Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski Fot. PAP/Radek Pietruszka
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski Fot. PAP/Radek Pietruszka

Poseł PiS zarzuca Trzaskowskiemu lenistwo. "Nie jest zainteresowany Warszawą"

Redakcja Redakcja Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 54
Przyznaję, że ten program jest bardzo ambitny. Natomiast biorąc pod uwagę przysłowiowe wręcz lenistwo Rafała Trzaskowskiego, nie sądzę, żeby został zrealizowany – mówi Salonowi 24 Paweł Lisiecki, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były burmistrz warszawskiej Pragi-Północ.

Krytykowaliście Rafała  Trzaskowskiego za brak działań, radni organizowali spotkania o niespełnionych obietnicach dla konkretnych dzielnic, a tu mocny  strzał – propozycja Warszawy z pięcioma liniami metra. Trochę zrobił wam prezydent  psikusa. A na poważnie – będziecie w stanie pochwalić Rafała Trzaskowskiego za ten projekt?

Paweł Lisiecki:
Przyznaję, że ten program jest bardzo ambitny. Natomiast biorąc pod uwagę przysłowiowe wręcz lenistwo Rafała Trzaskowskiego, nie sądzę, żeby został zrealizowany, bo jeżeli ktoś bierze się za cele bardzo ambitne, a nie jest w stanie zrealizować tego, co obiecał do tej pory, no to trudno oczekiwać, że te cele ambitne zostaną zrealizowane. Rafał Trzaskowski nie jest zainteresowany jakoś Warszawą w szczególnie, rządzą za niego prezydenci i dyrektorzy, natomiast jak trzeba zrobić konferencję prasową i tutaj czymś się pochwalić, to to jest pierwszy.

Rosati ujawnia, jakie są plany Trzaskowskiego na najbliższe wybory parlamentarne


Wypominacie niespełnione obietnice, a prezydent i przedstawiciele PO mówią, że rząd Zjednoczonej Prawicy obciął mocno pieniądze samorządom, utrudnił im działanie. Łatwo krytykować za projekty, których nie pozwoliło się zrealizować?

Te zarzuty są absurdem. Po pierwsze, wpływy miasta stołecznego Warszawy z roku na rok są coraz większe. Druga rzecz, od kilku lat pod koniec roku robi się przegląd tego co zostało zrobione. I  okazuje się, że jeżeli chodzi o inwestycje, to w kasie miasta zostaje około miliarda złotych. Pokazuje to tyle, że w stolicy nie brakuje pieniędzy, ale jest złe planowanie wydatków, a lokalny samorząd z nimi sobie nie radzi.  Mówiąc wprost, Rafał Trzaskowski ma coraz większe wpływy do budżetu miasta, a po drugie, nie jest w stanie wydać nawet tych środków, które posiada. To jest problematyczne dla miasta jako całości.

Nie oszukujmy się, to co się dzieje, zarówno ta krytyka ze strony radnych, jak i ostatnie wystąpienia pana prezydenta, są mocno związane z trwającą już prekampanią wyborczą. Rafał Trzaskowski o mało nie wygrał wyborów prezydenta RP. Jest liderem ruchu Samorządowcy Tak! Dla Polski, który dostaje całkiem przyzwoite wyniki w sondażach  opinii. Czy Pana zdaniem Rafał Trzaskowski może stać się dla was poważnym rywalem, realnym liderem opozycji, czy może skupi się na polityce samorządowej?

W moim przekonaniu Rafał Trzaskowski marzy o polityce międzynarodowej, albo przynajmniej europejskiej. Jeżeli chodzi o jego działania w warszawskim samorządzie, to głównie organizuje konferencje prasowe. Po to, żeby w ogóle w jakikolwiek sposób wskazać, że w Warszawie on jeszcze funkcjonuje. W ratuszu z tego co wiem, nie czuje się komfortowo. Na sesjach Rady Warszawy często go nie ma. To zainteresowanie polityką lokalną jest nieduże.

Jest jakaś sprawa, za którą pochwaliłby Pan prezydenta stolicy?

To trudne bardzo zadanie. Stosunek do działań typowo samorządowych mam krytyczny, a jeśli chodzi o sprawy międzynarodowe, krajowe, może by coś się znalazło. Ale mówiąc szczerze, musiałbym długo się zastanowić. W tej chwili nic nie przychodzi mi do głowy.

Wiele osób, także krytycy prezydenta, pozytywnie oceniają fakt obniżenia czynszów dla przedsiębiorców korzystających z miejskich lokali w czasie pandemii. To było dla nich spore ułatwienie. Wiele osób wskazuje też na relacje międzynarodowe, politykę wobec uchodźców po ataku Rosji na Ukrainę?

 Jeżeli chodzi o kwestie uchodźców, to bardzo duża część Polaków starała się pomóc i pomocy tej udzieliła. I faktycznie, zarówno rząd, jak i samorządy stanęły na wysokości zadania. Warszawski samorząd też nie dał plamy i starał się pomóc uchodźcom. Aczkolwiek większą część pracy zrobili mieszkańcy Warszawy, którzy w najbardziej krytycznym momencie przyjęli uchodźców do swoich domów. Ale faktycznie, tu do działań samorządu nie można się przyczepić.

Czytaj też:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka