja Lech Wałęsa Obserwuj temat Obserwuj notkę 105
Prawdą jest zarówno stwierdzenie, że przy okrągłym stole były twarde negocjacje, gdzie strona solidarnościowa zdecydowanie stawiała swoje postulaty. Prawdą są też jednak twierdzenia, że w Magdalence mieliśmy do czynienia z daleko idącą fraternizacją strony solidarnościowej i komunistycznej. Tak samo w przypadku Wałęsy są etapy fatalne i takie, za które należą mu się słowa wielkiego uznania – mówi Salonowi 24 prof. Ryszard Bugaj, ekonomista PAN, działacz opozycji w PRL, twórca Unii Pracy.

Lech Wałęsa przegrał proces ze Sławomirem Cenckiewiczem. Podczas rozprawy krzyczał do historyka, że ten „będzie wisieć”. Reagował bardzo emocjonalnie. Emocjonalnie reagują też dwa obozy – zwolenników, uznający byłego prezydenta za jednego z największych polskich bohaterów i wrogów, traktujący go jako zdrajcę. Pan znał Lecha Wałęsę z różnych etapów jego działalności. I, która ocena tej postaci jest bliższa prawdzie?

Prof. Ryszard Bugaj: Bliskie prawdzie są obie. Bo Lech Wałęsa jest postacią niejednoznaczną. I miewał w swojej działalności okresy lepsze i gorsze. Całkiem dobre i bardzo złe. Przy czym z przykrością muszę stwierdzić, że złym okresem, a może najgorszym jest ten ostatni. Były prezydent nie panuje nad sobą. Reaguje wyłącznie emocjonalnie, w dodatku prezentuje duży poziom megalomanii. Nie był dobry też okres prezydentury. Pamiętamy choćby słynny obiad w Drawsku. Czy ogromne wydatki na Pałac. Działania w trakcie puczu Janajewa w Moskwie, gdy Wałęsa całkowicie się pogubił, chciał nawiązywać z puczystami jakąś współpracę. Co było bardzo głupie. Na szczęście powstrzymał go wtedy Jan Krzysztof Bielecki. Co było chyba najjaśniejszym punktem w trakcie jego urzędowania jako premiera.

Wałęsa przegrał proces ze swoim wrogiem. Bolesny cios dla noblisty

No, są jeszcze kwestie tuszowania sprawy agenta „Bolka” i samo uwikłanie we współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa?

To uwikłanie było chyba faktem, bo potwierdzają to wszyscy prawie historycy. I to nie tylko tacy, z którymi Wałęsa się procesuje, ale i tacy, którzy go bardzo lubią, jak Andrzej Friszke. Ten element uwikłania w latach 70-ych był. Ale trzeba oddać, że to nie była raczej cyniczna współpraca z SB wyłącznie dla własnych korzyści. Raczej było to działanie na zasadzie takiej, że Lech Wałęsa wierzył, że wszystkich wkoło ogra, wykiwa. I tu przechodzimy do pięknej karty jego życiorysu. Ja pamiętam, gdy był w zasadzie sam, gdy na jego głowie stała cała struktura Solidarności. Gdy faktycznie podejmował zdecydowane działania i był w tym skuteczny. Gdy jeszcze za pierwszej Solidarności umiał zmarginalizować zbyt ostrych partyjnych radykałów. Ale też po stanie wojennym, gdy podziemny związek opierał się na Wałęsie. I potem, gdy działał już pod wpływem doradców, ale też powstawał Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie. Pozytywne działania były faktem.

A dziś niczym Grzegorz Braun mówi historykowi, że ten będzie wisiał?

No cóż, to jest bełkot. Ale na usprawiedliwienie można powiedzieć, że w ostatnim czasie Wałęsa już całkiem się pogubił, jego działań nie da się określić jako racjonalne. Natomiast tej postaci na przestrzeni lat nie da się ocenić zero-jedynkowo. Tak samo zresztą jak z Okrągłym Stołem. Ja przy nim byłem, widziałem na własne oczy.

I prawdą jest zarówno stwierdzenie, że przy okrągłym stole były twarde negocjacje, gdzie strona solidarnościowa zdecydowanie stawiała swoje postulaty. Prawdą są też jednak twierdzenia, że w Magdalence mieliśmy do czynienia z daleko idącą fraternizacją strony solidarnościowej i komunistycznej. Tak samo w przypadku Wałęsy są etapy fatalne i takie, za które należą mu się słowa wielkiego uznania.

Przeczytaj też:

Ks. Isakowicz-Zaleski ostro o Rydzyku: "Ci co tuszują nadużycia są tam męczennikami"

Marian Banaś skomentował imprezę urodzinową Roberta Mazurka: Mam żal do redaktora...

KRRIT przedłuża koncesję dla TVN24. Koniec sagi z lex TVN w tle

"Jedna sędzia wyłączyła prąd tysiącom ludzi. Ciekawe, co by powiedział Schuman?"


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka