Trener został w piątek zatrzymany na lotnisku Kastrup w Kopenhadze, gdy powiedział, że ma w bagażu... bombę. Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay
Trener został w piątek zatrzymany na lotnisku Kastrup w Kopenhadze, gdy powiedział, że ma w bagażu... bombę. Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay

Afera w Szwecji. Trener na lotnisku: Mam bombę w bagażu

Redakcja Redakcja Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Trener reprezentacji Szwecji juniorek do lat 18 w piłce ręcznej, udającej się na mistrzostwa świata do Macedonii Północnej, został w piątek zatrzymany na lotnisku Kastrup w Kopenhadze, gdy powiedział, że ma w bagażu... bombę. Jeden z terminali został natychmiast ewakuowany.

W kajdankach na przesłuchanie

Szkoleniowca odprowadzono w kajdankach na przesłuchanie.

Polecamy:

Tusk obrońcą socjalu i 500 Plus? Ekspert tłumaczy wielką wściekłość byłego premiera

Oprawczynie z Poznania miały wspólną pasję z pokrzywdzoną - grały w siatkówkę

– Takie zachowanie jest niesłychane, głupie i niegodne stanowiska selekcjonera drużyny narodowej, więc nie będzie taryfy ulgowej i wobec tego człowieka zostaną wyciągnięte poważne konsekwencje – powiedziała Hanna Fogelstroem z SHF.

– Kiedy ktoś mówi, że ma w bagażu bombę, natychmiast uruchamiamy alarm. To nie są żarty i takie mamy procedury, więc natychmiast ewakuowaliśmy terminal numer 2. Mężczyzna został wieczorem zwolniony, lecz będzie odpowiadał przed sądem – wyjaśnił inspektor Espen Godiksen z kopenhaskiej policji na antenie kanału duńskiej telewizji TV2.

W zastępstwie: Tomas Axner

Media nie podały personaliów trenera, lecz szwedzka federacja piłki ręcznej SHF natychmiast go zawiesiła i poprosiła o zastępstwo Tomasa Axnera, selekcjonera szwedzkiej kadry A kobiet. Pomimo urlopu natychmiast się zgodził, aby - jak powiedział - „ratować turniej młodych, ambitnych piłkarek po tej żenującej sytuacji”.

Axner jest legendą szwedzkiej piłki ręcznej i rekordzistą zarówno Niemiec, jak i Szwecji w ilości strzelonych bramek. Grając w Bundeslidze zdobył ich 1103, a w szwedzkiej Eliteserien - 1079.

Szwedki w swoim pierwszym meczu MŚ w sobotę grały bez trenera i poniosły porażkę z Islandią 17:22. Tłumaczyły po meczu, że były zagubione i wytrącone z równowagi po incydencie w Kopenhadze.

KW

Czytaj dalej:

Obrzydliwy wpis rosyjskiej ambasady. Biuro prezydenta Ukrainy reaguje

Skandal na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zarzuty wobec kadry są bardzo poważne

Na liście zakupów m.in. telefony iPhone czy zmywarki. Utrzymanie posłów sporo nas kosztuje

Jedną dzielnicę Warszawy omijaj szerokim łukiem. W sobotę będzie nieprzejezdna

Naukowcy zbadali wpływ kawy na nasze decyzje zakupowe. Efekt was nie ucieszy

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości