Chiny objęły sankcjami Nancy Pelosi, fot. PAP/EPA/FRANCK ROBICHON
Chiny objęły sankcjami Nancy Pelosi, fot. PAP/EPA/FRANCK ROBICHON

Chiny nakładają sankcje na Nancy Pelosi w odpowiedzi na jej wizytę na Tajwanie

Redakcja Redakcja Chiny Obserwuj temat Obserwuj notkę 17
MSZ Chin ogłosiło w piątek, że postanowiło nałożyć sankcje na przewodniczącą Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi w odpowiedzi na jej wizytę na Tajwanie. Tego samego dnia resort przekazał, że wezwał ambasadorów części państw europejskich, by zaprotestować w sprawie oświadczenia państw G7 i UE, w którym skrytykowano chińskie manewry wojskowe w pobliżu Tajwanu.

Sankcje na Pelosi i jej rodzinę

Sankcje mają objąć Pelosi oraz członków jej najbliższej rodziny w odpowiedzi na "podstępne" i "prowokacyjne" działania amerykańskiej polityk - poinformowało w piątek ministerstwo spraw zagranicznych w Pekinie.

"Pomimo poważnych obaw Chin i ich stanowczego sprzeciwu Pelosi zdecydowała na wizytę na Tajwanie, poważnie ingerując w wewnętrzne sprawy ChRL, podważając suwerenność i integralność terytorialną ChRL, depcząc "zasadę jednych Chin" oraz zagrażając pokojowi i stabilności Cieśniny Tajwańskiej" - powiedział w oświadczeniu rzecznik ministerstwa, cytowany przez agencję Reutera.

Polecamy:

Kulisy wizyty Nancy Pelosi na Tajwanie. Amerykanie popełnili wielki błąd

Pelosi na Tajwanie. B. szef MSZ: Nie wiemy jaki jest charakter tej wizyty

Nancy Pelosi na Tajwanie. "Trwa gra o wiarygodność amerykańską w Azji"

Chińskie MSZ wzywa ambasadorów na dywanik

Chiński resort dyplomacji poinformował też, że w czwartek wezwał do swojej siedziby ambasadorów części państw europejskich oraz UE z powodu wspólnego oświadczenia Unii Europejskiej i grupy G7, które określono jako "niedozwoloną ingerencję w wewnętrzne sprawy Chin". Nie podano listy państw, których ambasadorowie zostali wezwani.

W oświadczeniu ministrowie spraw zagranicznych państw G7 i szef unijnej dyplomacji Josep Borrell wyrazili zaniepokojenie „niedawnymi groźbami ChRL” oraz potwierdzili „wspólne zobowiązanie do utrzymania opartego na zasadach ładu międzynarodowego, pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej i poza nią” - napisała AP.

Chińskie manewry wokół Tajwanu

Chiny od czwartku prowadzą bezprecedensowe manewry wojskowe na wodach i w przestrzeni powietrznej otaczających Tajwan w reakcji na środową wizytę na wyspie Nancy Pelosi, przeciwko której Pekin stanowczo protestował.

Chiny wcześniej wezwały w tej sprawie do MSZ ambasadora USA Nicholasa Burnsa. Pelosi opuściła Tajwan w środę po spotkaniu m.in. z prezydent Tsai Ing-wen. Następnie udała się do Korei Południowej i Japonii.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział w piątek na konferencji prasowej w stolicy Kambodży, że chińskie ćwiczenia wojskowe wokół Tajwanu, w tym wystrzelenie pocisków, które uderzyły w wyłącznej strefie ekonomicznej Japonii, stanowią poważną eskalację.

Podkreślił, że wizyta Pelosi na Tajwanie była pokojowa i nie stanowiła zmiany w amerykańskim podejściu do Tajwanu. Oskarżył Chiny o wykorzystywanie tego wydarzenia jako "pretekstu do nasilenia prowokacyjnych działań militarnych w Cieśninie Tajwańskiej".

Blinken podkreślił, że choć nie rozmawiał sam na sam z chińskim ministrem spraw zagranicznych Wangiem Yi, to już w czasie ich niedawnego spotkania na Bali, jeszcze przed wizytą Pelosi, jasno wyraził stanowisko USA.

ja

Czytaj także:

Ziobro w obronie żołnierzy. Napisał o Frasyniuku "śmieć"

Kard. Nycz zachęca do wyrzeczeń: "Nie myślą, że giną ludzie, chcą mieć tanią benzynę"

Chwile grozy w Chłopach. Paralotnia spadła na plażowiczów

Zełenski wściekły na Amnesty International. „Przerzucanie odpowiedzialności na ofiarę”


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka