Lewica skomentowała raport o stratach wojennych zaprezentowany w czwartek przez PiS. Politycy przypominają o uchwale z 2004 roku. (fot. Twitter/Sejm RP)
Lewica skomentowała raport o stratach wojennych zaprezentowany w czwartek przez PiS. Politycy przypominają o uchwale z 2004 roku. (fot. Twitter/Sejm RP)

Uchwała Sejmu sprzed lat ws. reparacji. Tusk, Giertych i Miller byli za

Redakcja Redakcja Lewica Obserwuj temat Obserwuj notkę 62
Politycy Lewicy przytaczają uchwałę Sejmu z 2004 roku, dotyczącą przedstawienia strat poniesionych podczas II wojny światowej. W swoim komentarzu przypominają, że dokument w jednym z punktów „wzywa polski rząd do jak najszybszego przedstawienia opinii publicznej szacunku strat materialnych i niematerialnych poniesionych przez Państwo Polskie i jego obywateli w wyniku II wojny światowej”. Wówczas za jej przyjęciem głosowali m. in. Donald Tusk, Ewa Kopacz, Jarosław Kaczyński czy Mariusz Kamiński.

Uchwała z 2004 roku

— PiS przedstawił Niemcom rachunek za II wojnę światową. Dobrze, że to się stało. Sejm Rzeczpospolitej Polskiej 10 września 2004 r. przyjął w tej sprawie uchwałę „w sprawie praw Polski do niemieckich reparacji wojennych oraz w sprawie bezprawnych roszczeń wobec Polski i obywateli polskich wysuwanych w Niemczech”, którą podpisał marszałek Józef Oleksy. Jest ona krótka, ale w jednym z punktów „wzywa polski rząd do jak najszybszego przedstawienia opinii publicznej szacunku strat materialnych i niematerialnych poniesionych przez Państwo Polskie i jego obywateli w wyniku II wojny światowej” — mówił wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, komentując raport o stratach wojennych.

Ponad podziałami

Podkreślono, że uchwałę przyjęto ponad podziałami politycznymi, bowiem przyjęta została głosami PiS, Lewicy, PSL i PO.

— Głosowali za nią panowie Jarosław Kaczyński, Mariusz Kamiński, Grzegorz Schetyna, Donald Tusk oraz pani Ewa Kopacz, a także wielu innych prominentnych polityków — wylicza Czarzasty.

Nieodpowiedni moment

Podkreślono, że uchwała ta polegała na tym, by dać Polsce prawną możliwość odzyskania części środków. 

— Uznaliśmy to jako Lewica, razem z PSL-em, PiS-em 10 września 2004 r. Każdy rząd po kolei był zobowiązany tą uchwałą do opracowywania materiałów w tej sprawie — oznajmiono w komentarzu. Jednocześnie zadano pytanie o to, dlaczego ten temat wraca obecnie. Zdaniem polityków Lewicy dzieje się tak "ponieważ trzeba czymś przykryć temat braku środków z KPO, a także nieumiejętność w ściąganiu tego co się Polsce należy, za czym głosował polski parlament".

— PiS kiedy jest bezradny zawsze szuka wroga. Raz są to Niemcy, raz są to środowiska LGBT, raz są to kobiety, czy też nauczyciele — wylicza Czarzasty w komentarzu Lewicy.

— Jako Lewica uważamy, że o ten temat trzeba walczyć. PiS nic nowego w tej sprawie nie wymyślił. Natomiast moment, w którym panowie i panie z PiS to robią świadczy o ich bezradności — mówił wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.


RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka