Jan Śpiewak zapytał Jacka Majchrowskiego. Jak się okazało to pytanie wywołało złość prezydenta Krakowa. Źródło: Twitter/Jan Śpiewak
Jan Śpiewak zapytał Jacka Majchrowskiego. Jak się okazało to pytanie wywołało złość prezydenta Krakowa. Źródło: Twitter/Jan Śpiewak

To pytanie wywołało złość Majchrowskiego. Sprzeczka ze Śpiewakiem w krakowskim sądzie

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
Jak to jest, że jedzie Pan na prywatną sprawę służbową limuzyną na parking, gdzie mogą parkować tylko pracownicy sądu? – Jan Śpiewak zapytał Jacka Majchrowskiego. Jak się okazało to pytanie wywołało złość prezydenta Krakowa. Użył on nawet siły fizycznej wobec działacza społecznego.

"Zapytałem prezydenta Majchrowskiego przed salą sądową, jak to jest, że jedzie na prywatną sprawę służbową limuzyną na parking, gdzie mogą parkować tylko pracownicy sądu. Wtedy zareagował agresją, złapał mnie za ramię i próbował mnie popchnąć" – napisał na Twitterze Jan Śpiewak. 

"Majchrowski unika mieszkańców"

Aktywista wcześniej opublikował wpis, w którym komentował wideo, na którym było widać samochód Majchrowskiego zaparkowany na miejscu, gdzie mogą parkować tylko pracownicy sądu. Stwierdził też, że prezydent Krakowa zrobił tak, aby uniknąć mieszkańców. 

"To jest naprawdę gruby skandal, że na parking dostępny tylko dla pracowników SĄDU wjeżdża prezydent Krakowa a następnie wchodzi wejściem dla pracowników, żeby uniknąć mieszkańców. Prywatny folwark Majchrowskiego obejmuje nawet obszar Sądu Rejonowego. Prezes sądu do dymisji!!" – skomentował Śpiewak całą sytuacje. 


Przypomnijmy, że sąd umorzył we wtorek postępowanie ws. Jana Śpiewaka, którego prezydent Krakowa Jacek Majchrowski oskarżył o zniesławienie w zamieszczonym w internecie filmie. Sąd uznał, że mogło dojść do znieważenia funkcjonariusza publicznego, a wtedy sprawą powinna zająć się prokuratura.

MP

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo