Nie milkną komentarze w mediach społecznościowych po zdarzeniu, do jakiego doszło przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszawie, gdzie ambasadora Rosji oblano czerwoną farbą (fot. PAP/Leszek Szymański)
Nie milkną komentarze w mediach społecznościowych po zdarzeniu, do jakiego doszło przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszawie, gdzie ambasadora Rosji oblano czerwoną farbą (fot. PAP/Leszek Szymański)

Awantura w Warszawie. "Życie i zdrowie naszych dyplomatów w Rosji jest teraz zagrożone"

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 102
9 maja, kiedy w Rosji obchodzony jest Dzień Zwycięstwa, przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszawie zjawił się ambasador Rosji Siergiej Andriejew, który oblany został czerwoną farbą przez obecnych na miejscu demonstrantów. Wydarzenie to wywołało sporo komentarzy w mediach społecznościowych.

Rosyjski ambasador oblany czerwoną farbą w Warszawie

Wizyta Andriejewa i oblanie go czerwoną farbą przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszawie wywołało wiele komentarzy w mediach społecznościowych. Na temat ten wypowiedzieli się m. in. politycy i dziennikarze. Wielu z nich jest zdania, że była to prowokacja i właśnie tego oczekiwał ambasador Rosji oraz, że był on gotowy na różne scenariusze.


Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. Ambasador Rosji organizując oczywistą prowokację, wykonał misję Kremla.


– pisze Władysław Kosiniak-Kamysz.



Podobnego zdania jest także poseł Lewicy Tomasz Trela.


Mimo negatywnego stanowiska MSZ, ambasador Rosji świadomie zdecydował się na prowokację. 


— twierdzi polityk.



Ambasador Rosji w RP oblany czerwoną farbą. Musimy mieć świadomość, że wydarzenie to wyniesie konflikt polsko - rosyjski na nowy poziom


— napisał na Twitterze Wojciech Sumliński, dziennikarz śledczy.




Putinowski ambasador nie przeszkadza PiS! Bracia PiSowscy robią z nim wywiad. Rząd pozwolił na prowokację.


— podkreślił poseł PO Michał Szczerba.



W dyskusję z internautami wdała się na Twitterze wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy w Warszawie, Anna-Maria Żukowska.


Andriejew powinien być już na początku wojny odesłany do Rosji. Ambasada nie musi mieć ambasadora, żeby funkcjonować.


– napisała w jednym z wpisów.



Rosją to wykorzysta a życie i zdrowie naszych dyplomatów w Rosji jest teraz zagrożone


— twierdzi Witold Repetowicz z Defence24.



Do sprawy w mocnych słowach odniósł się też Piotr Panasiuk.


Wielki skandal dyplomatyczny. Ambasador Rosji który składał kwiaty w Polsce na cmentarzu żołnierzy radzieckich został zaatakowany przez kryminalistów ukraińskich.


— skomentował. Dodał, że polska policja nie potrafiła ochronić rosyjskiego ambasadora.



Andriejew tego chciał, a może i liczył na więcej. Ambasador-prowokator.


— komentuje Agnieszka Gozdyra.



Rosyjskie media wyciszyły w swoich przekazach dźwięk, by nie było słychać tłumu skandującego po rosyjsku: фашисты!


— pisze Krzysztof Adam Kowalczyk z "Rzeczpospolitej", załączając do wpisu nagranie z rosyjskich mediów.



Ambasador Rosji w Polsce właśnie został oblany czerwoną farbą! Dyplomatycznie skomentuję to tak: niech żyje wolna i niepodległa Ukraina


— skomentował doktor nauk prawnych, wykładowca akademicki Krzysztof Śmiszek.




RB


Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka