Jedna z turbin w rurociągu Nord Stream.
Jedna z turbin w rurociągu Nord Stream.

Rosja wznowiła dostawy gazu do Niemiec rurociągiem Nord Stream 1

Redakcja Redakcja Nord Stream Obserwuj temat Obserwuj notkę 29
W czwartek wznowiono dostawy gazu z Rosji do Niemiec gazociągiem Nord Stream 1 - powiadomiły agencje za operatorem rurociągu, spółką Nord Stream AG. Gazociąg był w konserwacji od 11 lipca. Do końca były wątpliwości, czy kurek z gazem zostanie odkręcony.

Rosja wznowiła dostawy gazu do Niemiec

Aktualnie wykorzystywane jest około 30 proc. przepustowości tego połączenia - podała niemiecka Federalna Agencja ds. Sieci Przesyłowych, powołując się na komunikat Gazpromu.

Rosyjski państwowy koncern poinformował w czwartek, że dostawy surowca będą obecnie odbywały się w ograniczonym wymiarze - oznajmił Klaus Mueller, szef Federalnej Agencji ds. Sieci Przesyłowych.

W poniedziałek wieczorem agencja Reutera przekazała doniesienia, że Gazprom "nie może zagwarantować" dalszych dostaw gazu rurociągiem NS1 klientom w Europie z powodu "nadzwyczajnych" okoliczności. Koncern powołał się na tzw. klauzulę siły wyższej, która w umowach biznesowych pozwala na zwolnienie strony ze zobowiązań kontraktu z uwagi na nadzwyczajne zdarzenia.

Stanowisko Gazpromu wywołało obawy w Niemczech, że dostawy surowca mogą w ogóle nie zostać wznowione. Jak przypomina agencja AP, NS1 odpowiada za około jedną trzecią importu gazu do Niemiec.

Niemcy oskarżyły Kreml o używanie energii jako "politycznej broni". "Moskwa nie waha się przed wykorzystaniem dostaw zboża i energii jako broni. Musimy być zdecydowani, by się chronić" - powiedział dziennikarzom na początku tygodnia kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

Zobacz: Powody dymisji Naimskiego. Opozycja twierdzi, że stoi za tym Obajtek

Putin wietrzy spisek

- Z powodu "powolnych postępów w konserwacji" wielkość dostaw może zostać jeszcze zmniejszona – powiedział prezydent Rosji Władimir Putin podczas wizyty w Teheranie.

Rosja kwestionuje jakość wykonanej w Kanadzie naprawy turbin do Nord Stream 1.

- Teraz mówią, że zwrócą te maszyny, przynajmniej jedną z nich. Ale jaka będzie ich jakość, jakie będą techniczne parametry po tych naprawach? - tę telewizyjną wypowiedź rosyjskiego prezydenta Władimira Putina cytowały kanadyjskie media. - Może (…) w pewnym momencie zamkną go i tyle, Nord Stream 1 zostanie zamknięty, bo one przyjechały stamtąd, z Kanady - powiedział Putin, bez dodatkowych wyjaśnień.

Od 11 lipca, ze względu na coroczne prace konserwacyjne, przesyłanie gazu przez NS1 zostało całkowicie wstrzymane. Wcześniej, w połowie czerwca, Gazprom obniżył ilość eksportowanego surowca do poziomu 40 proc., powołując się na brak turbiny serwisowanej w Kanadzie. Władze Kanady, pod naciskiem rządu w Berlinie, 17 lipca zdecydowały się wysłać turbinę do Niemiec, skąd urządzenie ma zostać przekazane Rosji. Niemiecki rząd trzyma szczegóły dotyczące transportu w tajemnicy, zasłaniając się kwestiami bezpieczeństwa. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen podkreśliła w Brukseli, że turbina jest w drodze i dotrze na czas.

W sumie w rurociągu Nord Stream znajduje się pięć turbin Siemens Energy. Jedna jest wyłączona z eksploatacji z powodu „kruszenia się wewnętrznej okładziny”, druga jest w trakcie konserwacji, a przegląd techniczny trzeciej rozpocznie się 26 lipca.

Gazociąg Nord Stream 1 ma pełną dzienną przepustowość około 167 mln metrów sześciennych gazu. Przed konserwacyjnym zamknięciem Gazprom dostarczał zaledwie 67 mln m sześc. dziennie.

Kryzys energetyczny w Niemczech

Według Federalnego Ministerstwa Gospodarki udział dostaw rosyjskiego gazu, który kiedyś wynosił średnio 55 procent, do końca czerwca 2022 roku spadł do 26 procent. Dane pochodzą z Federalnego Stowarzyszenia Przemysłu Energetycznego i Wodnego w Niemczech.

W opracowaniu z końca czerwca instytut badawczy Prognos przyjrzał się konsekwencjom całkowitego wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu. W takim przypadku Niemcy musiałyby zadowolić się dostawami z innych krajów i sięgnąć po gaz zgromadzony w magazynach.

„W ciągu czterech tygodni po zamrożeniu dostaw prawdopodobnie zaczęłoby brakować gazu” - czytamy w opracowaniu. Wtedy, zgodnie z ustawą, zaopatrywane byłyby przede wszystkim gospodarstwa domowe, służby socjalne i dostawcy ciepła. Ograniczenie dostaw dotknęłoby głównie przemysł. Szczególnie ucierpiałyby takie sektory jak stalowy, chemiczny i szklany, gdzie można spodziewać się strat w produkcji na poziomie około 50 procent.

ja

Czytaj także:

Granica wieku sportowców się wydłuża. Jak długo będzie grał Robert Lewandowski?

Europejski kraj rozdaje rosyjskim oligarchom obywatelstwa. A miało tak nie być

Kanclerz Olaf Scholz zaskoczył Niemców. Pierwsza taka sytuacja od 40 lat

Kierowcy notorycznie popełniają ten błąd. Jeden znak drogowy, a tak wiele konsekwencji

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka