PAP/EPA/YOAN VALAT
PAP/EPA/YOAN VALAT

Francuzi nie odpuszczają. Oświadczenie premier Borne jak dolanie oliwy do ognia

Redakcja Redakcja Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Francuzi nie odpuszczają i dalej protestują. W wielu miejscach odnotowano w poniedziałek blokady dróg, zakładów i instytucji kultury w związku z protestem przeciwko wprowadzanej przez rząd reformie emerytalnej. We wtorek obywatele po raz dziesiąty wyjdą na ulice, aby sprzeciwić się projektowi rządu i prezydenta Emmanuela Macrona podniesienia wieku emerytalnego. Aby uspokoić społeczny niepokój, premier obiecała ograniczenie wykorzystywania kontrowersyjnego artykułu konstytucji, dzięki któremu wprowadzono reformę emerytalną. Ale to może być za mało.

Francja. Blokady dróg, zakładów i instytucji kultury

Blokada dotyczy m.in. wielu szkół średnich oraz wyższych, w tym Uniwersytetu Paris-Dauphine w Paryżu. W poniedziałek pracownicy Muzeum Luwru zablokowali wejście do instytucji, która pozostała zamknięta.

Jak informują media, na ok. 15 proc. stacji benzynowych w całej Francji brakowało w poniedziałek paliwa. „Niedobór pozostaje bardziej odczuwalny na zachodzie kraju ze względu na protesty w rafineriach. Najbardziej dotkniętym departamentem jest Loara Atlantycka (55,06 proc. stacji z brakiem przynajmniej jednego rodzaju paliwa)” – informuje dziennik „Le Monde”.


W regionie Aude około 80 osób prowadziło w poniedziałek blokadę przy wejściu do składu ropy naftowej Port-la-Nouvelle. Została ona zniesiona przed południem przez policję.

Ruch pociągów i paryskiego metra ma być we wtorek poważnie zakłócony. Strajkować ma również 30 proc. nauczycieli szkół podstawowych w kraju.

Dotychczas przed demonstracjami policja stosowała aresztowania prewencyjne, które zostały zaskarżone do sądu. W poniedziałek sąd administracyjny w Paryżu odrzucił wniosek o ich wstrzymanie.

Wtorek będzie dziesiątym dniem mobilizacji społecznej przeciwko kontrowersyjnej reformie emerytalnej, podwyższającej wiek emerytalny z 62 do 64 lat, przyjętej przez rząd z pominięciem głosowania w Zgromadzeniu Narodowym, izbie niższej parlamentu francuskiego.

Projekt ustawy będzie teraz oceniany pod względem zgodności z konstytucją przez Radę Konstytucyjną. Związki zawodowe wysłały w poniedziałek do Rady „list i argumenty wyjaśniające, dlaczego ta ustawa jest sprzeczna z konstytucją”.

Premier Francji obiecała ograniczenie wykorzystywania kontrowersyjnego artykułu konstytucji

Premier Francji Elisabeth Borne stwierdziła, że nie chce więcej używać art. 49.3 konstytucji francuskiego, który został zastosowany przy przyjęciu kontrowersyjnej reformy emerytalnej z pominięciem głosowania w Zgromadzeniu Narodowym, w odniesieniu do wszystkich propozycji ustaw z wyjątkiem budżetowych.

„Celem, który postawiłam na przyszłość, jest niestosowanie art. 49.3 konstytucji poza tekstami finansowymi” – powiedziała Borne w wywiadzie dla agencji AFP.

Jednak wycofanie się z reformy emerytalnej, podwyższającej wiek emerytalny we Francji z 62 do 64 lat, nie jest przewidziane – zaznaczyła szefowa rządu. Reforma została przyjęta z użyciem przez rząd art. 49.3, który pozwolił na pominięcie głosowania w Zgromadzeniu Narodowym, niższej izbie francuskiego parlamentu. Doprowadziło to do kryzysu politycznego, w tym dwóch głosowań nad wotum nieufności dla rządu oraz wzmożenia protestów na ulicach w wielu miastach.

W celu uspokojenia nastrojów premier przyjmie na początku kwietnia przedstawicieli ugrupowań parlamentarnych oraz władz lokalnych i omówi z nimi przyszłe działania w takich kwestiach, jak zdrowie, edukacja i ekologia.

„Chcemy nadać priorytet kilku tematom, aby szybko pokazać Francuzom konkretne rezultaty” - powiedziała Borne.

Premier wyraziła również otwartość na rozmowy ze związkami zawodowymi w sprawach innych niż kwestia reformy emerytalnej.

źródło zdjęcia: PAP/EPA/YOAN VALAT

SW

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo