fot. PAP
fot. PAP

Ważny szczyt w Brukseli. Udało się otworzyć oczy państwom Ameryki Łacińskiej

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
- Mam przekonanie, że wiele krajów Ameryki Łacińskiej - może nie wszystkie - zrozumiały, jakim zagrożeniem jest Rosja. To jest wielki sukces, wielka sprawa, bo nam też zależy na przywróceniu pokoju i warunków do normalnego rozwoju gospodarczego - ocenił premier Mateusz Morawiecki rozmowy na szczycie UE oraz państw Ameryki Łacińskiej.

We szef rządu wziął udział w odbywającym się w Brukseli szczycie UE - Wspólnota Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (UE-CELAC). Unia Europejska chce, by dwudniowy szczyt był symbolem nowego otwarcia między dwiema organizacjami międzynarodowymi. Szanse na to są niewielkie, ponieważ dwa bloki nie mogą uzgodnić wspólnego stanowiska ani w sprawach handlu, ani w kwestii inwazji Rosji na Ukrainę.

Od ponad tygodnia obie strony spierają się o to, czy w ogóle wspominać w deklaracji podsumowującej szczyt o rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Rządy w całej Ameryce Południowej niechętnie potępiają Rosję za jej wojnę przeciwko Ukrainie.

Przywódcy unijni tłumaczyli liderom Ameryki Łacińskiej, czym jest Rosja

Morawiecki powiedział, że jednym z celów spotkania jest uświadomienie przywódców Ameryki Łacińskiej na czym polegają europejskie problemy, w tym zagrożenie ze strony Rosji, co jak zauważył, może przełożyć się również na wspólne głosowanie w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych.

- Wspólne głosowanie w ramach ONZ jest ważne, żeby budować politykę, powiem wprost, szczerze, może mocno, politykę izolacji Rosji. W ramach ONZ musimy budować koalicję państw miłujących pokój, pragnących wrócić do stabilności, do normalności, spokoju, ale to będzie możliwe, tylko jeżeli powstrzymamy agresywną politykę Rosji - powiedział premier.

Dodał, że zwracał uwagę swoim odpowiednikom z Ameryki Łacińskiej, że wojna na Ukrainie ma wpływ na wysokie ceny energii, co przekłada się na inflację. Jak mówił, miało zostać przyjęte ze zrozumieniem to, że "putinflacja ma wpływ nawet na sytuację w Ameryce Łacińskiej".

To ważny szczyt, trzeba wymieniać się poglądami, budować wspólne mianowniki, stanowiska. Dobrze, że tak się tutaj udało uczynić, że zbudowaliśmy wspólne rozumienie tego czym jest wojna na Ukrainie, ale także jak ważna jest ochrona polskiego i europejskiego rynku

- Nie w każdym zakątku świata sytuacja u nas w Europie, zwłaszcza na flance wschodniej, jest tak jednoznaczna, jak my ją odbieramy. Rosja nie wszędzie jest uważana za takiego agresora, jakim jest rzeczywiście. Dlatego pierwszoplanowym zadaniem tutaj dla nas, dla Polski, jest tłumaczenie zagrożeń związanych z imperialną polityką Rosji. Walka o przywrócenie stabilności, pokoju, spokoju, normalnych warunków do rozwoju, to także walka z rosyjską propagandą - mówił premier po spotkaniu.

Premier podkreślił, że "te spotkania pokazały, jak ważne jest, żeby tłumaczyć partnerom w różnych zakątkach, jakie ryzyka wiążą się z brakiem potępienia agresji". - Rozmawiałem dziś z lewicowym prezydentem Kolumbii. Uzyskałem od niego mocne potępienie rosyjskiej agresji – zaznaczył szef polskiego rządu.

Mam przekonanie, że wiele krajów Ameryki Łacińskiej - może nie wszystkie - zrozumiały, jakim zagrożeniem jest Rosja. To jest wielki sukces, wielka sprawa, bo nam też zależy na przywróceniu pokoju i warunków do normalnego rozwoju gospodarczego

Rosjanie próbują robić wodę z mózgu mieszkańcom Ameryki Łacińskiej

Przyznał jednak, że trudno będzie osiągnąć kompromis ws. wspólnej deklaracji, w której miałyby się znaleźć słowa o jednoznacznym potępieniu agresji rosyjskiej.

Przypomniał, że Rosjanie często odwołują się do lewicowych przywódców, korzystając ze swojego komunistycznego, sowieckiego dziedzictwa. - Wykorzystując to antydziedzictwo, które jest zupełnie inaczej postrzegane w Ameryce Łacińskiej, próbują robić wodę z mózgu mieszkańcom tego regionu świata – podkreślił premier.

Dlatego, jak stwierdził, bardzo ważne jest to, by tłumaczyć, co dla świata oznacza agresja rosyjska. - Nie możemy odejść od jednoznacznego potępienia. To jest warunek niezbędny, aby deklaracja została wypracowana – zaznaczył premie

Tomasz Wypych

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka