Wielki Meczet w Paryżu oburzony wywiadem Michela Houellebecqa. Fot. Wikipedia
Wielki Meczet w Paryżu oburzony wywiadem Michela Houellebecqa. Fot. Wikipedia

Muzułmanie składają skargę na Michela Houellebecqa za "podżeganie do nienawiści"

Redakcja Redakcja Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 40
Michel Houellebecq w wywiadzie przedstawił muzułmanów jako zagrożenie dla bezpieczeństwa niemuzułmańskich Francuzów. W czwartek 29 grudnia rektor paryskiego meczetu Chems-eddine Hafiz potępił "brutalne" i "niezwykle poważne" słowa pisarza i zapowiedział złożenie skargi - informują francuskie media.

Kontrowersyjny wywiad Michela Houellebecqa

U źródeł kontrowersji leży wywiad, którego pisarz Michel Houellebecq udzielił pod koniec listopada 2022 roku czasopismu "Front populaire".

W rozmowie z filozofem Michelem Onfrayem autor "Cząstek elementarnych" powiedział: "Życzeniem rdzennej ludności Francji, jak mówią, nie jest to, by muzułmanie się zasymilowali, ale by przestali ich okradać i atakować. Albo, alternatywnie, żeby wyjechali" - mówi Michel Houellebecq.

"Kiedy całe terytoria znajdą się pod kontrolą islamu, myślę, że będą miały miejsce akty oporu. Będą ataki i strzelaniny w meczetach, w kawiarniach uczęszczanych przez muzułmanów, w skrócie Bataclan w odwrocie" - mówił, nawiązując do ataku terrorystycznego na paryską salę koncertową z 13 listopada 2015 roku.

Wielki Meczet w Paryżu oburzony słowami pisarza

Wielki Meczet w Paryżu określił te uwagi jako "nie do przyjęcia", zwłaszcza sugerowanie, że muzułmanie "nie są prawdziwymi Francuzami". Napisał, że komentarze stanowią "podżeganie do nienawiści wobec muzułmanów" i "wezwanie do odrzucenia i wykluczenia komponentu muzułmańskiego jako całości".


"Rzucanie takiej anatemy na cały składnik populacji francuskiej, całkowicie go wykluczając, jest niezwykle poważne" - powiedział Chems-eddine Hafiz w BFMTV, potępiając fakt przeciwstawiania "rodowitych Francuzów" i "muzułmanów". "Chciałbym, żeby mężczyźni tego poziomu, czy to Michel Onfray, czy Michel Houellebecq, wypowiedzieli się przeciwko [terrorystom]. Ale zrównanie terroryzmu z islamem uważam za niedopuszczalne - mówił rektor, chcąc "pokazać, że muzułmanie są pełnoprawnymi obywatelami i gdy ich prawa są naruszane, reagują".

Powiedział, że zawiadomienie na Houellebecqa, nie jest wymierzone w pisarza, "którego chroni wolność słowa", ale w obywatela wyrażającego się w czasopiśmie. W oświadczeniu szef meczetu powiedział, że złoży skargę za rzekome "prowokowanie nienawiści wobec muzułmanów".

Michel Houellebecq kontra islam

Kontrowersyjne wypowiedzi Michela Houellebecqa nie są niczym nowym. Był już wcześniej ścigany, ale uniewinniony w pierwszej instancji oraz w apelacji, w procesie o podżeganie do nienawiści po tym, jak w 2001 roku oświadczył: "Najgłupszą religią jest nadal islam". Pisarz bronił się twierdząc m.in., że jego postawa nie wyraża poglądów rasistowskich, jako że islam nie jest rasą lub cechą wrodzoną, ale religią, i można przestać być muzułmaninem. Houellebecq wygrał proces, a trybunał paryski orzekł, że jego wypowiedź była dozwoloną krytyką religii i nie zawierała obrazy muzułmanów.

Jego fikcyjna powieść z 2015 roku "Uległość", o dojściu do władzy islamskiego prezydenta we Francji, zdobyła uznanie, ale też wywołała obawy o podsycanie antymuzułmańskich nastrojów. Akcja książki dzieje się w 2022 roku, gdzie prezydentem zostaje muzułmanin Mohammed Ben Abbes, który zamienia Francję w kraj wyznaniowy. Data premiery zbiegła się w czasie z zamachem na redakcję Charlie Hebdo w Paryżu. W zamachu tym zginął przyjaciel Houellebecqa, ekonomista Bernard Maris. Wydarzenia te sprawiły, że Houellebecq zrezygnował z promocji najnowszej książki i opuścił Paryż.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo