Władimir Putin ogłosi powszechną mobilizację? Fot. Twitter/Obozrevatel
							
																		
			Rosja w ogniu. Płoną biura rekrutacyjne, poszły w ruch koktajle Mołotowa
			
		 
		
	
	
		
				
	
	
			Od kilku dni Rosję nawiedzają pożary - nie tylko w składach amunicji, ropy i fabrykach. Wszystko wskazuje na to, że zwykli Rosjanie nie zamierzają ginąć na Ukrainie, jeśli Kreml podejmie decyzję o powszechnej mobilizacji, by zmiażdżyć niepodległy kraj. Kamery rejestrują incydenty z podpalaniem biur rekrutacyjnych.
	
			
		
	
	
											
Najnowszy, zarejestrowany incydent to pożar w biurze rejestracji i rekrutacji w Niżniewartowsku w azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej. Dwóch mężczyzn siedem razy rzuciło koktajlem Mołotowa w budynek, po czym uciekli z miejsca zdarzenia. Na Twitterze nie brak opinii, że to wyraz sprzeciwu wobec ewentualnej powszechnej mobilizacji. Oznaczałoby to wciągnięcie do wojska wielu milionów nieprzygotowanych Rosjan i wysłanie ich na rzeź. 
  
Tu ten sam film z perspektywy nagrywającego podpalenie biura rekrutacyjnego: 
 
Nie przegap: Rosyjski okręt wojenny "Admirał Makarow" trafiony przez ukraińskie pociski
Do podobnych protestów dochodziło już wcześniej. W marcu podpalono punkty rekrutacyjne do wojska w obwodach woroneskim, swierdłowskim i iwanowskim, a służby zatrzymały sprawców. Z kolei 18 kwietnia płonął budynek w Mordowii. W wyniku pożaru spłonęła baza poborowych. 
Eksperci nie wykluczają, że Władimir Putin ogłosi powszechną lub częściową mobilizację 9 maja w "Dniu Zwycięstwa" i wypowie Ukrainie wojnę. Za akty dywersji i sabotażu grozi obywatelom rosyjskim grozi kara spędzenia co najmniej kilku lat w kolonii karnej pod zarzutem terroryzmu. 
Czytaj: 
Nowe informacje w sprawie kandydatury Adama Glapińskiego na prezesa NBP 
Miedwiediew chwali Orbana za jego sprzeciw wobec embarga na rosyjską ropę 
Koniec ze stanem epidemii COVID-19. Niedzielski wprowadza nowy stan
GW
									
		
		
			
			
	
	Inne tematy w dziale Polityka