Rzeczniczka rosyjskiego MSZ potwierdziła, że za ostatnim atakiem na Odessę stoi armia tego kraju. (fot. Flickr)
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ potwierdziła, że za ostatnim atakiem na Odessę stoi armia tego kraju. (fot. Flickr)

Wczoraj Rosja nie miała nic wspólnego z atakiem w Odessie, dziś zmienia zdanie

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 25
Pomimo wcześniejszych stanowczych zaprzeczeń ze strony Rosji, rzeczniczka MSZ tego kraju Maria Zacharowa potwierdziła, że to Rosjanie są odpowiedzialni za atak rakietowy na Odessę. Podkreśliła również, że pocisk Kalibr uderzył w "obiekt wojskowy".

— Rosyjski pocisk Kalibr uderzył w obiekt infrastruktury wojskowej w porcie w Odessie, precyzyjnie trafiając w ukraiński statek wojskowy — napisała na telegramie Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ.

Wcześniej, według informacji Reutersa, Rosja stanowczo dementowała doniesienia mówiące o tym, że kraj ten odpowiada za ten atak.

— Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej potwierdziła, że rosyjski pocisk Kalibr uderzył w "obiekt wojskowy' w Odessie — zauważa NEXTA.  

Odessa zaatakowana

W sobotę Rosjanie zaatakowali pociskami manewrującymi typu Kalibr port handlowy w Odessie. Dwie z rakiet zostały zestrzelone przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Pozostałe dwie trafiły w infrastrukturę portową.

W piątek przedstawiciele Rosji i Ukrainy zawarli dwie oddzielne umowy z Turcją i ONZ. Odblokowują one eksport ukraińskiego zboża przez czarnomorskie porty. W wyniku porozumienia, zagwarantowane miały być bezpieczne korytarze morskie do portów w Odessie, Czarnomorsku i w miejscowości Jużne.

— To świadczy tylko o jednym: czego by Rosja nie obiecała, zawsze znajdzie sposoby, by tego nie zrealizować. Geopolitycznie, zbrojnie, krwawo lub nie, ale zawsze ma kilka kierunków działania — mówił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odnosząc się do ataku na Odessę.

Rosjanie nie przyznawali się do ataku

Minister obrony Turcji Hulusi Akar poinformował agencję Reutera o zaniepokojeniu Ankary w związku z ostrzałem Odessy. Zaznaczył jednak, że Rosjanie przekazali, że "nie mają z nim nic wspólnego".

— Ankara jest zaniepokojona atakami, ale Rosjanie przekazali nam, że nie mieli absolutnie nic wspólnego z tym atakiem i że bardzo dokładnie i szczegółowo badali tę sprawę — mówił Akar.


RB

Czytaj też: 

Polski ochotnik walczący na Ukrainie nie żyje. Kim był?

Ogromny pożar w Sankt Petersburgu. Płonęła wielka powierzchnia zakładu

Kaczyński uspokaja Polaków. "Nikt nie będzie siedział w zimnym mieszkaniu"

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka