Nad Europę nadciąga arktyczny front. To próba dla europejskiego systemu energetycznego. Czy grożą nam blackouty? (fot. Flickr)
Nad Europę nadciąga arktyczny front. To próba dla europejskiego systemu energetycznego. Czy grożą nam blackouty? (fot. Flickr)

Do Europy zbliża się arktyczny front. Grozi nam krytyczna sytuacja

Redakcja Redakcja Pogoda Obserwuj temat Obserwuj notkę 52
Eksperci spodziewają się, że nadchodząca zima może znacznie wpłynąć na ceny gazu w całej Europie, które mają rosnąć wraz ze spadkiem temperatury. Według prognoz nad kontynent nadciąga arktyczny front. Agencja Bloomberga podkreśla, że dzieli nas zaledwie kilka stopni od krytycznej sytuacji, w której dojść może nawet do przerw w dostawach prądu.

We wtorek rano kontrakty na gaz w Amsterdamie (ICE Entawex Dutch TTF), będące punktem odniesienia dla cen gazu w Europie, wzrosły do poziomu 140 euro za MWh. Tym samym ceny gazu wzrosły o blisko 4 procent.

W europejskich krajach spadają temperatury, co zwiększa zapotrzebowanie na gaz i zarazem wystawia na próbę system energetyczny w tej części świata.

Nadchodzi ostra zima

Według najnowszych prognoz pogody w ciągu następnych dwóch tygodni nad Europę ma napłynąć arktyczne powietrze. Firma meteo Maxar Technologies Inc. podkreśla, że szczególną gotowość na tę sytuację powinna wykazać Wielka Brytania. 

Javier Blas z agencji Bloomberga ostrzega, że od krytycznej sytuacji, grożącej przerwami w dostawach prądu w niektórych częściach Europy, dzieli nas zaledwie kilka stopni. Jego zdaniem blackouty mogą wystąpić we Francji, Finlandii, Irlandii i Szwecji.

Organizacja zrzeszająca dostawców prądu z 35 europejskich krajów, ENTSO-E, w swoim raporcie podkreśla, że "sytuacja tej zimy jest krytyczna, ale możliwa do opanowania". Pomimo wyższego zapotrzebowania na gaz w Europie, jego ceny nadal są utrzymywane w ryzach. Wpływa na to fakt, że wypełnienie magazynów tym surowcem w Europie wynosi ponad 90 procent i jest powyżej 5-letniej średniej na tę porę roku.

Co z globalnym ociepleniem?

Pomimo spadków temperatury w Europie, zaznaczyć należy, że koniec jesieni w tym roku był wyjątkowo ciepły. Dodatkowo ogólny trend związany z globalnym ociepleniem wskazuje, że bardzo prawdopodobnym jest, że nadchodząca zima będzie jedną z najcieplejszych.

Październik tego roku był najcieplejszy w historii. Według danych UE w miesiącu tym odnotowano temperatury o dwa stopnie wyższe niż wynosiła średnia z lat 1991-2020. Był to jeden z czynników, przez który ceny gazu w październiku i listopadzie spadły poniżej 100 euro za MWh.

Mimo to, ceny tego surowca i tak są kilka razy wyższe od średniej z ostatnich lat, czego powodem jest wojna w Ukrainie. 

Co z przyszłą zimą? 

Jak wskazują eksperci, Europa jest w dużej mierze zabezpieczona na nadchodzącą zimę. Okazuje się, że bardziej problematyczne może być zapełnienie magazynów przed przyszłoroczną zimą.

— Oczekuje się, że podaż gazu w Europie pozostanie napięta, zwłaszcza zimą 2023-24. To oznacza, że ceny tego paliwa mogą ponownie mocniej wzrosnąć, a zmienność cen prawdopodobnie będzie się utrzymywać — piszą w raporcie eksperci Oxford Institute for Energy Studies.

Blackouty podczas zimy wiążą się z ogromnym ryzykiem. W lutym ubiegłego roku, w wyniku kilkudniowej awarii sieci w Teksasie, spowodowanej rekordowo niskimi temperaturami, zmarło kilkaset osób – głównie z powodu skrajnego wyziębienia organizmu. Eksperci uspokajają jednak, że tak skrajny scenariusz jest mało prawdopodobny w Europie, ponieważ europejska sieć jest dużo lepiej przygotowana na takie sytuacje.

RB

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości