Donald Tusk kontynuuje wizytę w województwie śląskim. (amb) PAP/Zbigniew Meissner
Donald Tusk kontynuuje wizytę w województwie śląskim. (amb) PAP/Zbigniew Meissner

1500 plus Tuska. Ujawniono nowe szczegóły

Redakcja Redakcja Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
Dziś Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Chorzowa znów opowiedział trochę o swoim projekcie nowego programu socjalnego, tzw. "babciowym". Ma to być świadczenie dla kobiet, które po urodzeniu dziecka chcą wrócić na rynek pracy. Jakie są inne założenia programu?

Babciowe, czyli 1500 plus Tuska

Donald Tusk zapowiedział w czwartek na spotkaniu z mieszkańcami Częstochowy nowe świadczenie 1500 zł miesięcznie dla każdej kobiety, która po urlopie macierzyńskim chciałaby wrócić do pracy. To tzw. babciowe z przeznaczeniem na opłacenie opieki nad dzieckiem. Świadczenie miałoby przysługiwać do czasu, kiedy dziecko może pójść do przedszkola, a więc kiedy ukończy trzy lata. 

W piątek na spotkaniu w Chorzowie, że propozycja tego świadczenia "to jest wyraz szacunku dla tych wszystkich, którzy swoje życie, swój czas poświęcają opiece nad potrzebującymi, nad małymi dziećmi, nad słabszymi".

"To nie jest żadne rozdawnictwo czy darowizna" - oświadczył. "Przecież mówimy o sytuacji, kiedy ktoś chce wrócić do pracy, ktoś kto chce realizować swoje ambicje, swoje pomysły na życie i kto nie chce żyć na czyjś koszt" - powiedział szef PO.


Jeśli - mówił - "mama zdecyduje się pójść do pracy i zacznie znowu zarabiać, to będzie też płaciła - jak każdy, kto pracuje i zarabia - składki, podatki". Tusk podkreślił, że nawet jeśli kobieta będzie zarabiała płacę minimalną, to i tak będzie dokładała się do finansów publicznych. "Ona nie jest kimś, kto wyciąga rękę po pomoc, bo nie chce jej się robić - jak to niektórzy często przedstawiają - tylko dokładnie odwrotnie" - powiedział szef PO.

Dodał, że "tu wygrywają czy mogą wygrać wszyscy" i nie stracą na tym finanse publiczne. "Po chwili namysłu nawet oponenci czy sceptycy powinni ten pomysł i zrozumieć i zaakceptować" - stwierdził lider PO.


Babciowe. Szczegóły programu

W rozmowie z portalem Interia Cezary Tomczyk z Koalicji Obywatelskiej (KO) wyjaśniał, że program celuje właśnie w matki dzieci do trzeciego roku życia, ponieważ do tego momentu z dostępnymi formami opieki nad dziećmi jest ciężko. Żłobków jest za mało, matki często po prostu nie mają opcji wyboru. Po trzecim roku życia tych możliwości jest znacznie więcej.

Więcej o tym problemie powiedziała też na łamach portalu Marzena Okła-Drewnowicz z KO. Posłanka zwraca uwagę, że nawet jeśli rodzice poślą dziecko do żłobka to w tym wieku dzieci znacznie częściej chorują, więc tę opiekę trzeba mieć "naprawdę dobrze zorganizowaną". Jak twierdzi, dodatkowe środki w budżecie domowym mogą pomóc rozwiązać te dylematy.


Posłanka dodaje, że świadczenie będzie trafiać bezpośrednio do rodziców, a środki będzie można dowolnie rozdysponować. Jedynym warunkiem jest powrót matki do pracy. "W tym czasie (dziecko - red.) musi mieć opiekę, czy to babci, czy niani, czy punktu opieki" - wyjaśnia Okła-Drewnowicz.

Jak ustaliła Interia, świadczenie ma być wypłacane nie tylko mamom powracającym do pracy w ramach umowy o pracę, ale też tych kobiet, które są zatrudnione na innych formach zatrudnienia.

PiS krytykuje pomysł programu Donalda Tuska

Rzecznik PiS Rafał Bochenek w piątek podczas konferencji prasowej pytany o to, jak PiS odnosi się do tej zapowiedzi PO, powiedział, że "z uśmiechem, bo tak chyba też reagowali uczestnicy tego spotkania". "Już chyba nikt nie wierzy w te opowieści Donalda Tuska i obietnice, które padają" - dodał.

Rzecznik ocenił, że propozycja Tuska jest tak samo symboliczna, jak było np. z wyborczą obietnicą z 2007 roku dotyczącą obniżenia podatków VAT, PIT i CIT do 15 proc.

"Tak samo to +babciowe+ też jest tylko symbolem i to pewnie w takiej fazie pozostanie już na zawsze" - ocenił.

Głos w sprawie propozycji Donalda Tuska zabrał też rzecznik rządu Piotr Müller. "My realizujemy podobne programy, a z pomysłami Donalda Tuska jest ten problem, że one zostają zawsze w sferze pomysłów" - powiedział Müller na konferencji prasowej.

Jego zdaniem Donald Tusk może w tej chwili obiecać wiele rzeczy, jednak wielu obywateli może mieć podstawy do tego, by zacząć obawiać się realizacji tych obietnic. "Donald Tusk nie jest wiarygodny, wiec nie chciałbym się odnosić do jego pomysłów, ponieważ one zawsze - w jego przypadku - pozostają w sferze pomysłów, a nie faktów. A w naszym przypadku, gdy my coś proponujemy, to to realizujemy" - powiedział Müller.

Wyliczył programy społeczne wprowadzone przez rząd PiS, w tym m.in. program 500+, 300+ na wyprawki szkolne, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, w tym m.in. dodatki do żłobków. "My, zamiast mówić o pomysłach Donalda Tuska, w większości albo już je zrealizowaliśmy, albo realizujemy podobne programy. Tak więc zachęcam panie Donaldzie, aby pan do tych programów zajrzał. Można z nich skorzystać" - powiedział.

Wiceminister rodziny: Przecież to już funkcjonuje od roku

Wiceminister rodziny i polityki społecznej Barbara Socha odnosząc się w czwartek na Twitterze do propozycji lidera PO napisała, że "to co Donald Tusk wymyślił, już od roku funkcjonuje. +Babciowe+ to suma 500+ i RKO (1000 zł miesięcznie) na dowolną opiekę, razem 1500 zł". "Babciom dodatkowo opłacamy połowę składek emerytalnych, a powrót do wieku emerytalnego to 7 lat więcej na czas z wnukami" – dodała.


Z danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że w Polsce co trzecia matka dziecka w wieku 1-9 lat nie jest aktywna zawodowo. Z kolei w grupie matek dzieci w wieku 1-3 lat jest to już 77 proc. kobiet. Jako główną przyczynę kobiety podają konieczność opieki nad dzieckiem, ale wskazują też brak możliwości znalezienia odpowiedniej pracy. Co znaczy odpowiedniej? Takiej, która jest na poziomie ich kompetencji i daje możliwość pogodzenia obowiązków rodzinnych i zawodowych. 

źródło zdjęcia: PAP/Zbigniew Meissner

SW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka