PAP/Tomasz Gzell
PAP/Tomasz Gzell

Kaczyński nie miał wyboru. Zwołał specjalne spotkanie w trybie natychmiastowym

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 36
Prawo i Sprawiedliwość zwołuje niezaplanowane wcześniej posiedzenie. Jego tematem ma być m.in. szykowana dymisja wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Informację o spotkaniu potwierdził marszałek Ryszard Terlecki.

Nadzwyczajne spotkanie klubu PiS

W wiadomości, która rozsyłana jest do członków klubu PiS, zaznaczono, że obecność na spotkaniu jest obowiązkowa - informuje Wirtualna Polska. - Takie spotkanie w partii to nadzwyczajny środek dyscyplinujący – mówi portalowi jeden z posłów.

- Nadzwyczajne to ono (posiedzenie klubu) tak bardzo nie jest. W trakcie posiedzenia Sejmu jest spotkanie klubu, w którym będzie uczestniczyć prezes Kaczyński" - próbował bagatelizować Terlecki.

- To będzie takie spotkanie podsumowujące nasze ostatnie tygodnie czy miesiące i plany na najbliższy czas. Takie dość rutynowe - dodał.

Nieoficjalnie, jak dowiedział się Onet w Ministerstwie Sportu, na spotkaniu Jarosław Kaczyński ma ogłosić decyzję w sprawie wiceministra resortu Łukasza Mejzy. Szykuje się bowiem jego dymisja w związku z publikacjami o kontrowersyjnym biznesie medycznym.

Terlecki zapewnia, że: "Mejza, to jest poboczna sprawa". - Czekamy na rozwój wydarzeń i zareagujemy - dodał.

Natomiast głównym tematem spotkania mają być kwestie związane z epidemią Covid-19, w tym m.in. szczepienia. Jak podaje Onet, na posiedzeniu ma być również poruszona sprawa projektu ustawy pozwalającej pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. Inicjatywa jest forsowana przez posła PiS Czesława Hoca, jednak w samym PiS nie ma co do niej jedności.

Polecamy:

Mejza podrabiał podpisy na listach wyborczych?

Posłowie KO domagają się wyjaśnień, co służby specjalne zrobiły, by prześwietlić interesy wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Z kolei posłanki tej samej partii apelują o jego dymisję.

Premier Mateusz Morawiecki pytany w poniedziałek o sprawę Mejzy i decyzję ws. ewentualnej dymisji wiceministra powiedział, że analizowane są wszystkie informacje. - One muszą zostać zweryfikowane, w szczególności wszystkie nowe informacje, które są publikowane. Tutaj proszę o cierpliwość, bo po tym, kiedy one zostaną przeanalizowane przez stosowne służby, dopiero wtedy mogą być podejmowane decyzje - powiedział szef rządu.

W związku z publikacją wp.pl Mejza zapowiedział, że treść artykułu będzie przedmiotem postępowań sądowych, oraz że podjął kroki prawne, mające na celu ochronę jego dobrego imienia i reputacji.

Działalność medycznej firmy niejedyny problem wiceministra sportu. Ekspert w dziedzinie prawa podatkowego Robert Gwiazdowski, który współpracował z Mejzą jako przedstawicielem Bezpartyjnych Samorządowców podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego w inicjatywie Polska Fair napisał: "Osobiście coś mu jednak zawdzięczam. Sfałszowane podpisy w okręgach, w których to on je zbierał uniemożliwiły nam zarejestrowanie list wyborczych w cały kraju".

Po tym wpisie poseł Lewicy Maciej Kopiec poinformował, że razem z posłanką Anitą Kucharską-Dziedzic składa zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez wiceministra sportu i turystyki Łukasza Mejzę z artykułu 248 pkt. 3 i 6 Kodeksu karnego, czyli dotyczący nadużycia przy przebiegu wyborów.

Mejza zasiada w Sejmie od marca tego roku, kiedy to objął mandat po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Po wejściu do Sejmu Mejza nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. Wiceministrem sportu jest od października - objął funkcję z rekomendacji Partii Republikańskiej.

ja


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka