16 października 2014 r. Ambasador Federacji Rosyjskiej w Rzeczypospolitej Polskiej Siergiej Andriejew złożył listy uwierzytelniające Prezydentowi RP Bronisławowi Komorowskiemu. Fot. mid.ru
16 października 2014 r. Ambasador Federacji Rosyjskiej w Rzeczypospolitej Polskiej Siergiej Andriejew złożył listy uwierzytelniające Prezydentowi RP Bronisławowi Komorowskiemu. Fot. mid.ru

Rosja zerwie stosunki dyplomatyczne z Polską? Padła data

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 140
Rosyjski portal vz.ru opublikował obszerny artykuł na temat stosunków polsko-rosyjskich. Pojawiła się tam informacja, że Moskwa jest gotowa zerwać stosunki z Warszawą, a pracownicy rosyjskiej ambasady są gotowi opuścić Polskę.

Moskwa zerwie stosunki dyplomatyczne z Warszawą?

Za zerwaniem stosunków dyplomatycznych z Warszawą opowiedziało się według portalu kierownictwo Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej oraz sama rosyjska placówka dyplomatyczna w Polsce. "Rosyjski wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew mówi o zerwaniu stosunków jako celowej konieczności, przy faktycznym poparciu ambasadora" - czytamy w vz.ru.

Chodzi oczywiście o ostatnie wydarzenia, takie jak prokuratorskie zajęcie środków z kont ambasady rosyjskiej i przejęcie przez Skarb Państwa na mocy decyzji sądu budynku szkoły dla dzieci rosyjskich dyplomatów.

"W odkrywczo chamski sposób Polacy zmusili pracowników ambasady do opuszczenia budynku szkoły, w której uczą się dzieci dyplomatów. Wbrew wszelkim zasadom zamrozili konta misji dyplomatycznej, krytycznie utrudniając jej działalność. Na co dzień mówią rzeczy, które nie powinny prowadzić do wypełniania notatek, ale do uderzenia w twarz, nawet jeśli jest to niedyplomatyczne" - przedstawia sprawę rosyjski portal.


Może dojść do prowokacji 9 maja

Zdaniem vz.ru za kilka dni z pewnością pojawi się nowa okazja, która może być przesłanką do zerwania stosunków dyplomatycznych. Portal przypomina incydent z ubiegłego roku, podczas gdy ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew został oblany czerwoną farbą podczas składania wieńca pod pomnikiem żołnierzy Armii Czerwonej poległych w II wojnie światowej. "9 maja rosyjski ambasador znów będzie składał wieńce i trzeba będzie jakiegoś cudu, żeby Polacy nie zorganizowali kolejnej prowokacji" - czytamy.

Jak twierdzi portal, "ostatnim, ale nie najmniej ważnym argumentem przeciwko zerwaniu stosunków dyplomatycznych był fakt, że obywatele rosyjscy na terytorium Polski mogą potrzebować ochrony rosyjskich dyplomatów. Są tam nasi studenci, członkowie rodzin mieszanych, nawet niektórzy turyści - i oni oczywiście nie są winni temu, że polski rząd oszalał z rusofobii. Ten argument jednak się wyczerpał: dyplomacja jest potrzebna w cywilizowanym świecie, a nie na terytorium np. ISIS, gdzie też czasem łapie się obywateli rosyjskich."

Groźby pod adresem Polski

Dalej pada porównanie Polski do Gruzji: "Polska jest o wiele bardziej parszywą owcą niż Gruzja, która w ciągu ostatniego roku zachowywała się niemal przyzwoicie", oraz ostrzeżenie, "że cierpliwość, nawet doświadczonych rosyjskich dyplomatów, nie jest nieskończona". "Jeśli trzasnąć drzwiami w Warszawie, to w Helsinkach mogą się dwa razy zastanowić. A przy okazji rozwiąże się problem dostępu do szkół: jeśli w Polsce nie będzie rosyjskich dyplomatów, automatycznie zniknie potrzeba kształcenia ich dzieci w Warszawie".

Portal vz.ru w swoich groźbach idzie dalej. Sugeruje, że zerwanie stosunków dyplomatycznych byłoby jedynie stwierdzeniem, że "z Polakami nie mamy już o czym rozmawiać. Pełnowartościową odpowiedź o znaczeniu strategicznym powinny dać wojska rosyjskie na terytorium Ukrainy" - podsumowuje.


Żaryn: Ostra antypolska kampania w rosyjskich mediach

W ostatnim czasie działania rosyjskiej propagandy na kierunku polskim cechuje agresywność przekazu na niespotykaną dotąd skalę - ocenił pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. Zauważył on, że działania informacyjne Kremla w ostatnim czasie są pełne niezawoalowanych gróźb, prostackiego języka i pogardliwego tonu. - Tej wyraźnej i gwałtownej zmiany nie należy postrzegać jako przejawu nerwowości lub pochopności działań rosyjskiego aparatu wpływu, ale jako kontynuacji i zaostrzania operacji zastraszania w oparciu o kontekst bieżących wydarzeń - podkreślił pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej.

Minister zauważył, że w kampanię tę, mocno zaangażował się rosyjski ambasador w Polsce Siergiej Andriejew. - Uzupełniają to agresywne wystąpienia innych propagandystów, vide wypowiedzi P. Astachowa w programie W. Sołowiowa, w których ten nawoływał do zabicia polskiego ambasadora w Rosji w ramach dopuszczalnych "retorsji" - ocenił Żaryn.

- Poza wzmocnieniem presji psychologicznej na Polskę, te pozornie przestrzelone i zbyt ostre działania propagandowe Rosji mają jeszcze jeden cel – wzmocnić przekaz innej, od dawna realizowanej wobec Polski operacji, w której nasz kraj jest fałszywie ukazywany jako awanturnik i agresor - podkreślił.

ja

(Zdjęcie: 16 października 2014 r. Ambasador Federacji Rosyjskiej w Rzeczypospolitej Polskiej Siergiej Andriejew złożył listy uwierzytelniające Prezydentowi RP Bronisławowi Komorowskiemu. Fot. mid.ru)

Czytaj także:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka