(Zatrzymanie 38-latka, który znęcał się nad dzieckiem. Fot. tomaszow-mazowiecki.policja.gov.pl)
(Zatrzymanie 38-latka, który znęcał się nad dzieckiem. Fot. tomaszow-mazowiecki.policja.gov.pl)

Znowu sadystyczni rodzice. Pobite niemowlę z siniakami na całym ciele

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
W szpitalu w Łodzi przebywa dziewięciomiesięczny chłopiec, który trafił pod opiekę lekarzy z licznymi obrażeniami ciała. Policjanci z Tomaszowa Mazowieckiego zatrzymali rodziców chłopca. Matka odpowie za narażenie go na utratę życia lub zdrowia, natomiast ojciec dziecka usłyszał zarzut znęcania. Grozi mu nawet 8 lat więzienia.

Kolejne pobite dziecko 

W niedzielę dyżurny policji otrzymał informację, że w jednym z mieszkań w centrum Tomaszowa Mazowieckiego może dochodzić do znęcania się nad kilkumiesięcznym dzieckiem. Na miejsce natychmiast skierowano patrol.

"Policjanci zastali w mieszkaniu 35-letnią kobietę oraz dwoje jej dzieci - 1,5-roczną córkę i 9-miesięcznego syna. W chwili interwencji kobieta była trzeźwa. Na twarzy i szyi niemowlęcia funkcjonariusze zauważyli zaczerwienienia, siniaki i otarcia. Matka nie potrafiła wskazać, kiedy i w jaki sposób powstały wymienione obrażenia, lecz przekazała, że zauważyła je tego dnia rano. Ponadto poinformowała, że 13 maja wychodząc do sklepu, pozostawiła dzieci pod opieką swojego konkubenta, który jest ojcem dzieci. Podczas tej rozmowy kobieta nie potrafiła wskazać, gdzie znajduje się jej partner" - zrelacjonował szokujące zachowanie opiekunów asp. sztab. Grzegorz Stasiak z tomaszowskiej komendy.


Zdrowiu i życiu chłopca nic nie zagraża 

Kierując się dobrem dziecka, policjanci wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Lekarz podczas badania nie zauważył na ciele dziewczynki żadnych obrażeń. Widoczne były jednak siniaki na ciele chłopca, dlatego podjął decyzję o przewiezieniu niemowlęcia do szpitala na dalsze badania. Chłopczyk trafił do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

"Na szczęście poza siniakami, które na pewno nie są normalnym objawem u tak małego dziecka, chłopiec nie ma żadnych dolegliwości, został przebadany i lekarze orzekli, że nie ma urazów wewnętrznych, a jego zdrowiu i życiu nic nie zagraża" - przekazał rzecznik szpitala Adam Czerwiński.

Jak dodał, chłopiec mógłby już opuścić szpital, jednak pozostanie w nim ze względów społecznych, do czasu wyjaśnienia jego sytuacji prawnej.

Prokurator wystąpił do sądu o areszt dla ojca 

Tymczasem funkcjonariusze z Tomaszowa przesłuchali w tej sprawie członków rodziny, sąsiadów, a także personel medyczny. Przeprowadzono oględziny mieszkania z udziałem technika kryminalistyki.


Równolegle trwały poszukiwania ojca pobitego chłopczyka. Odnaleziono go w jednej z komórek, znajdujących się niedaleko miejsca interwencji, zamkniętego w jej wnętrzu od środka i ukrywającego się przed policjantami. Po uzyskaniu dokumentacji medycznej i opinii biegłego 38-latek usłyszał zarzuty znęcania się i nieudzielenia pomocy dziecku, co mogło narazić je na utratę zdrowia i życia. Mężczyźnie grozi nawet 8 lat więzienia.

Z kolei 35-letnia matka chłopczyka, nad którą ciąży obowiązek opieki nad niemowlęciem, odpowie za narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi do 5 lat więzienia.

We wtorek prokurator nadzorujący postępowanie wystąpił z wnioskiem do Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy, a wobec kobiety zastosował dozór policyjny. Sprawa nadal będzie szczegółowo wyjaśniana przez śledczych, a o dalszym losie rodziców i dzieci zadecyduje sąd.

Śmierć ośmioletniego Kamilka

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie poruszenie wywołała śmierć ośmioletniego Kamilka z Częstochowy. Chłopiec przebywał w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, po tym jak trafił tam z licznymi poparzeniami ciała. 5 kwietnia prokurator zarzucił ojczymowi dziecka, 27-letniemu Dawidowi B., że 29 marca br. usiłował pozbawić życia swojego pasierba, polewając go wrzątkiem i umieszczając na rozgrzanym piecu węglowym. W ten sposób spowodował ciężkie obrażenia ciała - oparzenia głowy, klatki piersiowej i kończyn. 

Podejrzanemu zarzucono też, że znęcał się nad ośmiolatkiem ze szczególnym okrucieństwem - poprzez bicie, kopanie po całym ciele oraz przypalanie papierosami i spowodowanie u niego licznych złamań kończyn oraz rany oparzeniowe.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro reagując na informacje o śmierci dziecka, wydał polecenie, by ojczymowi zmieniono kwalifikację czynu z usiłowania zabójstwa i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem na zabójstwo. 

– Jestem osobiście zwolennikiem kary śmierci, ale ona została zniesiona w całej Europie. W tych okolicznościach, w których działamy, powinniśmy zdecydowanie wzmocnić te zapisy Kodeksu karnego, które mówią o znęcaniu się nad dziećmi – mówił z kolei po śmierci Kamilka premier Mateusz Morawiecki. 


MP

(Zatrzymanie 38-latka, który znęcał się nad dzieckiem. Fot. tomaszow-mazowiecki.policja.gov.pl)

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj18 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo