Polskie wsparcie dla Ukrainy. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Polskie wsparcie dla Ukrainy. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Protest pod ambasadą Rosji. Podarto konstytucję Federacji Rosyjskiej

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
W niedzielę grupa aktywistów z krajów Europy Wschodniej, głównie Ukrainy i Białorusi, wzięła udział w pikiecie pod Ambasadą Rosji w Warszawie, która miała wydźwięk antywojenny. Na pikiecie doszło do incydentu. Uczestniczący w zgromadzeniu Rosjanin, Wadim z Kaliningradu, na znak sprzeciwu wobec polityki Władimira Putina demonstracyjnie porwał i podeptał konstytucję Federacji Rosyjskiej.

Ukraina to nie Rosja

W demonstracji pod ambasadą Rosji wziął udział Wadim, pochodzący z Kaliningradu Rosjanin, który podczas swojego przemówienia, na znak sprzeciwu wobec agresywnej polityki prezydenta Rosji Władimira Putina, demonstracyjnie porwał, a następnie podeptał konstytucję Federacji Rosyjskiej. Spotkało się to z entuzjastyczną reakcją uczestników pikiety, którzy bili brawo.

Polecamy:

Burza po okładce najnowszego "Newsweeka". W mediach społecznościowych aż huczy

Bill Gates znów przepowiada przyszłość. Świat czeka kolejne wielkie wyzwanie

Uczestnicy demonstracji zaprezentowali transparenty, na których dominowały hasła: "Rosyjska armio wracaj do domu", "Białoruś to nie Rosja", "Ukraina to nie Rosja", "Nie chcemy wojny", "Antycywilizacja nie przejdzie", "Białoruś i Ukraina razem", "Rosja = Wojna", "Białoruś w Europie, Łukaszenka w d..ie".

"Chwała nacji! Śmierć wrogom!"

Pikieta zgromadziła kilkunastoosobową grupę osób, którzy przyszli z flagami. Ukraińcy mieli na sobie państwową niebiesko-żółtą flagę, natomiast Białorusini zaprezentowali historyczną biało-czerwono-białą flagę Wolnej Białorusi, która w obecnej sytuacji ma wymiar antyreżimowy i wyraża sprzeciw wobec Alaksandra Łukaszenki. Pikietę wsparło kilku Polaków, którzy przyszli z biało-czerwoną flagą Polski.

Podczas demonstracji wznoszono okrzyki: "Chwała Ukrainie! Bohaterom chwała", "Chwała nacji! Śmierć wrogom!", "Żywie Biełaruś" czy też "Krym = Ukraina". Pojawiły się też okrzyki" "Mińsk-Warszawa wspólna sprawa" oraz "Kijów-Warszawa wspólna sprawa".

"Powiedz nie rosyjskiemu okupantowi" - pod takim hasłem przebiegła demonstracja. Uczestnicy podkreślali, że to inicjatywa o charakterze antywojennym, a jej celem jest podkreślenie sprzeciwu Białorusinów i Ukraińców wobec polityki Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki, którzy - ich zdaniem - dążą do wojny.

"Walczymy o naszą wolność"

– Dużo osób mówi, że jest zagrożenie ze strony Rosji okupacją Ukrainy, że będzie wojna, ale mało kto mówi, że Białoruś już jest okupowana rosyjskimi wojskami – powiedział uczestnik pikiety - pochodzący z Białorusi Andriej. Dodał, że białoruski dyktator prowadzi na Białorusi manewry wojskowe z Rosją, bez zgody białoruskiego narodu. – My walczymy o naszą wolność i niepodległość – tłumaczył.

W demonstracji wzięła udział ukraińska aktywistka Natalia Panchenko, która m.in podziękowała przybyłym na wydarzenie Polakom za wsparcie, jakiego od kilku lat udzielają Ukrainie i Ukraińcom, od momentu wybuchu konfliktu zbrojnego na wschodzie Ukrainy w Donbasie.

KW

Czytaj dalej:

Królowa Elżbieta II zakażona koronawirusem

Reuters: Polska zwoła nadzwyczajne posiedzenie OBWE

Informacje o pogrzebie Daniela Passenta. Wyjątkowa prośba córki dziennikarza

Kto nowym nowym ministrem finansów? Dwie nowe kandydatki, szykuje się niespodzianka

Ukraina. Sytuacja coraz bardziej napięta. Wybuchy w Doniecku, prowokacje

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka