Lokale wyborcze były czynne także po oficjalnej godzinie zamknięcia, ponieważ ludzie stali w kolejkach, żeby zagłosować. Fot. rbb24.de/Luisa Rotheudt
Lokale wyborcze były czynne także po oficjalnej godzinie zamknięcia, ponieważ ludzie stali w kolejkach, żeby zagłosować. Fot. rbb24.de/Luisa Rotheudt

Kompromitacja i jeden wielki chaos. Wybory w Niemczech trzeba powtórzyć

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 30
Z powodu licznych błędów wybory do Bundestagu z września ubiegłego roku mają być powtórzone w 431 berlińskich okręgach wyborczych. Zdecydował o tym niemiecki parlament.

Bundestag zdecydował o powtórce wyborów

Dotyczy to 327 z 2256 okręgów wyborczych w stolicy i 104 ze 1507 okręgów głosowania korespondencyjnego. Głosami partii SPD, Zielonych i FDP zdecydowano o powtórce w 431 okręgach. CDU/CSU i AfD chciały powtórnych wyborów w większej liczbie okręgów, ale to nie przeszło.

Powtórka ma się odbyć zarówno w pierwszym, jak i w drugim głosowaniu. Ponowne wybory powinny objąć dwie listy: z kandydatami danego okręgu wyborczego, a także kraju związkowego Berlina.

Ponowne głosowanie ma się odbyć w tych okręgach wyborczych, w których głosowanie zostało przerwane z powodu błędów wyborczych: tam, gdzie wystąpiły znaczne opóźnienia, lub gdzie wyborcy nie mogli oddać ważnego głosu z powodu brakujących lub nieprawidłowych kart do głosowania. Powodem do powtórki są także przypadki, gdyby lokale wyborcze były otwarte jeszcze po godzinie 18.30.

Decyzja zostanie zaskarżona

Nie wiadomo, kiedy odbędzie się częściowa powtórka wyborów. Partie w Bundestagu zakładają, że decyzja zostanie zaskarżona do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe. Nie wiadomo, kiedy sąd podejmie decyzję. Niejasne są też skutki dla składu Bundestagu. Jeśli frekwencja w wyborach powtórzonych będzie niska, może to spowodować, że w Bundestagu będzie mniej posłów z Berlina.

Do parlamentarnej komisji wyborczej sprawdzającej prawidłowość przeprowadzonych wyborów wpłynęły 2172 głosy sprzeciwu – tak dużo jak nigdy dotąd. Spośród nich 1700 dotyczyło przebiegu wyborów w samym Berlinie. Przewodniczący niemieckiej komisji wyborczej Georg Thiel nazwał to „kompletną systemową porażką organizacji wyborów” w Berlinie, kwestionując ich prawidłowość.

Wybory pełne chaosu

Wybory federalne 26 września 2021 roku  w wielu lokalach wyborczych w Berlinie odbyły się chaotycznie. Były długie kolejki i czas oczekiwania, a także stwierdzono karty z błędami lub brak kart do głosowania, dlatego niektóre lokale wyborcze były nawet czasowo zamknięte. W wielu miejscach lokale wyborcze z powodu tłumów i opóźnień pozostawały otwarte grubo po 18.00, choć już wtedy krążyły prognozy i przewidywania co do wyniku wyborów.

Administracja była przeciążona, ponieważ równolegle do głosowania na posłów Bundestagu wybierano także przedstawicieli Izby Deputowanych miasta i kraju związkowego Berlina, jak również dwunastu sejmików samorządowych. Do tego doszło referendum w sprawie wywłaszczenia dużych korporacji mieszkaniowych. W tym samym czasie odbywał się Maraton Berliński i wiele ulic zostało wyłączonych z normalnego ruchu, co w znacznym stopniu utrudniło prace okołowyborcze, m.in. dostarczanie kart do głosowania.

Równocześnie z wyborami federalnymi odbywały się wybory do berlińskiej Izby Deputowanych. Stanowy Trybunał Konstytucyjny zdecyduje w przyszłą środę, czy powtórzyć te wybory. Wygląda na to, że sąd wskaże wybory do parlamentu krajowego Berlina trzeba będzie powtórzyć w całości.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka