Elon Musk ma za sobą wielu naprawdę bogatych ludzi. Fot. PAP/EPA
Elon Musk ma za sobą wielu naprawdę bogatych ludzi. Fot. PAP/EPA

Problemy Muska z Twitterem. Krezusi chcą się dołożyć, ale już ktoś go pozwał

Redakcja Redakcja Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Ludzie z Wall Street, Doliny Krzemowej i świata kryptowalut chcą pomóc Elonowi Muskowi przy zakupie Twittera. „Szef Tesli zgromadził około 7,14 mld dolarów od 19 inwestorów, których inwestycja skutecznie zmniejsza osobiste ryzyko ponoszone przez Muska” - poinformował „The Wall Street Journal”. Fundusz emerytalny z Florydy może utrudnić plany biznesmena - technologicznego wizjonera.

Krezusi chcą wesprzeć Muska

Eksperci podkreślają, że Twitter to popularne, ale niedochodowe medium społecznościowe. Dlatego krok Elona Muska, właściciela Tesli i Space X, wielu specjalistom od biznesu wydaje się kontrowersyjny. 

Polecamy:

Wściekłość Rosjan w Kaliningradzie. Domagają się otwarcia granic z Polską i Litwą

Rosja chwali się, że zniszczyła dostawy NATO i z Europy. Ostrzelała to miejsce

Wiadomo już, że zarząd Twittera zaakceptował pod koniec kwietnia ofertę Muska, który proponuje ponad 54 dolarów za akcję, co wycenia spółkę na blisko 44 miliardów dolarów. Kolejny krok należy do akcjonariuszy i organów regulacyjnych.

Kto dołoży się do nowej inwestycji Elona Muska? Najwięcej ma wyłożyć książę Al-Walid ibn Talal z Arabii Saudyjskiej - przekaże 1,9 miliarda dolarów.

Miliard dolarów ma zainwestować w Twittera Larry Ellison, założyciel koncernu informatycznego Oracle i również jeden z najbogatszych ludzi na świecie. Ellison to członek zarządu Tesli.

Muska wspomoże również firma venture capital Sequoia (800 miliardów dolarów) i Vy Capital z Dubaju (700 milionów dolarów). W nowy biznesowy i cyfrowy projekt twórcy Tesli zainwestuje również giełda kryptowalut Binance.

Czarne chmury nad Muskiem?

Choć Elon Musk ma poparcie bogatych przyjaciół, to pojawiają się problemy formalne, które mogą utrudnić kupno Twittera.

Potencjalny nowy właściciel i obecny zarząd Twittera zostali właśnie pozwani przez fundusz emerytalny z Florydy. Firma chce powstrzymać Muska i opóźnić finalizację transakcji przejęcia firmy do 2025 roku.

Fundusz emerytalny powołuje się na prawo amerykańskiego stanu Delaware, które zabrania szybkiego przejęcia. Okazuje się, że Musk zawarł wcześniej umowy z innymi dużymi udziałowcami Twittera, w tym jego doradcą finansowym - bankiem Morgan Stanley i założycielem Twittera Jackiem Dorseyem, którzy poparli wykup.

Fundusz twierdzi, że umowy te uczyniły Muska faktycznym właścicielem ponad 15 proc. akcji spółki, choć oficjalnie w jego rękach było niecałe 10 proc. 

Gdyby sąd przyznał rację funduszowi emerytalnemu z Florydy, przejęcie Twittera zostałoby opóźnione o trzy lata.

KW

Obejrzyj: Kurdej-Szatan do Jastrzębowskiego: "Szanuję mundur, kocham Polskę"


Czytaj dalej:

Służby specjalne ostrzegają. Najbliższe dni w całych Niemczech będą gorące

Eurodeputowany PiS: Nastąpi wielka zmiana w Unii, bardzo osłabnie pozycja Niemiec

Awantura o rosyjskie obchody w Warszawie. MSZ kontra Trzaskowski

Rosjanie bombardują Ukrainę. Wybuchy w Odessie [WIDEO]

Robota Bayraktara, kuter poszedł na dno. Gigantyczne straty Rosjan

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka