Protesty w Ałmaty, fot. PAP/EPA/STR
Protesty w Ałmaty, fot. PAP/EPA/STR

Protesty w Kazachstanie. Władze wysłały wojsko na demonstrantów

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 47
Liczne oddziały żołnierzy, wspieranych przez kilkanaście transporterów opancerzonych, pojawiły się w czwartek rano na centralnym placu największego miasta Kazachstanu - Ałmaty, gdzie tysiące ludzi protestują przeciwko polityce rządu.

Starcia w Ałmaty

Na placu słychać było odgłosy wymiany ognia między żołnierzami i niezidentyfikowanymi uzbrojonymi osobami. Lokalne media informują o kilkudziesięciu ofiarach. Trudno o wiarygodne dane, bo internet w Kazachstanie jest w większości wyłączony.

Policja w Ałmaty poinformowała, że "dziesiątki uczestników zamieszek zostały wyeliminowane", a ich tożsamość jest obecnie identyfikowana - podała agencja AFP.

- Wczoraj w nocy siły ekstremistyczne próbowały szturmować budynki administracyjne, komendę policji miejskiej w Ałmaty, a także lokalne wydziały i komisariaty policji – oświadczył rzecznik policji Sałtanat Azirbek, dodając, że w jednej z dzielnic Ałmaty trwa operacja "antyterrorystyczna".

Ministerstwo zdrowia Kazachstanu w czwartek podało, że w zamieszkach ucierpiało ponad tysiąc osób, prawie 400 trafiło do szpitala. 62 osoby przebywają na oddziałach intensywnej terapii.


Nie działają banki ani internet

W obliczu problemów w funkcjonowaniu Internetu rzecznik Banku Centralnego Oljassa Ramazanowa poinformowała o zawieszeniu pracy wszystkich instytucji finansowych w kraju.

Według cytowanego przez lokalne media kazachstańskiego MSW, do tej pory zginęło co najmniej ośmiu członków sił bezpieczeństwa, a 317 zostało rannych. Prezydent Kazachstanu mówił w środę, że na czele demonstracji stoją "gangi terrorystyczne, które "przeszły intensywne szkolenie za granicą".

- Grupy elementów przestępczych biją naszych żołnierzy, upokarzają ich, ciągną nago po ulicach, atakują kobiety, plądrują sklepy – powiedział prezydent w środowym przemówieniu telewizyjnym.

Rosja wysyła żołnierzy

W środę wieczorem premier Armenii Nikol Paszynian poinformował, że do Kazachstanu wysłane zostaną "siły pokojowe" Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, aby ustabilizować sytuację w tym kraju.

Wysłanie rosyjskich wojsk pokojowych do Kazachstanu potwierdziła rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa. - Obecnie rosyjska część kontyngentu pokojowego jest przerzucana na terytorium Republiki Kazachstanu samolotami wojskowego lotnictwa transportowego Rosyjskich Sił Powietrznych. Te jednostki już rozpoczęły wypełnianie wyznaczonych zadań - napisała na Telegramie Zacharowa.


Protesty w Kazachstanie rozpoczęły się 2 stycznia i wywołane zostały podwyżką ceny gazu LNG, używanego do tankowania samochodów, której towarzyszy wzrost cen innych towarów.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka