(Kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Fot. EPA/OLIVIER HOSLET)
(Kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Fot. EPA/OLIVIER HOSLET)

Decyzja ws. relokacji migrantów już zapadła? Scholz pewny swego

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
Zdaniem kanclerza Niemiec Olafa Scholza, decyzja w sprawie "mechanizmu solidarności" w kwestii migracji została już podjęta przez ministrów spraw wewnętrznych. – Dziś możemy co najwyżej skonsolidować stanowiska – podkreślił polityk.

Scholz: Bardzo się cieszę z decyzji 

Olaf Scholz przed rozpoczęciem szczytu rady Europejskiej w Brukseli nie krył zadowolenia z decyzji ministrów spraw wewnętrznych. "Bardzo się cieszę z decyzji, którą podjęli ministrowie spraw wewnętrznych. To był wielki przełom. To, co zostało przez nich uzgodnione to mechanizm solidarności, którego od dawna w Europie potrzebowaliśmy. Od wszystkich czegoś wymaga. Oznacza, że kraje mające granice zewnętrzne Unii muszą wnieść swój wkład - zarejestrować tych (imigrantów), którzy przychodzą i umożliwić im złożenie wniosków azylowych. Jednocześnie oznacza to, że w takim mechanizmie solidarności bierzemy odpowiedzialność za część uchodźców, tak by nie wszyscy zostali w państwach granicznych" - dodał szef niemieckiego rządu.

"Każdy kraj, który w ostatnich 20 latach uważał, że problem (migracji) go nie dotyczy, z czasem przekonywał się, że jest inaczej. Uważam, że jest to nauka, którą musimy zapamiętać na przyszłość. I być może właśnie ona doprowadziła do tego, że mamy ten dobry konsensus osiągnięty przez ministrów" - podsumował Scholz.


Przyjmujesz imigrantów albo płacisz karę 

8 czerwca ministrowie spraw wewnętrznych w głosowaniu większością kwalifikowaną przyjęli stanowisko negocjacyjne w sprawie rozporządzenia dotyczącego procedury azylowej oraz rozporządzenia w sprawie zarządzania azylem i migracją. Stanowisko to będzie podstawą negocjacji prezydencji Rady z Parlamentem Europejskim. Polska i Węgry głosowały przeciwko poparciu tzw. paktu migracyjnego.

Zawiera on m.in. system "obowiązkowej solidarności", który polega na tym, że choć "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji", to "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy".


Liczbę tę ustalono na 30 tys. "Natomiast minimalna roczna liczba wkładów finansowych zostanie ustalona na 20 tys. euro na relokację. Liczby te można w razie potrzeby zwiększyć, a sytuacje, w których nie przewiduje się potrzeby solidarności w danym roku, również zostaną wzięte pod uwagę". Oznacza to de facto, wybór między relokacją migrantów a ekwiwalentem finansowym w przypadku braku chęci ich przyjęcia.

W Polsce odbędzie się referendum 

W połowie czerwca Sejm przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec propozycji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w Sejmie, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi być przedmiotem referendum.

MP

(Kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Fot. EPA/OLIVIER HOSLET)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka