Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, fot. gov.pl
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, fot. gov.pl

Kraska o ofiarach wypadku w Chorwacji: Nie wszystkich udało się zidentyfikować

Redakcja Redakcja Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
Jeszcze w tym tygodniu, prawdopodobnie w środę nastąpi przewiezienie do Polski osób lżej rannych w wypadku polskiego autokaru w Chorwacji - poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Chodzi o około 10 osób, których stan pozwala na przetransportowanie. Nadal nie udało się zidentyfikować wszystkich poszkodowanych.

Stan rannych po wypadku w Chorwacji

Wiceminister zdrowia w poniedziałek w TVP1 pytany był o stan ofiar sobotniego wypadku polskiego autokaru w Chorwacji.

- Jesteśmy w ciągłym kontakcie ze szpitalami, w których przebywają nasi pielgrzymi, nasi rodacy. Kilka osób jest w stanie ciężkim, to są osoby, które także wymagają oddechu wspomaganego, czyli są osobami podłączonymi do respiratora. To są urazy najczęściej wielonarządowe, to są złamania kończyn, złamania kręgosłupa na różnych poziomach, zaczynając od kręgosłupa szyjnego, kończąc na kręgosłupie lędźwiowym. To są pacjenci, którzy wymagali doraźnych zabiegów operacyjnych. Były to zabiegi, które tamowały krwawienia wewnętrzne, to były urazy śledziony - powiedział Kraska.

Wiceminister zdrowia zapewnił też, że "opieka medyczna jest tam na bardzo wysokim poziomie, co także podkreślają pacjenci, którzy są hospitalizowani". Dodał, że do Chorwacji wysłany został z Polski "zaczątek grupy, która będzie jeździła na misje poza granicami kraju".

W tym tygodniu kolejne osoby wrócą do Polski

Spośród 32 osób rannych, które przewiezione zostały do pięciu chorwackich szpitali, cztery osoby powróciły w nocy z soboty na niedzielę do kraju samolotem wraz z rządową delegacją, z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim na czele. Po krótkiej obserwacji w szpitalu MSWiA kobiety zostały zwolnione do domów.

- Planujemy prawdopodobnie w tym tygodniu, być może nawet w środę, przewiezienie do Polski tych osób "lżejszych", które mogą być przetransportowane. To może być grupa około 10 osób - poinformował wiceminister Kraska.

Z kolei rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz mówi transporcie do Polski przynajmniej 13 pacjentów.  Wyjaśnił w TVP Info, że ranni zostaną przewiezieni samolotem Lotniczego Pogotowia Ratowniczego. - Będzie to dwójka pacjentów w stanie lżejszym i jedna pacjentka w stanie ciężkim, która musi przejść jeszcze w Polsce operację - wyjaśnił.

Rzecznik resoru przekazał, że potem, już większym samolotem, przyleci do Polski dziesięciu pacjentów w różnych stanach zdrowia.

Wyjaśnił, że cały czas trwają rozmowy między polską misją medyczną a lekarzami chorwackimi, dotyczące stanu zdrowia Polaków przebywających w Chorwacji. Dodał, że na podstawie tych informacji ustalana jest możliwość ich przewozu do Polski.

Dopytywany, do jakich placówek w Polsce zostaną przetransportowani ranni odpowiedział, że ustalenia cały czas trwają i są one zależne od tego, w jakim stanie będą pacjenci. - Na pewno pierwsza pacjentka w stanie ciężkim trafi do Krakowa - przekazał. Reszta osób, jak tłumaczył, będzie skierowana do szpitali znajdujących się blisko lotnisk.

Nie wszystkich udało się zidentyfikować

Waldemar Kraska zapewnił o bliskim kontakcie z rodzinami poszkodowanych w wypadku, które przyjechały do Chorwacji. - Zapewniamy im mieszkanie, także pomoc psychologiczną, bo to jest w tej sytuacji bardzo ważne. Wczoraj odbyły się też pierwsze oględziny autokaru przez prokuratora, także przekazane zostały już bagaże i dokumenty tym osobom, które przebywają w szpitalach w Chorwacji - podał.

- Nie jest jeszcze zakończony proces identyfikacji osób, które zginęły. Dziewięć osób mamy już rozpoznanych, trzy w dalszym ciągu nie. To troszeczkę trwa długo, ale musimy mieć 100 proc. pewność, że na pewno to są te osoby - wskazał.

Ambasada RP w Zagrzebiu opublikowała obszerne wyjaśnienia, dlaczego tak długo trwa proces identyfikacji. Przede wszystkim w momencie wypadku pasażerowie potracili wszystkie osobiste rzeczy, które mieli przy sobie, w tym dokumenty. Po drugie stan obrażeń niektórych osób jest tak rozległy, że uniemożliwia ich rozpoznanie.

Zobacz więcej na temat: Problemy z identyfikacją poszkodowanych w wypadku w Chorwacji - wyjaśnienia ambasady

Do wypadku polskiego autokaru doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie - przekazała policja. W wypadku zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne. Wszystkie ofiary wypadku to polscy obywatele, którzy pielgrzymowali do Medjugorje.

ja

Czytaj także:

Tragedia w Chorwacji. Jest nagranie poprzedzające wypadek. Tachograf zniszczony

Po takiej tragedii trudno nie zwątpić. Ks. Prof. Bortkiewicz: To wielkie przypomnienie

Ks. Jarosław Wąsowicz: Medjugorie to miejsce, w którym wielu ludzi spotyka Pana Boga

Wypadek w Chorwacji. "Problemem brak kierowców. Jeżdżą 60 i 70-latkowie"

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości