Polak zostanie następcą papieża Franciszka? (fot. Twitter/North Texas Catholic)
Polak zostanie następcą papieża Franciszka? (fot. Twitter/North Texas Catholic)

Znany watykanista się wygadał, zdradził kto może zastąpić papieża. To Polak

Redakcja Redakcja Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 95
Amerykański dziennikarz i watykanista John L. Allen Jr. na łamach portalu cruxnow.com podzielił się swoimi przemyśleniami na temat tego, kto będzie następcą papieża Franciszka. Wskazuje on na polskiego kardynała Konrada Krajewskiego. — Ten kardynał ma jaja — podkreślił Allen Jr.

Polski kardynał następcą Franciszka?

Amerykański dziennikarz jest zdania, że watykańscy obserwatorzy postrzegają polskiego kardynała jako wiarygodnego kandydata na następnego papieża.

— Powody są dwa. Z jednej strony "jest ulepiony z tej samej gliny" co papież Franciszek, a to powinno spodobać się postępowym kardynałom. Z drugiej – pochodzi z Polski, przez co może być uważany za bezpieczniejszego dla stałości doktryny Kościoła i w ten sposób podczas konklawe zdobyć część głosów tradycjonalistów — twierdzi John L. Allen Jr., cytowany przez Dziennik Łódzki.

Dziennikarz wskazał także, że to sam Krajewski, m. in. swoją wizytą w Ukrainie jako wysłannik papieża, przyczynił się do jego rozważań na temat następcy Franciszka.

— Ten kardynał ma jaja — stwierdził Allen Jr, komentując to, jak polski kardynał ubrany w kamizelkę kuloodporną i hełm odwiedzał ukraińskie domy.

Najbliższy współpracownik papieża

Dziennik Łódzki zwraca uwagę, że 59-letni kardynał Krajewski od 9 lat jest jałmużnikiem papieskim, odpowiadającym za dzieła charytatywne Franciszka. Portal zauważa też, że duchowny słynie z nieszablonowego zachowania. Krajewski przykładowo oddał swoje mieszkanie uchodźcom z Syrii, a podczas wizyty w Krakowie spał w schronisku dla bezdomnych. Nazywany jest także "Robin Hoodem papieża", po tym jak złamał policyjne pieczęci, aby przywrócić prąd ubogim, nielegalnie mieszkającym lokatorom.

— Kardynał Krajewski jest obecnie najbliższym współpracownikiem papieża, jego prawą ręką, w jego imieniu wyrusza na trudne misje, niosąc nie tylko pomoc materialną, ale i modlitwę — przekazał Dziennikowi Łódzkiemu ks. Paweł Kłys, rzecznik prasowy łódzkiej kurii.

Duchowni podkreślają jednak, że nie chcą komentować tych spekulacji, ponieważ decyzje konklawe są nie do przewidzenia.

— Radziłbym nie brać tego poważnie — podkreślił dominikanin ojciec Paweł Gużyński.

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo