źródło: Flickr / Senat RP
źródło: Flickr / Senat RP

Jest wyrok dla byłego senatora PiS za znęcanie się nad psem. Nie wszyscy się ucieszą

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 97
Waldemar Bonkowski, były senator, został skazany przez Sąd Rejonowy w Kościerzynie na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, 5 lat zakazu posiadania psów oraz 20 tysięcy złotych nawiązki na Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Wyrok ten ma związek ze znęcaniem się ze szczególnym okrucieństwem nad psem, który w konsekwencji zmarł.

W poniedziałek, sędzia Krystyna Lemańczyk-Brzoskowska z kościerzyńskiego Sądu Rejonowego odrzuciła wnioski dowodowe, składane przez byłego polityka. Prowadząca sprawę uznała, że służą one przedłużeniu procesu.

Proces byłego senatora

62-letniemu Bonkowskiemu zarzucono "znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem w ten sposób, że przywiązał zwierzę do haka holowniczego samochodu, ruszył i zwiększając prędkość, tak że pies nie nadążył, przewrócił się i był ciągnięty". Zdarzenie to miało miejsce w marcu 2021 roku.

W procesie jako oskarżyciele posiłkowi występowały cztery organizacje zajmujące się ochroną zwierząt. Sekcja zwłok ustaliła, że zwierzę doznało "obrażeń narządów wewnętrznych skutkujących niewydolnością krążeniowo-oddechową". W ich następstwie pies stracił życie.

Zdarzenie zarejestrowała kamera samochodu jadącego za pojazdem byłego senatora. Nagranie przedstawia, jak mężczyzna przywiązuje sznurkiem psa do samochodu i rusza autem. Zwierzę początkowo biegnie, ale później nie nadąża za jadącym samochodem. Przewraca się i jest wleczone za pojazdem. Nagranie wideo zostało przekazane policji.

Prokurator domaga się kary

W mowie końcowej prokurator Bożena Sobień-Bretes postulowała o karę bezwzględnego pozbawienia wolności (rok i 10 miesięcy wiezienia), zakaz posiadania zwierząt na 10 lat, przepadek samochodu oraz nawiązkę na towarzystwo opieki nad zwierzętami. 

Pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych – organizacji zajmujących się ochroną zwierząt, przychylili się do argumentacji prokuratury.

Bonkowski upierał się przy niewinności

Były senator konsekwentnie nie przyznawał się do winy, twierdząc, że jest niewinny oraz, że padł ofiarą nagonki prokuratury i opinii publicznej.

— Zarzut jest nietrafiony. Można mnie ukarać, że psa niewłaściwie przetransportowałem, ale nie za szczególne okrucieństwo, że chciałem go rozmyślnie ukarać i go wykończyłem. Czasy sądów kapturowych się skończyły — mówił Bonkowski.

Wyrok dla byłego senatora

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom byłego polityka i uznał jego winę. Sędzia Krystyna Lemańczyk-Brzoskowska skazała go na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata (w tym czasie Bonkowski ma być pod nadzorem kuratora sadowego), 5 lat zakazu posiadania psów oraz 20 tysięcy złotych nawiązki na Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Gdańsku.

— Okoliczności zarzucanego czynu nie budzą wątpliwości sądu — oznajmiła sędzia Lemańczyk-Brzoskowska, podkreślając, że materiał dowodowy (film), zeznania świadków oraz opinie biegłych stanowiły podstawę rozstrzygnięcia. Sędzia wskazywała, że kara jest w zawieszeniu z uwagi na wcześniejszą niekaralność Bonkowskiego i pozytywną prognozę kryminologiczną na przyszłość.

Bonkowski zapowiada złożenie apelacji

Waldemar Bonkowski po usłyszeniu wyroku ocenił, że był on za szybko wydany przy braku przesłuchania jego świadków.

— W komunie nawet pozory zachowywano. W ogóle powinienem być uniewinniony, bo to nie było żadnego znęcania. To był przypadek. To się przyczyniły samochody, które trąbiły, że pies był zdezorientowany i najwyraźniej się szarpnął, pękł krąg szyjny i tak się stało, jak się stało — mówił Bonkowski. Były senator zapowiedział, że złoży apelację, ponieważ jego zdaniem zarzut ten jest "absurdalny". Prokurator Bożena Sobień-Bretes powiedziała po wyroku, że poczeka na pisemne uzasadnienie wyroku i wtedy podejmie decyzję.

Przeszłość byłego senatora

Waldemar Bonkowski jest znanym na Kaszubach lokalnym politykiem. W wyborach parlamentarnych w 2015 uzyskał mandat senatora z ramienia PiS. W lutym 2018 roku został zawieszony przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w prawach członka partii. Powodem była seria antysemickich wpisów, które były senator umieszczał w mediach społecznościowych. Po tym zdarzeni Bonkowski został senatorem niezrzeszonym. W wyborach w 2019 roku starał się o reelekcję z własnego komitetu wyborczego, jednak nie dostał się on do parlamentu. Poniedziałkowy wyrok jest nieprawomocny.


RB


Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo