Ceny paliw w Polsce. Obajtek pochwalił się danymi

Redakcja Redakcja Paliwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 39
Prezes PKN ORLEN Daniel Obajtek stwierdził, że w Polsce są praktycznie najtańsze ceny benzyny w skali Europy. Nasz kraj wyprzedziły tylko dwa państwa - widzimy na grafice, udostępnionej przez szefa płockiego giganta.

"Dotrzymaliśmy słowa"

- W Polsce są jedne z najniższych cen paliw w Europie (mimo sąsiadowania z ogarniętą wojną Ukrainą) i potwierdzają to najnowsze dane. Wg danych e-petrol, w przypadku ON tylko 2 kraje (Chorwacja, Bułgaria) mają niższe ceny, a w przypadku benzyny Pb95 - 4 kraje. W części państw paliwa droższe są nawet o 2 zł na litrze - oznajmił Daniel Obajtek.  

- Deklarowaliśmy, że budowa koncernu multienergetycznego będzie pozytywnie wpływać na stabilizowanie sytuacji gospodarczej w Polsce i dotrzymaliśmy słowa - dodał szef PKN ORLEN. 

  

 

Podobne ceny w Polsce, jak na Litwie 

Z zestawienia wynika, że średnia cena za litr benzyny Pb95 to 6,68 zł, a dla diesla - 6,89 zł. Dla porównania, w Niemczech to odpowiednio 8,25 zł i 8,03 zł. Podobne koszty do polskich kierowców ponoszą Litwini - ich ceny to 7,12 zł za litr benzyny i 6,92 zł za olej napędowy.  

"W obliczu zawirowań rynku międzynarodowego i dynamicznych spadków cen ropy oraz paliw gotowych możemy oczekiwać dalszego ciągu przeceny, która będzie dotyczyć także detalicznego rynku w naszym kraju" - komentuje trend na stacjach paliw portal e-petrol.  

Paliwo ma tanieć 

Według ekspertów tego medium, między 27 marca i 2 kwietnia br. ceny będą spadać. Przecena w przypadku benzyny 98-oktanowej sprowadzi to paliwo do 7,25-7,37 zł/l. W przypadku benzyny Pb95 widełki dla cen będą wynosić 6,58-6,70 zł/l. Jeśli chodzi o olej napędowy, obniżka może spowodować, że paliwo to będzie kosztować 6,77-6,89 zł/l, a w przypadku autogazu trzeba będzie zapłacić 3,10-3,18 zł/l. 

W mijającym tygodniu na rynku naftowym obserwowano poprawę nastrojów i notowania surowca systematycznie odrabiały straty. Na londyńskiej giełdzie najwięcej za baryłkę ropy Brent płacono w czwartek, kiedy jej cena przekroczyła 77 dolarów. Piątkowe przedpołudnie przynosi jednak powrót obaw o kondycję sektora bankowego i ropa oddaje dużą część wcześniejszych zysków, a jej cena spada w okolice 73 dolarów za baryłkę.

Czytaj też: 

Fot. PKN ORLEN

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka